MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skuteczne przebudzenie. Orlicz Suchedniów - Dalin Myślenice 1:0

Robert KACZMAREK, [email protected]
Daniel Rabenda (z prawej) zdobył dla Orlicza zwycięskiego gola w spotkaniu z Dalinem Myślenice.
Daniel Rabenda (z prawej) zdobył dla Orlicza zwycięskiego gola w spotkaniu z Dalinem Myślenice. Fot. Robert Kaczmarek
Piłkarze Orlicza przez ostatnie dwa lata, w czterech pojedynkach z Dalinem Myślenice ani razu nie odnieśli zwycięstwa. Tę niekorzystną passę przełamali wreszcie w niedzielę, kiedy to pokonali małopolskiego rywala 1:0.

Jerzy Wójcik, trener Orlicza Suchedniów:

Skuteczne przebudzenie. Orlicz Suchedniów - Dalin Myślenice 1:0

Jerzy Wójcik, trener Orlicza Suchedniów:

- Pierwsze minuty w naszym wykonaniu były chaotyczne, bez koncepcji gry, jaką sobie nakreśliliśmy. Dobrze, że w tym okresie nie straciliśmy bramki, z upływem czasu zespół wreszcie się obudził, mecz stał się ciekawym widowiskiem. Generalnie jestem ze spotkania zadowolony, choć w przyszłości powinniśmy prezentować bardziej ułożony futbol.

W pierwszych czterech meczach nowego sezonu Orlicz aż trzykrotnie schodził z boiska pokonany. Pojedynek z Dalinem był więc z gatunku tych o przysłowiowe sześć punktów.
Zły początek
Pierwsze pół godziny meczu mogły jednak przyprawić suchedniowskich kibiców nierzadko o... palpitację serca. Gracze z Myślenic w wielu momentach robili "wiatrak" z obrońców Orlicza, napastnicy gości wjeżdżali na pole karne mijając ich niczym tyczki slalomowe i tylko pewnej postawie Roberta Bilskiego miejscowi zawdzięczają, że nie przegrywali np. różnicą trzech bramek... Poczynania gospodarzy akurat w tym fragmencie meczu nie napawały jednak optymizmem. Sytuacja zaczęła się stopniowo zmieniać po pół godzinie gry, choć właściwie tylko raz Orlicz był w stanie poważniej zagrozić bramce Dalinu - strzał Sebastiana Hajduka sprawił problemy Karolowi Obłozie, ale ostatecznie golkiper wyłapał piłkę.

Hajduk - Rabenda - gol!

W drugiej połowie suchedniowscy gracze wreszcie dostarczyli swym kibicom powodów do radości. Przełomowa dla losów całego spotkania okazała się 55 minuta. Wtedy to bowiem Hajduk posłał prostopadłą piłkę do Daniela Rabendy, szybki napastnik Orlicza uwolnił się spod opieki myślenickich defensorów, pognał w kierunku bramki Dalinu, złapał Obłazę na wykroku i celnie przymierzył tuż przy słupku. 20-letni Rabenda po raz kolejny udowodnił, że jest jak dotąd najbardziej wartościowym wzmocnieniem suchedniowskiego trzecioligowca. Myśleniccy rywale do końca walczyli o wyrównanie, zwłaszcza w końcówce mocniej przycisnęli, ale znów pewnymi interwencjami i spokojem zaimponował 38-letni bramkarz Orłów Robert Bilski. Po ciężkim, trzymającym w napięciu boju wraz z kolegami mógł ostatecznie cieszyć się z trzech punktów. Orlicza - po serii spotkań na własnym terenie - czekają teraz dwa trudne wyjazdy. W środę rozegrają zaległy mecz w Nowym Wiśniczu, zaś w niedzielę w Zabierzowie z tamtejszą Kmitą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie