Na Ranczu Ogniste Podkowy w Starym Grzybowie koło Stąporkowa urządzono obozowisko kawaleryjskie, w którym wakacyjne szkolenie pod nazwą Ochotnicy 1920 dla ochotników, chcących poczuć klimat i nauczyć się kawaleryjskiego rzemiosła odbywa sześciu młodych mężczyzn. Obóz prowadzi Kielecki Szwadron Kawalerii imienia 13 Pułku Ułanów Wileńskich odbywają, organizując cykl szkoleń rodem z 1920 roku.
W czerwcu bieżącego roku ogłoszono konkurs, w którym do wygrania był udział w tym pięciodniowym eksperymencie społecznym, polegającym na odtworzeniu systemu szkolenia rekrutów kawalerii w czasie wojny polsko-bolszewickiej 1919-1921. Spośród 10 prac wybrano 6, których autorzy zakwalifikowali się do eksperymentu. Są to: Jakub Tusznio z Kielc, Maksymilian Jaskowski z Kielc, Jakub Paszkiel z Bliżyna, Igor Gut z Kielc, Kacper Nowak z Kielc i Karol Struszczyk z Bliżyna. Każdy z ochotników dostał na czas trwania eksperymentu mundur i wyposażenie złożone m.in. z szabli, atrapy karabinka, łopatki. Każdemu ochotnikowi powierzono pod opiekę służbowego konia. W trakcie szkolenia młodzi mężczyźni uczą się jazdy konnej, obsługi broni konno i pieszo oraz taktyki, strategii wykorzystania kawalerii, ratownictwa pola walki. Ochotnikami opiekują się wykwalifikowani instruktorzy szermierki, jazdy konnej i taktyki kawalerii. Kursantom przez cały czas towarzyszy ekipa filmowa, nagrywająca szkolenie i rozmawiająca z ochotnikami o ich wrażeniach. Nagrania te wykorzystane zostaną do czteroodcinkowego serialu dokumentalnego pod tytułem „Ochotnicy 1920”, który powiadać będzie o formowaniu się wojska oraz o walkach o niepodległość i granice. Projekt „Ochotnicy 1920” dofinansowany jest ze środków Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2022 w ramach Programu Dotacyjnego „Niepodległa”.
Młodzi chłopcy na obozie uczą się życia i stają przed wieloma wyzwaniami. To dla nich przygoda życia i wyzwanie, które ma im pomóc poznać i zrozumieć historię sprzed wieku.
- Dzisiejsza młodzież, która na co dzień posługuje się telefonami komórkowymi i laptopami, uczy się tego, co poznawali ich rówieśnicy przed wiekiem – mówi dowódca Kieleckiego Szwadronu Kawalerii im. 13 Pułku Ułanów Wileńskich rotmistrz Robert Mazur. - Zajęcia składają się z nauki konnej jazdy kawaleryjskiej z elementami musztry, podstaw władania szablą, lancą, stosowania się do wojskowych komend z 1920 roku. Jest też cykl spotkań z zakresu nauki o broni, szermierka na bagnety zamocowane do karabinków, szermierka na szable, ratownictwo medyczne, gdzie nauczyć się można, jak rannego żołnierza ściągnąć z pola walki do punktu sanitarnego, jak go opatrzyć, ale i elementy współczesnego ratownictwa medycznego. Jest też survival. Wśród nas jest ułan, który na co dzień służy zawodowo w 25 Brygadzie Kawalerii Powietrznej – jednostce, która dziedziczy przedwojenne tradycje kawaleryjskie. Uczy na przykład jak rozpalić ognisko bez zapałek, oczyścić brudną wodę, jak się zamaskować, i jak przetrwać samemu w trudnych warunkach leśnych. Są też warsztaty zręcznościowe. Każdy młody kawalerzysta otrzymał mundur i oporządzenie i musiał sam naszyć proporczyki naszego 13 Ułanów Wileńskich i galeny żołnierskie. Nie sądziłem, że to będzie taki problem. Chłopcy wyraźnie nigdy nie mili w rękach igły i mieli problem nawet ze zrobieniem supełka na końcu nitki.
Młodzi kawalerzyści mieszkają w namiotach, śpią na łóżkach polowych, jedzą z menażek wojskowych. - Jest poranny apel z modlitwą, capstrzyk z opuszczeniem flagi i wieczorną modlitwą. Każdego wieczoru siedzimy przy ognisku i słuchamy ciekawych historycznych gawęd. Przez cały obóz towarzyszy nam kamera, która nagrywa najważniejsze szkolenia – mówi rotmistrz Mazur.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?