W środę, 29 października rolnicy z naszego regionu wyjechali na drogi. Protest przeciwko "Piątce dla zwierząt" rozpoczął się o godzinie 10 na skrzyżowaniu w Nagłowicach, a następnie około 50 traktorów i maszyn rolniczych wyjechało w stronę Jędrzejowa drogą krajową numer "78". Rolnicy poruszali się z prędkością około 20 kilometrów na godzinę. Tworzyły się korki. Wyjechali na trasę, by jak podkreślają: "Walczyć o swoje prawa".
- Witam wszystkich rolników. W pierwszej kolejności przepraszamy wszystkich mieszkańców Nagłowic za utrudnienia. Niestety, jest taka sytuacja i musimy protestować. Nie zgadzamy się z tą uchwałą, nie zgadzamy się z "Piątką Kaczyńskiego" o ochronie zwierząt. Musimy obronić nasze rolnictwo - słyszymy na wstępie.
- Witajcie rolnicy! Witajcie Ci, którym zależy na tym, aby nasz los nie popadł w ruinę. Nie po to budowaliśmy - my, nasi dziadkowie, nasi rodzice - nasze gospodarstwa. Budowali stanowiska pracy dla nas, a również my dla naszych dzieci. Dziękujemy, że jesteście. Wiemy, że jest kiepska sytuacja, bo jest Covid, ale tyle o ile potrafiliśmy się zebrać i głośno zaprotestować przeciwko złej ustawie. Ona nie powinna trafić do lodówki, ale do kosza - tam gdzie jej miejsce. Nie zgadzamy się na to, aby zapanował chaos. Bo nie dotyczy to tylko rolnictwa, rolników, hodowców, producentów. Dotyczy to również wszystkich firm, które z nami współpracują, to są firmy paszowe, przewoźnicy, sklepy, przetwórnie. To jest olbrzymi odłam gospodarki. Nie możemy na to pozwolić, aby wprowadzono absurdalną ustawę - mówił Michał Kuliński, wiceprezes Świętokrzyskiego Związku Hodowców Bydła.
"Ta ustawa trafiła do zamrażarki, a powinna w całości trafić do kosza"
Jak mówił tuż po proteście Michał Kuliński:
- Cieszymy się z odzewu rolników na nasz apel. Do Nagłowic przyjechali głównie rolnicy z powiatu jędrzejowskiego, ale także grupa hodowców między innymi z Łopuszna. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że w tej sprawie potrafimy się zjednoczyć, potrafimy mówić jednym głosem ponad wszelkimi podziałami, ponieważ działamy we wspólnym interesie - mówił hodowca.
- Nie tracimy zapału i werwy do dalszej walki o nasze prawa. Myślę, że małymi kroczkami posuwamy się do przodu, ponieważ cała ta ustawa na razie trafiła do zamrażarki. My chcemy jednak, by w całości trafiła ona do kosza. To już drugie "ognisko" naszych protestów, dotąd nikt z rządzących z nami nie rozmawiał. Miejmy nadzieję, że minister rolnictwa i premier odniosą się do naszych postulatów - dodał Michał Kuliński.
- My będziemy bronić naszych rodzin i gospodarstw, by w ładzie i porządku zachować nasze stanowiska pracy - mówił na koniec wiceprezes Świętokrzyskiego Związku Hodowców Bydła, Michał Kuliński.
Protest na rondzie w Nagłowicach i krajowej trasie "78" trwał około 3 godziny.
Zobacz także: Na krajową "78" wyjadą ciągniki rolnicze. Na trasie Nagłowice - Prząsław planowany jest protest przeciwko piątce dla zwierząt
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?