Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pełen emocji protest we Włoszczowie - oburzeni mieszkańcy nie chcą u siebie zakładu firmy Farmutil. Gorąca dyskusja burmistrza ze starostą

Anna Gwóźdź
Anna Gwóźdź
Wideo
od 16 lat
Mieszkańcy Włoszczowy urządzili gorący protest przeciwko pomysłowi wybudowania na terenie miasta zakładu firmy Farmutil, specjalizującej się w utylizacji padliny. Przyszło około stu włoszczowian, a na ich skargi postanowili odpowiedzieć burmistrz i starosta. Trudno powiedzieć co przyniósł protest - władze przerzucały się odpowiedzialnością za zaakceptowanie pomysłu na kontrowersyjną inwestycję. Jednakże, po pikiecie w sali starostwa odbyły się konsultacje społeczne w tej sprawie. Mamy film i zdjęcia.

"My nie chcemy smrodu padliny" - mieszkańcy protestują przeciwko budowie zakładu Farmutilu we Włoszczowie

Chwilę przed godziną 10 przed budynkiem urzędu przy ulicy Wiśniowej we Włoszczowie zaczęli gromadzić się pierwsi mieszkańcy. Była ich tu przynajmniej setka. Na spotkanie z nimi przyszli przedstawiciele Urzędu Miasta i Gminy, na ich czele burmistrz Grzegorz Dziubek, a także starostwo powiatowe ze starostą Dariuszem Czechowskim. Pojawił się także poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości - Bartłomiej Dorywalski. Wrażenie ze spotkania-protestu jest takie, że wszyscy wciąż przerzucali się odpowiedzialnością za podjętą decyzję. Przez ponad godzinę trudno było wyciągnąć jakikolwiek wniosek prócz tego, że włoszczowska społeczność Farmutilu u siebie nie chce, a urzędnicy nie są niczemu winni.

Mieszkańcy, oburzeni zapowiadającą się inwestycją zwracali uwagę na to, że przyszły zakład będzie wydzielać fetor, a padlina - przewożona przez centrum miasta. Pani Małgorzata, mieszkanka Włoszczowy wyjaśniała, że przy ulicy Przedborskiej, o ile inwestycja dojdzie do skutku, będzie produkowana mączka kostna ze zmarłych zwierząt.

- A tak na prawdę to spalarnia padliny! To nie dotyczy tylko domów obok, lecz wszystkich mieszkańców gminy. Będziemy musieli się stamtąd wyprowadzić. Nasze domy, działki będą bez wartości. Nikt nie wytrzyma w tym smrodzie, a wiemy to, bo podobna sytuacja miała miejsce w przypadku innych miejscowości w Polsce, gdzie zainstalowano Farmutil. Decyzję podjęto bez naszego udziału i to nas przeraża najbardziej. Przyszłe pokolenia będą nas przeklinać, a młodzi ludzie wyjadą z Włoszczowy, bo nie będzie nadawała się do zamieszkiwania.

Kobieta kilkukrotnie powtarzała, że mieszkańcy nie wiedzieli o tym, że ktoś chce budować tu zakład utylizacyjny, dodając, że nie wiedzieli tego sami radni. Potwierdził to członek Rady Miejskiej Piotr Turczyński.

- Nie wiedzieliśmy o tym kompletnie nic. Sytuacja jest podobna do tej sprzed dwóch lat, kiedy po cichu, w wakacje próbowano przeforsować budowę spalarni śmieci pana Gawrona. Wtedy udało się zorganizować sesję nadzwyczajną, radni wyrazili swoje stanowisko, stanęli w obronie mieszkańców i do inwestycji nie doszło. Miejmy nadzieję, że tak będzie i teraz. Użyjmy wszystkich środków, by to zablokować

- apelował radny.

Burmistrz Grzegorz Dziubek: postępowaliśmy zgodnie z prawem, ustawa nakazuje nam wydania warunków zabudowy

Burmistrz Włoszczowy, Grzegorz Dziubek stwierdzał, że wcale nie dziwi się mieszkańcom, że tak reagują na pomysł kontrowersyjnej inwestycji. Tłumaczył, że on, właśnie jako burmistrz nie miał podstaw, by nie wydać warunków zabudowy, co wymusza na nim odpowiednia ustawa.

- Z dokumentów złożonych do Urzędu Gminy nie wynika, by miała być to spalarnia, tylko hala z pomieszczeniami administracyjno-biurowymi. We wniosku nie ma procesu technologicznego, bo on jest przygotowywany dopiero przy wydawaniu pozwolenia na budowę

- tłumaczył.

- Na pewno tutaj postępowaliśmy zgodnie z prawem, ponieważ to przedsięwzięcie nie wymagało decyzji środowiskowej, dlatego, że omawiana działka ma poniżej 1 hektara, a obszar nie jest cenny przyrodniczo. Ustawodawca wręcz nakazuje nam w takiej sytuacji, by decyzja została wydana - stwierdzał burmistrz.

Raport oddziaływania Farmutilu na środowisko jest niepotrzebny, bo...

Jak się okazuje, Farmutil wyznaczył objętość inwestycji na 0,9990 hektara. To, według prawa pozwala mu na niedostarczenie raportu oddziaływania na środowisko, bo wymaga się go dopiero od jednego hektara. - Decyzja jest ostateczna, czyli podobna do prawomocnego wyroku - komentował poseł Bartłomiej Dorywalski.

- Skoro wszyscy są za tym, by dać tamę temu co się dzieje, należy wyeliminować decyzję z obrotu prawnego. Są dwie opcje - wniosek o wznowienie postępowania przed burmistrzem lub stwierdzić nieważność decyzji. Trzeba fizycznie złożyć któryś z nich, opierając się na jeszcze raz gruntownie przeanalizowanych przesłankach. Mam prośbę do pana starosty o złożenie takiego wniosku. Widzicie państwo, starosta musi decyzję wydać, jeżeli nie będzie zadowalała inwestora, wówczas będzie dochodził roszczeń wobec starostwa. W moim odczuciu najlepsze jest wyeliminowanie pierwotnej decyzji o warunkach zabudowy z obrotu prawnego.

Kontrowersyjna inwestycja Farmutilu we Włoszczowie. W czyich rękach leży wina?

Starosta włoszczowski, Dariusz Czechowski zwracał się do burmistrza informując go, że w dokumentach gminnych jest wiele niejasności. Mówił też, że nie do końca rozumie czemu protest odbywa się przed gmachem Starostwa Powiatowego, a nie przed Urzędem Miasta i Gminy Włoszczowa.

- Ja o całej sprawie dowiedziałem się dość późno. My, jako starostwo procedujemy w tym temacie, ale dopiero na etapie wydawania decyzji, a jak państwo słyszeliście – o warunkach zabudowy decyduje gmina. Mieszkańcy, czy to poprzez media społecznościowe, czy też przychodząc do mnie osobiście, mówili o całej sytuacji. Sam mieszkam na tym terenie. My to wciąż ciągle procedujemy, ale poinformowałem w internecie, że zapraszamy na mieszkańców na rozmowę w sprawie spornej inwestycji.

Grzegorz Dziubek kontrargumentował, że wydanie warunków zabudowy to dopiero pierwszy element procesu inwestycyjnego.

- Inwestor załącza go wraz z innymi dokumentami, jak uzgodnienia służb sanitarnych i proces technologiczny w piśmie skierowanym do starosty. Poprzez ten organ bada się zgodność decyzji na warunki zabudowy. Artykuł 35. punkt 1. Prawa Budowlanego mówi, że starosta może podjąć badania nad inwestycją, jeżeli są podejrzenia, że może wpływać negatywnie na środowisko. Ze strony Urzędu Gminy nie ma żadnych uchybień.

Mieszkańcy: "Farmutil będzie tragedią dla Włoszczowy"

Pan Zbigniew mieszka 400 metrów od miejsca, gdzie Farmutil ma ulokować swój zakład. W tym miejscu już działa mały punkt zbioru padliny i wydobywający się stamtąd zapach uprzykrza życie włoszczowianom. Według mężczyzny, po rozbudowie będzie tylko gorzej. - Największym zagrożeniem będzie zwożenie padliny, bo to główny produkt całej tej działalności. Wiemy co to za zakład, było tyle informacji o senatorze Stokłosie w telewizji... Mączka kostka sama w sobie wydziela straszny smród. Do ulicy Przedborskiej, gdzie ma się to mieścić, trzeba się dostać przez Rynek, innej drogi nie ma. Czytaliśmy w internecie, że ten zapach roznosi się w promieniu trzech kilometrów, więc to wszystko to będzie dla Włoszczowy zagrożenie i tragedia - komentował mieszkaniec.

Co będzie dalej z budową zakładu utylizacyjnego we Włoszczowie?

Po emocjonalnym proteście, część mieszkańców udała się do sali konferencyjnej wraz z burmistrzem, starostą, włoszczowskim posłem i resztą urzędników. Starosta, wychodząc ze spotkania powiedział nam:

- Co zamierzamy zrobić? Będziemy procedować do inwestora, nasz wydział budownictwa zada mu kilka pytań. Będziemy chcieli doprowadzić do tego, by warunki zabudowy były procedowane jeszcze raz, bo brakuje dosłownie jednego metra, by wystąpić o określenie tego, co w zakładzie będzie produkowane, jaką technologią, jaką będzie miało masę i ile tego będzie. Ja uważam, choć burmistrz ma inne zdanie, że to na etapie wydawania warunków zabudowy to już powinno być określone.

Jako pierwsi, pisaliśmy o tym tutaj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie