Nad Jura Parkiem pojawiły się kamery, które kręciły sceny do kolejnego odcinka "Ojca Mateusza".
(fot. Fot. Zbigniew Tyczyński)
Zgodnie z umową, jaką podpisały władze województwa z telewizją, w kolejnych odcinkach "Ojca Mateusza" będą pokazywane ciekawe i piękne zakątki województwa. Jednym z nich jest Opatów, z którym, jak się okazuje w odcinku zatytułowanym "Tajemnice śledztwa", powiązany jest inspektor Możejko.
- Stąd pochodzi rodzina inspektora - zdradza kulisy serialu Adam Dąbek, który jest koordynatorem filmowych poczynań z ramienia Regionalnej Organizacji Turystycznej. Właśnie sceny, kiedy filmowy Możejko, czyli Piotr Polk, zjawia się w Opatowie, były kręcone wczoraj.
OPATÓW WRESZCIE W TELEWIZJI
Na Rynku filmowcom towarzyszył tłum i mieszkańcy nie kryli zadowolenia. - Nareszcie Opatów będzie pokazany w telewizji - rozmawiali między sobą ludzie. - Zasługuje na to.
Podobnego zdania była ekipa, która filmowała Rynek, Bramę Warszawską i kolegiatę. By mieć jak najlepsze ujęcia, ściągnięto do Opatowa wysięgnik i kamera rejestrowała miasteczko z góry. Mieszkańcy żałowali tylko, że Piotrowi Polkowi nie towarzyszyli inni aktorzy.
Po południu filmowcy przenieśli się na miejscowy cmentarz. To miejsce także wybrano dla widoków. Cmentarz jest położony na górze i roztacza się z niego wspaniała panorama, widać miasto, z charakterystyczną sylwetką kolegiaty. Na cmentarz, na grób ojca, przychodzi Możejko.
POLICJA SZUKA W BAŁTOWIE
Wcześniej ekipa filmowała sceny na terenie Parku Jurajskiego w Bałtowie. - U nas rozgrywa się część jednego z odcinków, w którym dziecko ucieka z domu dziecka i jest poszukiwane przez policję - wyjaśnia Jarosław Kuba, wiceprezes Stowarzyszenia Bałt, którego pracownicy wraz z dziećmi byli statystami na planie.
Bałtowem, Parkiem Jurajskim i przełomem Kamiennej był zauroczony Piotr Polk, grający rolę komisarza Możejki, który przyjechał do Bałtowa, by zobaczyć, jak na terenie parku nakręcane są sceny odtwarzające ruch turystyczny, w którym zagubiła się mała dziewczynka. - I tak wiadomo, że znajdzie ją ojciec Mateusz - żartował Piotr Polk. - Tu mamy bazę i stąd pojedziemy do Opatowa. Ale cieszę się, że przyjechałem do Bałtowa, gdyż zobaczyłem coś wyjątkowego. Tu wyciąg, tam zwierzyniec i dino-park, to niewiarygodne - podkreślał Piotr Polk.
W alejkach Jura Parku trwał tymczasem wzmożony ruch, związany z kręceniem zdjęć. - Tylko dzieci i zwierzątka! - krzyczał przez megafon reżyser, który kierował ruchem na planie. - Bardzo liczymy na zdjęcia Bałtowa z wysięgnika, które przy tym świetle muszą wypaść znakomicie - zacierał ręce Jarosław Kuba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?