Państwo Olczykowie ze Starachowic zajęli drugie miejsce w wojewódzkim konkursie "Wzorowa Działka 2013"

Mirosława i Zdzisław Olczykowie ze Starachowic są tegorocznymi laureatami drugiego miejsca w wojewódzkim konkursie "Wzorowa Działka 2013". Pani ma 67 lat, mąż 71 mąż, są małżeństwem od 48 lat, działkowcami od 2006 roku. Mają swój ogród działkowy w Ogrodach "Przylaszczka", przy ul. Nowowiejskiej. Odkupili zaniedbany ugór i doprowadzili go do porządku.
Pan Zdzisław urodził się koło o Piotrkowa Trybunalskiego, w Starachowicach jest od 1949 roku. Rodzice wrócili tu do pracy w Fabryce Samochodów Ciężarowych Starachowice. Mieszkał na ul. Południowej, wcześniej we wsi Krzyżowa Wola. Chodził do Szkoły Podstawowej nr 6, a potem do Technikum Mechaniczne przy zegarach. Pracował tylko w Fabryce Samochodów Ciężarowych Starachowice.
Pani Mirosława, z domu Długosz jest rodowitą starachowiczanką. Chodziła do tej samej podstawówki, potem do II LO imienia Stanisława Staszica. Był jeszcze Podyplomowa Szkoła Ekonomiczna. Też pracowała w Fabryce Samochodów Ciężarowych Starachowice. Pasjonuje sie wyszywaniem, haftem krzyżykowym, działką, lubi pracować w ziemi, uwielbia kwiaty. Mają dwóch dorosłych synów, czworo wnuków, dwoje już studiujących.

(fot. Kazimierz Cuch)

-Latem jesteśmy na działce prawie codziennie. Jak to wszystko rośnie to jest wielka radość. To wspaniale integruje nasze małżeństwo - zapewnia pani Mirosława.

Kazimierz Cuch: *Jak zostaliście Państwo laureatami konkursu?
Mirosława i Zdzisław Olczykowie: -Zgłosił nas zarząd naszego ogrodu działkowego. Przyjechała pani z Kielc, z Zarządu Okręgu, wykonała kilkadziesiąt zdjęć i potem się okazało, że mamy drugie miejsce. To nas bardzo cieszy, nawet przy bardzo skromnej nagrodzie.

*Za co przyznano Wam tę nagrodę?
-Ja uwielbiam kwiaty, mamy ich mnóstwo na działce. Jak kwitną, wszystkie są bardzo ładne. Moje ulubione to bratki. Wszystko jest uzgodnione z mężem, wspólnie decydujemy, gdzie co zasiać, czy zasadzić. Na czwartej części działki są warzywa, kwiaty wokół nich. Myśmy się dostosowali z zagospodarowaniem działki już do obsadzonych drzew owocowych, do lokalizacji domku- altanki. W to wszystko wkomponowaliśmy swoje pomysły, na kwiaty, krzewy i warzywa. Został nam nawet maleńki skwerek na rekreację dla dzieci i wnuków.

*Co planujecie na przyszły rok?
-Stosujemy płodozmian, swoistą trójpolówkę, zamiast nawozów. Co trzy lata kupujemy obornik i nawozimy. Zmiany terenowe są tylko w warzywach, kwiaty mają stałe miejsce.

*Co jeszcze planujecie uzupełnić na działce?
-Mamy wszystko, huśtawkę, ognisko, może jeszcze małym wnukom zrobimy piaskownicę.

*Co sprawiło, że zdecydowaliście się na kupno działki?
- Wcześniej mieliśmy działki na posesji rodziców i u teściów. Ale lepiej być na swoim, tamte posesje, zostały sprzedane.

*Nie żałujecie tego, że kupiliście działkę, a nie nowe meble?
-Jesteśmy bardzo zadowoleni. Dla nas starszych to świetny relaks, przy tym ile radości? Mamy miłych sąsiadów na działce, mamy z nimi codzienny kontakt, wymieniamy poglądy, doświadczenia, doradzamy sobie nawzajem.

*Czy tylko?
-Powiedzmy, że tylko doradzamy (śmiech).

*Kto lub co jest największym sojusznikiem w uprawie działki, dla działkowców?
- Dopingujemy się wzajemnie z sąsiadami. Jest pewna, zdrowa rywalizacja. Gdy ktoś ma ładne kwiaty, to pytamy skąd, i też kupujemy.

A co najbardziej przeszkadza?
- Złodziejstwo, dewastacja robiona przez złodziei i chuliganów. Na temat działań polityków wobec działkowców nie będziemy się wypowiadać.

*Jak odpoczywacie, oprócz działki?
-Żona ma haft krzyżykowy, ja jesienią grzyby, zimą czytam i oglądam TV. Lubię sporty zimowe, skoki, biegi, zjazdy.

*Co jest Państwa największą radością w życiu?
- Rodzina, dzieci i wnuki.

*Jakim samochodem jeździcie?
-Nie mamy samochodu. Jeździmy autobusami miejskimi, obecnie znacznie dłużej, po zmianach rozkładu jazdy. Dlatego wyjeżdżamy tam na cały dzień.

*Jakie marzenia mają działkowicze?
-By chwasty nie rosły, owady nie zjadały, szczególnie mszyce i turkucie podjadki, by wszystko pięknie rosło, cudownie kwitło.

*Co chcecie przekazać czytelnikom Echa Dnia, mieszkańcom powiatu starachowickiego, jaką refleksję życiową, nie tylko działkowcom?
- Nie działkowców zachęcamy do kupna działki. naprawdę warto. Działkowcom życzymy, by im się dobrze rodziło, by nikt im nie niszczył, nie kradł owoców ich pracy.