Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa obwodnica Kielc nie dla tirów?

Paulina BARAN [email protected]
Kierowcy podróżujący nowooddaną obwodnicą Kielc w stronę Krakowa mają poważny problem. Okazuje się, że miejsce, gdzie nowa dwupasmowa droga ekspresowa S7 łączy się z istniejącą dwupasmową drogą krajową numer 7 jest tak wąskie, że praktycznie niemożliwe jest, aby zmieściły się w nim dwa jadące równorzędnie samochody ciężarowe.

Problem nie dotyczy jednak bezpośrednio szerokości drogi. Największe niebezpieczeństwo wynika z tego, że na odcinku łączącym obie drogi znajduje się lekki łuk w prawo, odgrodzony od zewnętrznej strony betonowymi barierkami. -- Normalnie, aby wyrobić się na zakręcie, trzeba trochę przybrać zewnętrznego pasa. Niestety, znajdujące się tutaj barierki na to nie po-zwalają. Musimy więc zajmować część lewego pasa, a to na drodze, gdzie dozwolona jest duża prędkość jest naprawdę niezwykle niebezpieczne - twierdzi pan Marcin, kierowca samo-chodu ciężarowego z prawie dziesięcioletnim stażem.

Kierowca opowiada, że kiedy pierwszy raz jechał przez to miejsce przeżył ogromny szok, ponieważ nie ma tam żadnego znaku informującego o zwężeniu drogi. - Aby zmieścić się na zakręcie musiałem zająć część lewego pasa. Z jadącą po lewym pasie osobówką przejechałem dosłownie "na żyletki" - opowiada jeszcze w szoku. Pan Marcin podkreśla, że na szczęście jechał dosyć wolno. Jadąc z prędkością dozwoloną na drodze ekspresowej, wynoszącą 110 kilometrów na godzinę, zdarzenie mogłoby skończyć się zupełnie inaczej. - Nie wyobrażam sobie także, co byłoby, gdyby kierowca osobówki się przestraszył i wjechał mi pod koła - opowiada z przerażeniem w oczach.

Pan Marcin uważa, że nie ma żadnej możliwości, aby w miejscu łączenia dróg równolegle oboma pasami przejechały dwa samochody ciężarowe. Twierdzi, że istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że naczepa samochodu jadącego po prawym pasie najechałaby na tira znajdującego się na pasie wewnętrznym. - Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, a przecież obwodnicą w ciągu dnia przejeżdżają tysiące samochodów ciężarowych. W tym miejscu koniecznie trzeba coś zrobić, bo ryzyko wypadku jest ogromne - twierdzi. - Czy naprawdę musi dojść do tragedii, aby ktoś to wreszcie zauważył- dodaje oburzony.
Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad problemu zgłaszanego przez kierowców nie widzi. - Projekt organizacji ruchu na obwodnicy Kielc został pozytywnie zaopiniowany przez policję - twierdzi. - Oznakowanie zostało wykonane zgodnie z projektem, a droga i urządzenia bezpieczeństwa ruchu spełniają warunki techniczne i są zgodne z przepisami.

Rzecznik poinformowała także, że fragment nawierzchni, gdzie droga ekspresowa S7 łączy się z istniejącą drogą krajową numer 7 ma standardową szerokość. - Urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, jakimi są bariery ustawione na poboczu poza pasem oraz znaki z ograniczeniem prędkości do 70 kilometrów na godzinę mają na celu zapewnienie bezpiecznego i płynnego zjazdu z nowej dwujezdniowej drogi ekspresowej S7 w istniejącą jednojezdniową drogę krajową numer 7 na odcinku przejściowym - stwierdziła rzecznik.

- Droga numer 7 na odcinku graniczącym z nową inwestycją ma przekrój jednojezdniowy, mimo że kierowcy mogą korzystać z dwóch pasów ruchu w każdym kierunku - stwierdziła Małgorzata Pawelec.

Kierowcy tirów nie zgadzają się, także, że bariery znajdujące się po zewnętrznej stronie łuku są pożyteczne. - Może i przyczyniałyby się do poprawy bezpieczeństwa ruchu, ale tylko wtedy, gdyby nie były ustawione bezpośrednio przy zewnętrznej linii jezdni - uważa pan Marcin. Kierowca dodaje, że standardowa szerokość drogi mogłaby być w tym miejscu faktycznie wystarczająca, ale bariery zmniejszają możliwość manewru skrętu, przez co rzeczywista szerokość jezdni się zmniejsza.

Małgorzata Pawelec poinformowała nas, że aktualnie trwa na obwodnicy Kielc regulowany przepisami unijnymi audyt bezpieczeństwa ruchu drogowego, przeprowadzany obligatoryjnie w przypadku każdej nowej inwestycji drogowej. -Audytorzy Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego sprawdzą miedzy innymi oznakowanie inwestycji, jak i na przykład zachowania kierowców pod kątem oceny ewentualnych ryzyk - stwierdziła rzecznik. - Jeżeli istnieje taka potrzeba, wnioskują o wprowadzenie ponadstandardowych, dodatkowych elementów bezpieczeństwa ruchu drogowego, aby ryzyko wyeliminować. Audytorom przekazywane są także sygnały, które dotrą od kierowców. Przeanalizowany będzie także sygnał przekazany za pośrednictwem "Echa Dnia" - zapewniła rzecznik Małgorzata Pawelec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie