W sporze chodzi o to, że mieszkańcy Radlina zwrócili się do urzędu z zapytaniem, czy na mieniu gminnym można umieszczać reklamy wyborcze. Urząd po sprawdzeniu stwierdził, że na nieruchomości w Radlinie dzierżawionej od gminy umieszczone są reklamy wyborcze kilku kandydatów i wystosował pismo o usunięcie. Urzędnicy wskazują, że umowa dzierżawy nie zezwala na poddzierżawianie nieruchomości bez zgody gminy.
Następnie Grzegorz Skiba umieścił film na portalu społecznościowym, w którym porównał działania wójta do cara Mikołaja i ukazów carskich. Stwierdził, że to pismo jest takim ukazem carskim we współczesnym świecie.
I te negatywne porównania wójta do cara i ukazów carskich sprawiły, że sprawa trafiła do sądu. Ponadto Grzegorz Skiba mówi, że cztery lata temu przed wyborami, w tym samym miejscu wisiały również banery Przemysława Łysaka.
Sprawa odbyła się w czwartek w Sądzie Okręgowym w Kielcach. Ostatecznie sąd oddalił pozew wójta Przemysława Łysaka argumentując, że wypowiedź była subiektywną opinią kandydata Grzegorza Skiby.
- Nie miałem zamiaru nikogo obrażać. W moim filmie użyłem metafory, dziwie się, że wójt od razu z takimi odniesieniami idzie do sądu i chce wymierzyć mi karę. Ja mam swój program wyborczy, przygotowane spotkania z mieszkańcami, lepiej byłoby, żebyśmy spierali się na argumenty, a nie prowadzili słowną grę, niezdrową polemikę i stosowali nakazy. Obecny wójt ma nade mną przewagę, bo jest urzędującym włodarzem, a ja muszę się jakoś promować. Mam do tego prawo, jak każdy inny kandydat. Wyroku nie chcę komentować, zostawiam to opinii publicznej i mieszkańcom gminy Górno. - mówi Grzegorz Skiba.
- Osiągnąłem swój cel. Zasygnalizowałem problem, musimy bronić dobrego imienia gminy. Inaczej się nie mogliśmy zachować, bo to jest jedyny przypadek wykorzystywania mienia gminnego do takich celów. Bardzo niebezpieczne jest wykorzystywanie mienia publicznego do osobistych i wyborczych celów. Przestrzegam przed takimi ciągotkami. Co by było, gdybym ja swoimi materiałami wyborczymi obwiesił urząd, szkoły, pocztę? Mógłbym sobie sam napisać taką zgodę, ale nigdy tych miejsc nie wykorzystuję. Nie prawdą jest, że przed poprzednimi wyborami w tym miejscu wisiały moje materiały. Plakaty wisiały, ale obok, na działce prywatnej. Moje odczucie jest takie, że to wszystko bardzo źle świadczy o tym kandydacie - mówi wójt Przemysław Łysak.
Przemysław Łysak od decyzji sądu może się odwołać.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Klimat w kraju się zmieni. Zagrożenia dla Polski i świata
Źródło:vivi24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?