Miasto sprzedaje działkę po skateparku na kieleckich Plantach. Będzie tanio, bo nie ma dojazdu

Chodzi o działkę po skateparku, gdzie może powstać blok.

- Byłam zainteresowana wystartowaniem w przetargu, ale zrezygnowałam po rozmowie z urzędnikami. Do działki nie ma dojazdu. Usłyszałam od urzędników, że muszę się dogadać z sąsiadem albo wystąpić do sądu o ustanowienie drogi koniecznej. To miasto powinno zapewnić dojazd, wówczas działka zyskałaby na wartości i na pewno drożej udałoby się ją sprzedać na przetargu. Ja zrezygnowałam z udziału w nim, pewnie kilka innych osób postąpi ponownie, a działkę kupi sąsiad po najniższej możliwej cenie - dodaje pani Dorota.

Urzędnicy twierdzą, że problemu z dojazdem nie będzie. - Dojechać można od strony ulicy Paderewskiego, ale właściciel musi dogadać się ze wspólnotą mieszkaniową. Drugi dojazd, ten formalny jest przewidziany od strony ulicy Solnej przez sąsiednią działkę należącą do firmy Volumetric. Ona musi udostępnić drogę, bo jest zapisana w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, który zacznie obowiązywać najpóźniej w pierwszych dniach stycznia. Jeśli Volumetric dobrowolnie nie udostępni przejazdu, to właściciel działki po skateparku musi oddać sprawę do sądu i na jednej rozprawie zostanie ustalona droga konieczna - informuje Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach.

Wyjaśnia, że miasto nie może zapewnić dojazdu ponieważ nie ma działek, na których można by ją wytyczyć. - Nie chcemy tracić czasu na sądowe ustanowienie drogi koniecznej czy dogadywanie się ze wspólnotą. Wolimy szybko sprzedać działkę, nawet za mniejsze pieniądze - wyjaśnia.

Dyrektor Volumetric Michał Kubicki nie ukrywa, że firma jest zainteresowana kupnem działki po skateparku, chce na niej wybudować apartamentowiec sięgający aż do ulicy Solnej.