Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skwer przed urzędem miasta w Suchedniowie to wątpliwa wizytówka

Mateusz Bolechowski [email protected]
Na nowym skwerze nie chce rosnąć trawa, za to dobrze się mają chwasty, które już przerosły ozdobne krzewy. Od początku tygodnia fontanna znów nie działa
Na nowym skwerze nie chce rosnąć trawa, za to dobrze się mają chwasty, które już przerosły ozdobne krzewy. Od początku tygodnia fontanna znów nie działa Mateusz Bolechowski
Mieszkańcy miasta są zbulwersowani stanem nowego skweru. Miał być reprezentacyjną częścią miasta, a nikt o niego nie dba. Zarósł chwastami, fontanna i zegar się psują. Gmina dochodzi się z wykonawcą.

Stanisław Kania, wiceburmistrz Suchedniowa:

Zegar z herbem Suchedniowa przestał wskazywać temperaturę, na jednej z trzech tarcz wskazówki pokazują złą godzinę.
Zegar z herbem Suchedniowa przestał wskazywać temperaturę, na jednej z trzech tarcz wskazówki pokazują złą godzinę. Mateusz Bolechowski

Zegar z herbem Suchedniowa przestał wskazywać temperaturę, na jednej z trzech tarcz wskazówki pokazują złą godzinę.
(fot. Mateusz Bolechowski)

Stanisław Kania, wiceburmistrz Suchedniowa:

- Fontanna na nowym skwerze regularnie się psuje, zegar też się popsuł. Na trawnikach nie chce rosnąć trawa. Wzywamy wykonawcę do napraw, ale awarie się powtarzają.

Gmina Suchedniów opracowała plan rewitalizacji centrum miasta, na pierwszy etap Unia Europejska dała ponad 800 tysięcy złotych, gmina dołożyła ponad pół miliona. Za te pieniądze w ubiegłym roku wybudowano skwer między ulicą Powstańców 1863 roku i urzędem miasta, oraz fragment za budynkiem magistratu. Mieszkańcy się cieszyli. Powstał plac zabaw, fontanna, ładne alejki i rabatki. Dziś suchedniowianie narzekają. Bo plac jest zapuszczony. W trakcie budowy obawiano się, że problemem będą wandale. Póki co szczęśliwie nie dewastują skweru, ale i tak wygląda fatalnie.

Ciągle się psują

Regularnie psuje się fontanna, od początku tygodnia nie ma w niej wody. Podobnie jest z zegarem - z trzech tarcz jedna wskazuje zupełnie inny czas, niż pozostałe, a termometr nieodmiennie wskazuje zero stopni. Na trawnikach widać ziarna posadzonej trawy, zasiano ją już po raz drugi, nie chce rosnąć. W oczy rzucają się za to wybujałe chwasty, które rosną wyżej od ozdobnych krzewów, które też sadzono na nowo, bo większość tych z jesieni uschła.

- Jaki pan, taki kram - komentuje jeden z mieszkańców, którego spotkaliśmy na skwerze. - Już nie mam cierpliwości. Wciąż wzywamy wykonawcę do usuwania usterek, a te się powtarzają średnio co tydzień. Jeśli teraz mechanizmy zegara i fontanny nie zostaną skutecznie naprawione, sięgniemy do zabezpieczenia dobrego wykonania inwestycji. Wynajmiemy do napraw inne firmy, a koszty poniesie pierwotny wykonawca - deklaruje Stanisław Kania, wiceburmistrz Suchedniowa. - Urządzenia montowały firmy zewnętrzne, w ramach gwarancji zlecamy naprawy. W czwartek przyjedzie producent fontanny. Nie jesteśmy winni awariom - przekonuje przedstawiciel skarżyskiego Tombudu.

Droga dojazdowa i wstęp na skwer od strony parkingu sklepu Biedronka zostały odgrodzone siatką.
Droga dojazdowa i wstęp na skwer od strony parkingu sklepu Biedronka zostały odgrodzone siatką. Mateusz Bolechowski

Droga dojazdowa i wstęp na skwer od strony parkingu sklepu Biedronka zostały odgrodzone siatką.
(fot. Mateusz Bolechowski)

O zieleń trzeba dbać

Niestety, należytej dbałości o zrewitalizowany teren nie widać też ze strony gminy. Chwasty rosną na potęgę. Raz część z nich wypielono, ale już rozrosły się nowe. - Być może torf nie odpowiada trawie, albo jest ona złej jakości, że nie rośnie. Samych chwastów nie ma sensu kosić, trzeba je wyrywać - mówi wiceburmistrz. - Tak może być, jeśli torf nie był odkwaszony. Ale i najlepsza trawa nie wyrośnie, jeśli nie jest właściwie zasadzona i regularnie podlewana w pierwszych tygodniach - poinformował nas ogrodnik z jednej z kieleckich firm. Niekoszone są nawet trawniki przy samym urzędzie, widok jest przygnębiający. Tak zaniedbane tereny zielone byłyby nie do pomyślenia w innych gminach powiatu. Można sprawdzić choćby w małym Bliżynie.

Po co ta siatka

Zarośnięte chwastami są też trawniki za urzędem. W dodatku do tej części odnowionego centrum mieszkańcy mają utrudniony dostęp. Od zachodniej strony zagrodzono wejście siatką. Zamknięta jest też brama uniemożliwiająca wjazd do firm na terenie byłej fabryki. Jej otwarcie ułatwiłoby komunikację i poprawiło bezpieczeństwo. - Prowadzimy rozmowy z właścicielami firm odnośnie otwarcia drogi, ale na razie bezskutecznie - wyjaśnia Stanisław Kania. Dziś "wizytówka miasta" wygląda tragicznie. Mieszkańcy dziwią się, jak można było dopuścić do takiego stanu inwestycję za blisko półtora miliona. - Dzwoniłam nawet do burmistrza. Jak się coś buduje, to się powinno dbać - twierdzi mieszkanka bloku przy ulicy Fabrycznej, sąsiadującego ze skwerem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie