W Puszczy Świętokrzyskiej odłowiono wilka. 24 maja udało się go schwytać zespołowi badaczy z fundacji Save Wildlife.
To już trzecia sztuka, jaką udało się schwytać w naszym regionie. Jest to dwuletni samiec, ważący 34 kilogramy, zwierzę jest w dobrej kondycji.
- Próby odłowienia trwały trzy miesiące. Na podstawie tropień ustaliliśmy szlaki wędrówek watahy z Puszczy Świętokrzyskiej. Na jednym z nich, na terenie leśnictwa Jastrzębia w Nadleśnictwie Suchedniów została ustawiona pułapka. Jest bezpieczna dla zwierzęcia, ma też elektroniczny system powiadamiania o jej zamknięciu, dzięki czemu mogliśmy natychmiast udać się na miejsce. Wilk został uśpiony, po czym założyliśmy mu obroże telemetryczną. Po wybudzeniu wrócił na wolność - opowiada Artur Milanowski, leśnik, który jako pierwszy kilkanaście lat temu potwierdził powrót wilków w świętokrzyskie lasy i od tego czasu bada ich życie.
Akcję obrożowania i uwalniania wilka można zobaczyć tutaj: https://www.facebook.com/SAVE.WildlifePL/videos/281789363633153
Naukowcy mieli zgody na odłów, wydane przez Ministerstwo Środowiska i Unii Europejskiej. Co ciekawe, w pułapce nie stosowano nęcenia karmą. O powodzeniu zadecydowała znajomość lasu i wilczych zwyczajów.
- Zespół Fundacji SAVE zaopatrzył wilka w obrożę z lokalizatorem GPS/GSM, oraz nadajnikiem radiowym. Dzięki temu będziemy mogli śledzić jego wędrówki, oszacować terytorium, policzyć z iloma wilkami jest (jak wielka jest rodzina, jeśli jest teraz z rodziną) oraz śledzić dalsze jego losy (czy się będzie rozmnażał). Poprzez telemetrię dowiemy się, które obszary naszego regionu są szczególnie ważne dla wilków (na przykład miejsca rozrodu), a także, w których miejscach wilki przekraczają lokalne drogi. Badania telemetryczne pozwalają na najdokładniejszy monitoring populacji, szczególnie, jeśli jednocześnie prowadzi się monitoring genetyczny – weryfikuje się informacje z telemetrii w terenie (sprawdza się lokalizacje – tropy, miejsca odpoczynku, nory) - wyjaśnia profesor Roman Gula, kierujący zespołem badawczym.
Obroża telemetryczna co dwie godziny przesyła sygnały, pozwalające ustalić położenie wilka. Działa przez trzy lata, po czym sama odpada z szyi zwierzęcia.
To już trzeci schwytany w regionie wilk. Pierwszy, samica Jaga, padł po krótkim czasie. Młoda wadera, która odłączyła się od stada w poszukiwaniu partnera nie znalazła go, a samotnie nie potrafiła skutecznie polować, w wyniku czego zginęła z głodu. Jesienią ubiegłego roku odłowiono samca, któremu nadano imię Bartek (od Dęba Bartka). Basior założył rodzinę w lasach niekłańsko - bliżyńskich i doczekał się potomstwa.
Wilkowi odłowionemu w leśnictwie Jastrzębia nadano imię Scyzor.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?