Pod koniec lutego w Stanach Zjednoczonych Sebastianek Terpiński przeszedł poważną operację serca, na którą wspólnie złożyli się ludzie dobrej woli. Organizowano przeróżne akcje, licytacje, turnieje i zbiórki podczas imprez, wiele osób wpłacało darowizny na stronie siepomaga.pl. W końcu udało się! By ratować życie 5-latka zebrano niemal 3 miliony złotych. Pełny nadziei, że będzie mógł biegać i swobodnie oddychać jak jego rówieśnicy, wyleciał wraz z mamą do Ameryki. To była podróż po życie, ostatni moment na operację. Przeprowadził ją wybitny kardiochirurg operujący najcięższe przypadki wad serca u dzieci, profesor Frank Hanley.
Operacja udała się, chłopiec oddycha samodzielnie, wraca do zdrowia. Ale nie do domu. Z powodu pandemii koronawirusa mały pacjent i jego mama utknęli w Kalifornii. Przebywają w ośrodku, w którym leczone są ciężko chore dzieci, a w zdrowieniu towarzyszy im rodzina - Ronald McDonald House w Stanford (Kalifornia). Nie mogą tu jednak dłużej zostać.
W nocy z wtorku na środę polskiego czasu, o pomoc zwróciła się mama Sebastiana. - Sytuacja jest bardzo trudna. Nie mamy możliwości powrotu do Polski, ponieważ z tej części Ameryki nie ma lotów czarterowych, a podróż międzymiastowa jest zakazana od wczoraj. Ponieważ kończymy leczenie w środę, według zasad Roland Macdonald nie możemy tu przebywać dłużej... Hotele w okolicy bardzo drogie i nie wiadomo do kiedy... Dochodzi obawa o Sebastiana w związku z ryzykiem koronawirusa... Piszę wszędzie gdzie się da... Może ktoś ma jakiś pomysł - pyta z przejęciem Katarzyna Krzemińska, mama Sebastiana.
W ramach programu "Lot do Domu", który ma pomóc rodakom wrócić do Polski, nie ma obecnie lotów z tej części Ameryki. Zapotrzebowanie na lot mama Sebastiana zgłosiła w sobotę. Jest też w kontakcie z polską ambasadą w Los Angeles, która na ten moment nie potrafi jej pomóc.
Jak Ty możesz pomóc? Wpłać datek poprzez stronę
- Zbiórka jest wciąż aktywna!
Tak Sebastianek dochodził do zdrowia w Ameryce:
- Sebastianek Terpiński z Buska już po operacji w Ameryce. "Pierwsze godziny i doby najtrudniejsze"
- Sebastian Terpiński z Buska wraca do zdrowia po operacji w Ameryce. Już spaceruje! [ZDJĘCIA, WIDEO]
Przypomnijmy, że Sebastian urodził się z krytyczną wadą serca, która przytrafia się raz na kilkadziesiąt tysięcy urodzeń. Przewód Botala, czyli połączenie aorty z pniem płucnym, zanika u noworodków do drugiego tygodnia życia. Było to jedyne miejsce, przez które u Sebastiana docierał tlen. Jakimś cudem przewód się nie zarósł i pozwolił mu żyć, ale jedynie na bardzo „niskich obrotach". Lekarze w Polsce zrobili tymczasowe sztuczne obejście, które niestety stopniowo prowadzi do nadciśnienia płucnego. Życie chłopca było zagrożone, a jedynym ratunkiem kosztowna operacja, na którą prowadzona była zbiórka poprzez serwis siepomaga.pl. Dzięki determinacji mamy chłopca, a także wsparciu wielu ludzi dobrej woli, zebrano upragnione ponad 2,5 miliona złotych, ale radość nie trwała długo, bo kosztorys operacji w Stanach wzrósł o niemal 300 tysięcy złotych. Tę kwotę także udało się zgromadzić, dzięki czemu możliwy był ratujący życie wyjazd do Stanów.
Zobacz także:Koronawirus w Świętokrzyskiem? [RAPORT NA BIEŻĄCO]
Ważne telefony: Koronawirus w Świętokrzyskiem. Gdzie dzwonić po pomoc i informacje? Ważne telefony
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Echa Dnia i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie
Zobacz też, jak prawidłowo myć ręce:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?