W sobotę około godziny 6 rano włoszczowscy policjanci dostali telefon. Dzwoniła młoda kobieta, mówiła, że chodzi o jej 18-letnią siostrę. - Ze słów zgłaszającej wynikało, że nastolatka jest siłą przetrzymywana w domu jakiegoś mężczyzny w jednej z miejscowości powiatu włoszczowskiego. Udało jej się wykraść mu telefon i skontaktować z siostrą - opowiadają policjanci.
Pojechali do domu, gdzie miała być przetrzymywana nastolatka. I rzeczywiście znaleźli ją. - Dziewczyna wciąż jeszcze była skrępowana. Zatrzymaliśmy 50-letniego właściciela domu. Mężczyzna był trzeźwy - dodają stróże prawa.
Z relacji uwolnionej 18-latki wyłania się przerażająca historia. Dziewczyna twierdzi, że w piątek około godziny 21, gdy szła przez miejscowość, 50-latek siłą wciągnął ją do domu, tu miał w piecu spalić jej rzeczy osobiste, a ją związać.
- Dziewczyna twierdzi, że została zgwałcona. Mówi, że nie spotkała wcześniej tego człowieka - wyjaśniają policjanci.
18-latka została zabrana do szpitala.
Mężczyzna został zatrzymany i tymczasowo aresztowany. Podobno podczas rozprawy, w trakcie której sąd decydował o jego dalszym losie, proponował by puścić go za poręczeniem majątkowym w wysokości 30 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?