Sołtysi zjechali do Podzamcza. Słuchali o ściąganiu kasy z Unii

Zjazd sołtysów odbywa się raz w roku. Za każdym razem w innym miejscu – teraz postanowiono „zapoznać” gości z uroczym kompleksem obiektów Centrum w Podzamczu. Początek spotkania był standardowy, składał się z przemówień. Uwagę zwróciło to starosty kieleckiego Michała Godowskiego, który podkreślił znaczenie imprezy

- Zjazd jest ważny dla sołtysów, bo stanowi dla nich jedyną na 12 miesięcy okazję do spotkania się w szerszym gronie i omówienia różnych problemów związanych z szefowaniem sołectwom. Chodzi tu o poprawę w nich jakości życia. Ponieważ w tego rodzaju spotkaniach biorą też udział wójtowie i burmistrzowie, sołtysi mają też możliwość porozmawiać z nimi o tym, co na przykład pod kątem inwestycyjnym należy zrobić w danej miejscowości – mówi Michał Godowski.

I faktycznie, samorządowców do Podzamcza ściągnęło sporo. Dojrzeliśmy między innymi burmistrza Chmielnika Pawła Wójcika, burmistrza Chęcin Roberta Jaworskiego, wójta Zagnańska Szczepana Skorupskiego, wójta Górna Przemysława Łysaka czy wójta Masłowa Tomasza Lato. Nie nudzili się, bo słuchali, co istotnego mają do przekazania goście specjalni (przedstawiciele między innymi policji, Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego czy Państwowej Inspekcji Pracy), a poza tym charakter spotkania był dosyć luźny. Nie brakowało występów artystycznych uczniów ze szkół powiatu kieleckiego (śpiewanie), informacji o stanie budowy pomnika Wincentego Witosa w Kielcach i stanie zbiórki pieniędzy na ten cel, czy także wręczania nagród.

Taką – w postaci czeku na 10 tysięcy złotych – otrzymał sołtys Cedzyny w gminie Górno Tomasz Tofil. Ufundowali ją starostowie wszystkich powiatów w województwie, a trafiła do pana Tomasza, bo został laureatem konkursu Sołtys Roku 2016. Jako dobry gospodarz przekazał tę kwotę na rzecz rozwoju swojego sołectwa.

Ale na sobotnim zjeździe poruszono też tematy ważne. Najistotniejszym była kwestia, jak i gdzie starać o się o unijną kasę na rozwój miejscowości poprzez na przykład budowę placów zabaw. Sołtysi z uwagą słuchali o tym informacji, bo nie ma co ukrywać – dzięki temu pieniężnemu wsparciu mogą poważnie zadbać o rozwój swoich sołectw.