To jeden z największych dni kieleckiego klubu. Skazywani na pożarcie w "jaskini Lwów" pokazali wielki charakter. I bardzo dobrą grę.
Rhein-Neckar Loewen - Vive Targi Kielce 29:29 (17:15)
Vive Targi Kielce: Cleverly (10), Kubiszewski (4) - Grabarczyk, Krieger, Podsiadło, Kuchczyński 2, Jurasik 7, Jachlewski 3, Piwko, Stojković 8 (6), Gliński, Żółtak, Knudsen 4 (1), Rosiński 4, Konitz, Nat 1.
Rhein-Neckar Loewen: Fritz (19) Szmal - Gensheimer 5 (2), Roggisch, Harbok 5, Bielecki 10, Manoljović, Gudjonsson 1, Stefansson 1, Mueller 1, Myrhol 3, Alvanos 1, Sigurdsson 2, Groetzki.
Karne. Vive Targi Kielce: 8/7 (rzut Knudsena był niecelny). RNL: 3/2 (Kubiszewski obronił rzut Gensheimera). Kary. Vive Targi Kielce. 12 min (Grabarczyk 6 - czerwona kartka w 56 min, Krieger, Żółtak, Knudsen po 2). RNL: 18 min (Roggish 6 - czerwona kartka 57 min, Bielecki 4, Harbok, Manoljović, Gudjonsson, Myrhol po 2). Sędziowali: Muro San Jose i Rodriguez Murcia (Hiszpania). Widzów: 3500.
Przebieg: 0:2, 1:2, 1:3, 2:3, 2:4, 3:4, 3:5, 4:5, 4:6, 7:6, 7:7, 9:7, 9:8, 10:8, 10:9, 11:9, 11:10, 13:10, 13:11, 14:11, 14:14, 16:14, 16:15, 17:15; 18:15, 18:17, 21:17, 21:19, 23:19, 23:21, 24:21, 24:22, 25:22, 25:23, 26:23, 26:25, 27:25, 27:26, 28:26, 28:27, 29:29.
Kielczanie wyszli na boisko bez żadnego respektu dla naszpikowanego reprezentantami kilku krajów rywala i po trzech minutach prowadzili 2:0.
SPOKOJNIE I DOKŁADNIE
Nasz zespół grał spokojnie, dokładnie i w miarę skutecznie w ataku i agresywnie w obronie. To jakby zaskoczyło "Lwy", bo gospodarze przez kilka minut nie mogli złapać rytmu. Serdecznie przywitany przez miejscowych kibiców Mariusz Jurasik (grał w Rhein-Neckar Loewen przez sześć poprzednich sezonów) raz po raz trafiał do bramki Henninga Fritza. Niemiecki zespół wyszedł na prowadzenie dopiero w 14 minucie (7:6), kiedy naszą bramkę zaczął bombardować Karol Bielecki, który podobnie jak Jurasik, do przerwy trafił pięć razy. R-NL odskoczyły na trzy bramki (13:10 w 23 minucie), ale nasza obrona zmusiła rywala do kilku błędów i w 26 minucie po kontrze Patryka Kuchczyńskiego był remis 14:14. Szkoda, że w końcówce tej części gry nasi zawodnicy zbyt pochopnie decydowali się na rzuty, co wykorzystali gospodarze, wracając na prowadzenie.
WALCZYLI DO KOŃCA
W drugiej połowie niemiecki zespół kilka razy odskakiwał na trzy, cztery bramki, ale kielczanie ambitnie gonili. 100 sekund przed końcem RNL prowadziły 29:27, ale najpierw z karnego trafił Rastko Stojković, potem świetnie spisujący się w drugiej połowie Marcus Cleverly obronił rzut Bieleckiego. 18 sekund przed końcem Bogdan Wenta wziął czas, wycofał bramkarza i 3 sekundy przed końcem Tomasz Rosiński rzutem między nogami Fritza doprowadził do sensacyjnego remisu.
Pozostałe dwa mecze naszej grupy - Gorenje Velenje - Bosna Sarajewo i Chambery Savoie - MKB Veszprem w niedzielę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?