Policjanci opowiadają, że 81-latka mieszkająca na przedmieściach Kielc dostała od wnuczka psa, niewielkiego kundelka.
- W poniedziałek wypuściła go na podwórko. Jakiś czas później okazało się, że piesek zniknął - relacjonuje Grzegorz Dudek ze świętokrzyskiej policji
Po poszukiwaniach martwego psa znaleziono za płotem posesji, wrzuconego do sadzawki. Kobieta zaalarmowała policjantów, że kundelek został przez kogoś zabity.
- Z pierwszych ustaleń wynika, że zrobił to 84-letni mąż kobiety, który nie był z psa zadowolony - uzupełnia Grzegorz Dudek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?