Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest rolników z województwa świętokrzyskiego w Staszowie. Mówią "nie" napływowi ukraińskiego zboża do Polski. Zobacz zdjęcia i film

Aleksandra Boruch
Aleksandra Boruch
Wideo
od 16 lat
Po Nagłowicach, przyszedł czas na Staszów. W czwartek, 2 lutego rolnicy z całego regionu spotkali się, by protestować przeciwko - ich zdaniem - niekontrolowanemu napływowi ukraińskiego zboża na polski rynek. Od godziny 10 około 100 rolników blokuje terminal przeładunkowy przy ulicy Kościuszki w Staszowie, w okolicy targowiska. Nasz fotoreporter był na miejscu. Oglądaj zapis transmisji.

Protest rolników w Staszowie. Mówią "stop" napływowi ukraińskiego zboża do Polski

Zapis transmisji wideo

Protest rolników przy terminalu przeładunkowym przy ulicy Kościuszki, w okolicy targowiska w Staszowie, rozpoczął się w czwartek, 2 lutego około godziny 11 i - według zapowiedzi, ma potrwać 48 godzin! Około godziny 10 protestujący zaczęli zjeżdżać w wyznaczone miejsce, a o 11 wyjechali na Rondo Elektrowni Połaniec, by blokować przejazd.

W Staszowie pojawiło się kilkudziesięciu rolników z transparentami i konkretnymi postulatami. Na miejsce przyjechali traktorami i maszynami rolniczymi oraz samochodami.

- Protestujemy przeciwko niekontrolowanemu importowi zbóż i produktów rolnych z Ukrainy. Blokujemy akurat w tym miejscu dlatego, że tutaj jest terminal przeładunkowy zboża z Ukrainy – mówił podczas protestu w Staszowie pan Andrzej, rolnik, producent zbóż z powiatu ostrowieckiego, współorganizator protestu. Przyznał, że sytuacja polskich rolników jest bardzo trudna.

- Nie widzimy woli ani Ministerstwa Rolnictwa, ani Rządu do zmiany tej sytuacji. Ponosimy ogromne straty, dlatego że od momentu wybuchu wojny na Ukrainie, koszty bardzo wzrosły. Import spowodował przepełnienie rynku, drastyczny spadek cen poniżej progu opłacalności produkcji. W tej chwili ceny spadły do około 1000 złotych brutto w skupach. Ale to nie wszystko, bo obecnie niewiele skupów w ogóle prowadzi skup, bo magazyny są zasypane zbożem i nie ma go gdzie w tej chwili sprzedać - przyznał producent zbóż.

Przed wojną cena w skupach wynosiła co najmniej 1500 złotych za tonę zboża.

Czego rolnicy oczekują? Są trzy postulaty

Rolnicy przyjechali na protest z konkretnymi postulatami.

- Domagamy się od Rządu konkretnych działań. Postulujemy albo o przywrócenie ceł, albo o ustalenie limitów kontyngentów bezcłowych tak, żeby ograniczyć napływ zboża, a przede wszystkim postulujemy o wprowadzenie pełnej kontroli jakościowej i sanitarnej zbóż na granicach, tak żeby zboże z Ukrainy podlegało takim samym wymogom, rygorom jak produkowane przez nas w Polsce

– wyliczał pan Andrzej, rolnik i producent zbóż z powiatu ostrowieckiego.

Współorganizator protestu, rolnik Grzegorz Skurski, zapytany o to jakiej jakości jest zboże z Ukrainy, odpowiedział:

- Nikt nie ma pewności, jakiej ono jest jakości. Na dzień dzisiejszy nie prowadzone są żadne kontrole sanitarne. Nikt nie kontroluje i nie weryfikuje co jest na skupach. My mamy całkiem inny rynek europejski, bo Unia (red. - Europejska) nałożyła na nas ogromne ograniczenia w stosowaniu środków chemicznych. Mamy też inne podejście do uprawy ziemi, a tam jest „wolna amerykanka” i ta „wolna amerykanka” nagle została wpuszczona bez żadnych kontroli, bez żadnych ceł na nasz rynek i to nas całkowicie ogranicza w produkcji

- przyznał rolnik Grzegorz Skurski.

W grudniu protest w Nagłowicach, dziś w Staszowie

Przypomnijmy, że 19 grudnia 2022 roku - w najchłodniejszy dzień tegorocznej zimy, rolnicy spotkali się w Nagłowicach, by protestować w symbolicznym miejscu - na rondzie i krajowej drodze numer 78. Tego dnia, ich postulaty były bardzo podobne. Polscy rolnicy nie chcą, aby zboże z Ukrainy "zalewało" Polski rynek.

W czwartek, 2 lutego rolnicy z całego województwa przyjechali do Staszowa.

Jak zapowiadaliśmy, organizatorzy działający w stowarzyszeniu "Oszukana Wieś" spodziewali się około 100 rolników uczestniczących w proteście w Staszowie, w tym 30 osób z ciągnikami i kilkunastu z samochodami.

- Nie chcemy utrudniać ruchu kierowcom, ani życia mieszkańcom. Blokujemy terminal przeładunkowy, tuż przy targowisku. Chcemy jedynie, by ukraińskie zboże było od razu z kraju wywożone, by tranzyt wyjechał z Polski, a nie tu zostawał. Dochodzi do handlu ukraińskim zbożem i sprzedawania go pod polskimi barwami. Ten kto kupuje zboże z Ukrainy, niech jasno określa, że takie sprzedaje, niech ten, który kupuje wie, że to chleb zrobiony ze zboża ukraińskiego – mówił dzień wcześniej Grzegorz Skurski, jeden ze współorganizatorów strajku.

Jak podkreślał, wwożone zboże z Ukrainy tu w Polsce jest kupowane przez m.in. skupy po bardzo niskich cenach, rolnicy w kraju nie mogą sprzedać własnych zbiorów. Domagają się, by ukraińskie zboże było tylko przewożone przez Polskę, a dostarczane tam, gdzie Ukraina eksportowała w czasach sprzed wybuchu wojny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie