- Mąż nie jest aktywny zawodowo od roku. Przez jakiś czas pobierał zasiłek, ale po pewnym czasie go stracił. Ja pracowałam w jednym z kieleckich supermarketów, ale zarobki wynosiły tylko 870 złotych, gdyż komornik zabierał część wypłaty w związku z poprzednimi zaległościami finansowymi - opowiada z płaczem kobieta.
- Od dłuższego czasu zalegamy również z opłatami za gaz. Nie mamy ogrzewania od ponad pół roku. Niestety, kilka dni temu przyszło z gazowni pismo wzywające do zapłaty należności. Razem z kosztem procesu sądowego, który wytoczyła nam ta instytucja, wynoszą one ponad 3 tysiące złotych - opowiadają państwo Błaśkiewiczowie.
Życie tej rodziny skomplikowało się jeszcze bardziej, gdy żona straciła pracę. - Tydzień temu dostałam wypowiedzenie. Zostałam więc bez pracy i nie mam z czego zapłacić długów.
MOPR POMOŻE, GAZOWNIA NIE
Błaśkiewiczowie prosili gazownię o rozłożenie długów na raty. Nie udało się - Gdyby windykatorzy z gazowni poszli nam na rękę, to wtedy powoli i systematycznie byśmy spłacali tę kwotę. Kazali nam jednak uiścić od razu całość, co przerasta nasze możliwości - tłumaczą.
Największym problemem dla lokatorów są panujące mrozy. W mieszkaniu są bardzo niskie temperatury.
Pomimo tego Gazownia Kielecka nie może nic w tej sprawie zrobić - Dopóki ten dług nie zostanie uregulowany nie przywrócimy ogrzewania w tym mieszkaniu - informuje Marcin Jabłoński, pracownik działu windykacji Zakładu Gazowniczego w Kielcach. Jabłoński przekonuje również, że istnieje możliwość rozłożenia zaległości na raty. - Oczywiście po złożeniu odpowiedniego wniosku moglibyśmy się na taką formę zapłaty zgodzić. Niestety było to możliwe tylko w sytuacji, gdy nie istniało jeszcze postanowienie o zatrudnieniu komornika. Taka decyzja jednak zapadła już przed prośbą państwa Błaśkiewiczów.
SYTUACJA BEZ WYJŚCIA?
W wyjściu z kryzysu ma pomóc lokatorom z ulicy Paderewskiego Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Kielcach. - Oczywiście postaramy się zrobić wszystko, aby sytuacja tej rodziny uległa poprawie. Pracownik socjalny odwiedzi niedługo to mieszkanie - informuje Małgorzata Ceglarska, pracownica MOPR w Kielcach.
Tak też się stało. - Opieka społeczna zaproponowała nam zapomogę w wysokości 300 złotych. Za takie pieniądze nie przeżyjemy - mówi łamiącym się głosem pani Błaszkiewicz.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.220.2/images/video_restrictions/0.webp)
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?