Nasz laureat jest absolwentem Liceum Ogólnokształcącego imienia Marii Curie-Skłodowskiej w Kazimierzy Wielkiej. W 2012 roku ukończył Uniwersytet Medyczny w Lublinie, kierunek lekarsko-dentystyczny, otrzymując dyplom oraz tytuł lekarza dentysty.
Staż podyplomowy po studiach odbył w „Dentalvita” w Busku-Zdroju. Prowadzi prywatną praktykę w Wiślicy - pod firmą Matdent. Ma także gabinet w Tuczępach, gdzie przyjmuje pacjentów w ramach świadczeń Narodowego Funduszu Zdrowia. Jest członkiem Endodontycznej Listy Dyskusyjnej oraz Świętokrzyskiej Izby Lekarskiej w Kielcach.
Robi to, co lubi
- Zostałem lekarzem, bo... po pierwsze, tradycje rodzinne. Mama jest lekarzem. Chciałem też pomagać ludziom - mówi Mateusz Trzepatowski.
Decyzje o wyborze zawodu podjął podczas nauki w liceum. Choć najpierw myślał o studiowaniu architektury, bardzo lubił rysować. Ostatecznie zdecydował się na stomatologię. Ta dziedzina, jak twierdzi, architektura i informatyka mają z sobą wiele wspólnego.
Przyjazny, otwarty, łatwo nawiązuję kontakt z drugą osobą. Z poczuciem humoru - tak kreśli swój portret Mateusz Trzepatowski.
- Najważniejsze w życiu? To, że robię to, co lubię. Mogę pomagać innym. Rozwijam się zawodowo. Także rodzina - podkreśla z naciskiem.
Stomatolog z marzeń
- Ideał stomatologa? Dobry warsztat, dokładny, sumienny. Korzystający z nowoczesnych technologii. Szczególnie ważny jest dobry kontakt z pacjentem. Ja proponuję leczenie dzieci i dorosłych w miłej, bezstresowej atmosferze - mówi Mateusz Trzepatowski. - Moim celem jest satysfakcja pacjentów.
U innych ceni: szczerość, życzliwość, uczciwość. - Nie znoszę arogancji. Nie cierpię też, kiedy ktoś mnie okłamuje - przyznaje nasz laureat.
Wielki fan Gortata
Mateusz Trzepatowski ma 32 lata. Znak zodiaku: Byk. - Typowy Byk, urodziłem się 24 kwietnia - precyzuje z uśmiechem. Jest żonaty - żona Agnieszka, mają 4,5-letniego syna Aleksandra.
W zdrowym ciele, zdrowy duch - więc prowadzi aktywny tryb życia. Jego wielką pasją jest sport. Lewandowski czy Stoch? - pytamy przekornie.
- A właśnie, że nie. Marcin Gortat! - ripostuje pan doktor. Jest wielkim fanem najjaśniejszej gwiazdy w historii polskiej koszykówki (dla mniej wtajemniczonych, Marcin Gortat gra dzisiaj w amerykańskiej drużynie Washington Wizards).
To nie przypadek. Mateusz Trzepatowski gra od lat w koszykówkę, bierze udział w turniejach. - Wystąpiłem pięć razy w Igrzyskach Lekarskich. Razem z zaprzyjaźnioną drużyną zajęliśmy drugie oraz trzecie miejsce - wylicza z dumą.
Kosz, ale także piłka ręczna, nożna. Bardzo lubi chodzić po górach. W telewizji najchętniej ogląda polskie komedie, nie cierpi horrorów. Słucha spokojnej muzyki, jeździ mazdą 6.
- Moje marzenia zawodowe? Dalszy rozwój jako stomatologa, czyli realizacja celów, jakie sobie założyłem. Zwłaszcza w zakresie implantologii, bo to przyszłość. W życiu prywatnym - zdrowie, ono jest najważniejsze. Zdrowie dla najbliższych, żony, syna - podkreśla. A jak nam zdradził, wspólnie z małżonką planują... powiększenie rodziny.
Rodzina w cenie
Zdrowie i rodzina - są dla Mateusza Trzepatowskiego w życiu najważniejsze. Pochodzi ze znanej i szanowanej wiślickiej rodziny. Mama, Małgorzata Kocielińska-Trzepatowska jest cenionym lekarzem rodzinnym, pediatrą - przyjmuje w Samorządowym Zakładzie Opieki Zdrowotnej, prowadzi też prywatny gabinet lekarski. Ojciec, Jerzy Trzepatowski pełni obecnie funkcję dyrektora Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Chrobrzu, samorządowiec, społecznik; do niedawna zasiadał w buskiej Radzie Powiatu.
Zobacz najpiękniejsze dziewczyny Studniówek 2018 w Świętokrzyskiem
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?