Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ministerstwo edukacji narodowej: samorządy mogą likwidować szkoły mimo negatywnej opinii kuratora oświaty

Paweł WIĘCEK
- To są przepisy prawa. Ja go nie stanowię, tylko honoruję - mówi Małgorzata Muzoł, świętokrzyski kurator oświaty.
- To są przepisy prawa. Ja go nie stanowię, tylko honoruję - mówi Małgorzata Muzoł, świętokrzyski kurator oświaty.
Ministerstwo edukacji narodowej zagrało na nosie kieleckiego Kuratorium Oświaty w sprawie likwidacji szkół i postanowiło umorzyć postanowienia świętokrzyskiego kuratora oświaty, który nie wydał zgody na zamknięcie kilku placówek w województwie.

Ma to związek z wejściem w życie znowelizowanej ustawy o systemie oświaty. Zgodnie z nim - uzasadnia resort - utraciła moc podstawa prawna do wydania przez kuratora oświaty, w formie postanowienia, opinii w sprawie zamiaru likwidacji lub przekształcenia szkoły lub placówki publiczne. Nowe przepisy stanowią, że samorząd lokalny może podjąć suwerenną decyzję o likwidacji szkoły niezależnie od tego, czy opinia nadzoru pedagogicznego będzie pozytywna lub negatywna.

Co na to Małgorzata Muzoł, świętokrzyski kurator oświaty? Przypomnijmy, że przez ostatnie pół roku kilkakrotnie odwiedzała wszystkie zgłoszone do zamknięcia placówki i prowadziła trudne negocjacje między lokalnymi władzami a rodzicami walczącymi o utrzymanie szkół. - To są przepisy prawa. Ja go nie stanowię, tylko honoruję - mówi. - Martwię się, bo uważam, że te szkoły powinny funkcjonować ze względu na dobro ucznia i nauczyciela. Jest mi przykro, że dobro ucznia nie jest w oświacie na pierwszym miejscu - dodaje.

Stanowisko ministerstwa z radością i dużą ulgą przyjęli samorządowcy. - Dzięki Bogu. To rozsądna decyzja - przyznaje Zdzisław Oleksiewicz, wójt gminy Łopuszno. Nic dziwnego, od dłuższego czasu wójt chciał zamknąć podstawówki w Piotrowcu i Fanisławicach oraz ograniczyć nauczanie do klas 0-3 w placówkach w Sarbicach Drugich i Grabowicy. - My odpowiadamy za sieć szkół i jesteśmy zobowiązani je utrzymać, dlatego powinniśmy mieć decyzję w tej sprawie. Absurdem było upieranie się przy utrzymaniu tych placówek. Będę wnioskował na sesji o przegłosowanie rozwiązania szkół - deklaruje.

Z obrotu sprawy rad jest Jan Klamczyński, wójt Szydłowa. - Decyzję resortu przyjąłem z zadowoleniem, choć nie cieszę się, że podstawówki w Potoku nie będzie. Błagałem ludzi, by przejęli szkołę jako stowarzyszenie, wyremontowałem budynek, zrobiłem nawet drogę. Zobowiązali się do tego, ale potem się wycofali. Teraz decyzja jest w rękach rady gminy - mówi.

Dodajmy, że uchwały intencyjne w sprawie likwidacji bądź przekształcenia szkół podstawowych podjęto również w stosunku do placówki w Woli Osowej, gmina Staszów, oraz placówek w Smogorzewie, Czyżowie i Strzałkowie, gmina Stopnica, w których od przyszłego roku szkolnego mają się uczyć tylko dzieci klas 0-3. O losie szkół zdecydują radni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie