MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Osiem bramek zaliczki piłkarzy ręcznych KSZO Ostrowiec w walce o I ligę (WIDEO)

Rafał SOBOŃ
Kamil Markiewicz
Zacięty mecz, okupiony kontuzjami obejrzeli ostrowieccy kibice. Zwycięstwo KSZO stawia ostrowczan w niezłej pozycji przed rewanżem. Zwycięzca dwumeczu zagra w przyszłym sezonie w I lidze piłkarzy ręcznych.

KSZO Odlewnia Ostrowiec - Zagłębie Sosnowiec 26:18 (11:10)

KSZO: Szewczyk, Drabik - Mroczek 7, Zdziech 4, Dziura 1, Cukierski, Kieloch 2, Jeżyna, Kubisztal 2, Afanasjev 6, Fugiel 3, Świeca 1, Pomiankiewicz, Radowiecki.

Już początek spotkania pokazał, że pierwszy barażowy mecz pomiędzy KSZO Odlewnia Ostrowiec i Zagłębiem Sosnowiec będzie prawdziwą wojną. Rozpoczęli goście, jednak po stracie piłkę mieli gospodarze, niestety Maciej Jeżyna rzucił technicznie, ale minimalnie niecelnie. W kolejnej akcji - 1 minuta i siódma sekunda gry - Paweł Świeca został uderzony łokciem w nos i choć krew płynęła strumieniem, a pierwsza diagnoza wskazywała na jego złamanie, zawodnik po zatamowaniu krwotoku wrócił jeszcze w późniejszej części meczu do gry. Po dwóch minutach gry, pierwsi nerwy opanowali przyjezdni wychodząc na prowadzenie 2:0, szybko jednak za sprawą Dimitrija Afanasjeva i Michała Zdziecha KSZO doprowadził do remisu. W dziewiątej minucie po bramce Grzegorza Mroczka podopieczni Zbigniewa Tłuczyńskiego po raz pierwszy wyszli na prowadzenie, choć zawodnik KSZO mocno ucierpiał przy rzucie. - Tak się gra w I lidze i byliśmy na to przygotowani - mówił po meczu Karol Drabik, bramkarz KSZO. Poza remisem po 7, do końca pierwszej połowy KSZO prowadził różnicą 1-2 bramek, a na przerwę schodziły przy prowadzeniu ostrowczan 11:10. Drugą połowę rozpoczęli gospodarze, jednak błąd przy podaniu Mroczka do Zdziecha zakończyła się kontrą wykończoną przez Tomasza Kulkę i na tablicy widniał remis po 11. Od tego momentu zaczął się okres doskonałej gry gospodarzy. Duża w tym zasługa Karola Drabika, który pojawił się w bramce i seryjnie bronił rzuty Zagłębia. Przewaga szybko urosła do sześciu bramek (19:13), a bezradni goście szukali sposobu na poprawę gry. Jeden z gorszych wybrał Robert Borowiec, który postanowił wykluczyć z gry Pawła Świecę, uderzając go łokciem w kontuzjowany nos. Nie umknęło to uwadze sędziów, którzy pokazali mu czerwoną kartkę i odesłali do szatni. Gracze KSZO na 4 minuty przed końcem meczu powiększyli przewagę do 10 bramek, jednak do ostatniego gwizdka nie potrafili już rzucić gola, a ponieważ rywalom udało się to dwukrotnie, przed środowym rewanżem ostrowczanie mają tylko i aż ośmiobramkową przewagę.

Spotkanie w Sosnowcu rozpocznie się w środę o godzinie 17. Lepszy w dwumeczu w przyszłym sezonie będzie grać w I lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie