Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Bęczkowa najpierw chcieli kanalizacji, teraz nie chcą się do niej podłączyć

Agnieszka BIAŁEK - MADETKO
W podkieleckiej gminie Górno, mieszkańcy Bęczkowa nie chcą się podłączać do nowo wybudowanej kanalizacji. Twierdzą, że koszty przyłącza są za duże. Teraz będą kontrolowani z wywozu szamb.

Kanalizację w Bęczkowie gmina wybudowała kilka miesięcy temu, a od trzech można się do niej podłączać. Mieszkańcy na każdym zebraniu, wielokrotnie podkreślali, że taka inwestycja jest konieczna. Teraz, gdy już można, niewiele osób kwapi się do podłączenia.

- W Bęczkowie mieszka 300 osób, a dopiero około stu mieszkańców się podłączyło - mówi Marek Kitliński, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w Górnie. - Wielokrotnie wysyłaliśmy pisma, zachęcaliśmy i nic. Stąd postanowiliśmy, że będziemy kontrolować wywóz szamb. Każdy, kto się nie podłączy, będzie musiał wykazać, co robi ze ściekami, czyli będzie musiał okazać nam rachunek za wywóz nieczystości.

KOSZTY SĄ ZA DUŻE

Mieszkańcy tłumaczą, że chętnie by się podłączyli, ale koszty są za duże. - Każdy chce zaoszczędzić, to zrozumiałe - mówi Kitliński. - Ale w każdej gminie płaci się za przyłącze i za ścieki. U nas jest to jednorazowa wpłata 800 zł. To kwota za wydanie warunków przyłącza, za projekt i odbiór przyłącza. Każdy musi też na własny koszt podłączyć kanalizacje do domu. Metr sześcienny ścieków to 3,40 zł - mówi Kitliński.

Spore zamieszanie zrobił radny z Bęczkowa Andrzej Łakomiec, który uważa, że mieszkańcy nie powinni wpłacać tych 800 złotych. - Ludzi nie stać na takie pieniądze - mówi radny. - Potem trzeba za ścieki płacić, za przyłącze. Wolę raz na trzy cztery miesiące wynająć beczkowóz, zapłacić 130 zł i mam spokój.
I tu radny używa argumentu: - Jeżeli wójt zwolni nas z opłaty, będę zachęcał mieszkańców by podłączali się do kanalizacji - twierdzi.

Przemysław Łysak, wójt Górna mówi, że stawka była ustalona jeszcze za poprzedniej władzy, czyli od 2007 roku przez Zakład Usług Komunalnych. - Wszyscy byli informowani, czy to na zebraniach wiejskich, czy na sesji, że za warunki techniczne mieszkańcy muszą zapłacić - mówi wójt. - Dlaczego mam zrobić wyjątek dla radnego Łakomca? To on powinien dać najlepszy przykład. Najpierw miał pretensje, że nie ma kanalizacji, a teraz się wycofuje.

INNI TEZ PŁACĄ

Na terenie gminy Morawica od ponad trzech lat jest pobierana opłata za kanalizacje. - Opłata za odbiór techniczny i za tzw. nawiertkę, czyli wpięcie do kanalizacji. Koszt usługi to 504 zł. My przyjedźmy, odbieramy inwestycje przed zasypaniem i fizycznie wykonujemy nawiercenie do studzienki. Dodam, że opata jest jednorazowa - mówi Marek Mazur, kierownik Zakładu Usług Komunalnych w Morawicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie