Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe odkrycie w Pałacu Biskupim w Kielcach! [WIDEO, ZDJĘCIA]

Lidia Cichocka
- Coraz więcej wskazuje na to, że to nie pożar Ławry, ale pożar Troi a królewna to piękna Helena– wyjaśnia Małgorzata Misztal.
- Coraz więcej wskazuje na to, że to nie pożar Ławry, ale pożar Troi a królewna to piękna Helena– wyjaśnia Małgorzata Misztal. Dawid Łukasik
W dawnym Pałacu Biskupów Krakowskich w Kielcach, siedzibie Muzeum Narodowego trwa kolejny etap remontu. Na froncie pojawiły się rusztowania i zasłony, bo kontynuowane jest odnawianie elewacji, ale wewnątrz dzieje się jeszcze więcej ekscytujących rzeczy. Właśnie dokonano niezwykłego odkrycia dotyczącego znajdujących się w Pałacu malowideł.

W drugim pokoju senatorskim zdemontowano plafon z centralnym malowidłem „ Pożarem Ławry Troickiej” i narożnymi alegoriami czterech żywiołów.

Po oczyszczeniu największego obrazu oczom konserwatorów ukazały się teraz już dobrze widoczne postaci, które w ogóle nie pasują do wyobrażenia pożaru świątyni. Niemal w centrum jest widoczna kobieta na koniu a korona na jej głowie wskazuje, że to królewna, w lewym górnym rogu zamiast zakonników jest grupa kobiet, niektóre są dosyć skąpo ubrane.

- Coraz więcej wskazuje na to, że to nie pożar Ławry, ale pożar Troi a królewna to piękna Helena– wyjaśnia Małgorzata Misztal, główny konserwator muzeum. - Taka nazwa widnieje zresztą w pierwszym inwentarzu (spisie dóbr) wykonanym w pałacu w 1646 roku a więc w kilka lat po jego otwarciu.

Potem nazwa uległa zmianie i dzisiaj trudno wskazać tego, kto pierwszy jej użył.
- Faktem jest , że obraz był i będzie ciemny, taki jest użyty grunt – tłumaczy kłopoty z interpretacją tego, co jest na obrazie konserwator. Kłopoty z odszyfrowaniem potęgowały zanieczyszczenia pojawiające się z latami na płótnie, destrukcja spowodowana nieszczelnym dachem i inne okoliczności.

- Możemy też zastanawiać się dlaczego biskup Zadzik, fundator pałacu miałby zamówić obraz Pożar Ławry Troickiej – dodaje Małgorzata Misztal. - Ponoć zginął pod nią krewny biskupa, ale z drugiej strony oblężenie Ławry nie było powodem do dumy, możemy je porównać z oblężeniem Jasnej Góry przez Szwedów. O wiele prawdopodobniejsze wydaje się wybranie pożaru Troi a umieszczenie go w pokojach przeznaczonych dla urzędników królewskich, senatorów zapewne miało być przestrogą przed nieodpowiedzialnymi rządami. Analogicznie w pokoju biskupim jest plafon poświęcony obronie religii: Sąd nad Arianami. Wspierający nas swą wiedzą historyk sztuki, Jerzy Żmudziński znalazł analogie z przedstawieniem teatralnym, które mogło być inspiracją do powstania tego obrazu.

Obecnie jest on w trakcie prac konserwatorskich a w tej chwili końca dobiega przygotowanie i zabezpieczenie sufitu, na którym zostanie umieszczony. Na belkach podtrzymujących go odkryto oryginalne fragmenty polichromii, które zostaną przywrócone.

Trwają też prace nad alegoriami czterech żywiołów: powietrza, wody, ognia i ziemi. I one były w bardzo złym stanie i to od dawna. W XIX wieku przeprowadzający konserwację obrazów Aleksander Rycerski ratował się domalowując i jak okazało się przemalowując nieczytelne fragmenty.

- My jesteśmy w komfortowej sytuacji, bo Jerzy Żmudziński odnalazł pierwowzory malarskie tych płócien. Dzięki temu konserwatorzy mogli przywrócić pierwotną postać chimerze, którą w XIX wieku zamieniono w Murzynka ze spódniczką z liści i traw. Ptasie nogi chimery nie były widoczne. Panie konserwatorki pracujące nad alegorią powietrza dokładały starań by wszystkie widoczne tam gatunki ptaków były zgodne z oryginałami, studiowały atlasy ptaków i anatomię.

Konserwacja tego płótna jest ukończona a wkrótce zostanie ono pokazane na pierwszej wystawie prac Tomasza Dolabella, malarza Wazów, w Zamku Królewskim w Warszawie.

Niespodzianki czekały na konserwatorów także w sali portretowej, gdzie na ścianie z oknami odkryto ozdobne girlandy, a analiza multispektralna (fotografowanie tego samego miejsca przy różnej długości fal) pozwoliła odczytać ślady i odtworzyć tam sceny batalistyczne.

Kwerenda w archiwach wydobyła na światło dzienne jeszcze innych bohaterów – firmę malarską z ul. Dużej, której Niemcy w czasie II wojny światowej nakazali skuć portrety biskupów. - Narażając własne życie ci ludzie postanowili je ukryć pod warstwą farby, by kiedyś można było je odsłonić. Im zawdzięczamy, to, że istnieją – mówi Małgorzata Misztal. - Całe zdarzenie opisała w swych wspomnieniach córka Czarnockiego.

Końca dobiega także konserwacja dwóch tkanin: tapiserii Triumf Ateny i Bitwy nad Granikiem. Na froncie pałacu pojawiły się rusztowania, to ostatni etap remontu elewacji, po jej zakończeniu powrócą nań figury posłów a pałac będzie wyglądał tak, jak w dniu oddania, ale będzie bezpieczniejszy o instalacje, których nie widać a które w nim położono.

Wartość projektu Pałac w muzeum, Muzeum w Pałacu. Ochrona, zachowanie i udostępnienie na cele publiczne zabytków ruchomych i nieruchomych o znaczeniu ogólnopolskim to ponad 25,5 miliona złotych. Jego realizacja była możliwa dzięki unijnemu dofinansowaniu. Zakończenie prac planowane jest na marzec przyszłego roku.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie