MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Juventy Starachowice zdemolowali Orlęta Kielce

SAW
W walce o piłkę Dawid Korona (z prawej) z Juventy Starachowice i Jakub Stachura z Orląt.
W walce o piłkę Dawid Korona (z prawej) z Juventy Starachowice i Jakub Stachura z Orląt. fot. Marcin Pokrzywka
Piłkarze Juventa-Perfopol Starachowice wreszcie wygrali pierwszy wiosenny mecz. Pewnie pokonali lokalnego rywala, a bohaterem spotkania był Dariusz Anduła popisując się po przerwie klasycznym hat trickiem.

Mówią trenerzy:

Piłkarze Juventy Starachowice zdemolowali Orlęta Kielce

Mówią trenerzy:

Arkadiusz Bilski, trener Juventy: - W poprzedniej rundzie właśnie od spotkania z Orlętami coś w zespole zmieniło się, było lepiej i powiedziałem zawodnikom, że musimy tak samo zrobić wiosną. No i udało się. Teraz czeka nas mecz z Garbarnią i mamy ból głowy z powodu nadmiaru bogactwa, bo wracają "kartkowicze", a ci co dziś dostali szansę, wypadli bardzo dobrze.

Krzysztof Dziubel, trener Orląt: - Mamy olbrzymie kłopoty kadrowe, a Juventa dzisiaj była zespołem lepszym i przegraliśmy zasłużenie. W przerwie zrobiliśmy zmiany, próbowaliśmy strzelić kontaktową bramkę, ale skończyło się kolejnymi golami dla Juventy.

Jak mówił trener Arkadiusz Bilski jesienią właśnie od meczu z Orlętami zaczęła się dobra seria Juventy. I kto wie, czy kolejna nie zacznie się również od tego zespołu. Gospodarze rozegrali bowiem dobre spotkanie i odnieśli efektowne zwycięstwo.

NAJPIERW KARNY

Gospodarze od początku ruszyli z impetem na bramkę Orląt i po 20 minutach osiągnęli cel. Mirosław Kalista wbiegł w pole karne i w sytuacji sam na sam z Tomaszem Palką został sfaulowany przez kieleckiego bramkarza. Pewnym egzekutorem "jedenastki" okazał się Karol Drej. Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Karol Kopeć, który wykorzystał dobre dośrodkowanie Łukasza Gruszczyńskiego i strzałem głową wpakował piłkę do siatki.

TRZY RAZY ANDUŁA

Po przerwie trener Orląt Krzysztof Dziubel zmienił bramkarza i napastnika, ale niewiele to dało. Strzelecki popis dał za to Dariusz Anduła zdobywając trzy bramki dla gospodarzy. Najpierw wykorzystał idealne dogranie Kopcia z lewej strony, a minutę potem w 61 minucie przy niezdecydowaniu kieleckiej defensywy wyszedł na czystą pozycję i podwyższył na 4:0. Swoją trzecią bramkę "Andzia" strzelił siedem minut przed końcem, gdy znów bardzo dobrze obsłużył go Kopeć.

Orlęta próbowały strzelić choć honorowego gola, ale mieli w niedzielę za mało atutów i muszą dalej czekać na pierwsze wiosenne zwycięstwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie