Strajk głodowy w starachowickim szpitalu zawieszony

Po prawie ośmiu dniach głodówki decyzją salowych głodówka w starachowickim szpitalu została zawieszona.
- Dziś głodujące osoby odwiedził biskup radomski Henryk Tomasik który upewnił protestujące, że dobro zawsze zwycięży a zło pozostanie złem, w atmosferze tej wizyty salowe podjęły decyzję o zawieszeniu protestu - powiedziała szefowa "Solidarności" w lecznicy Nina Marecka.

W piśmie jaki otrzymaliśmy od związkowców czytamy między innymi że salowe nadal nie wierzą w żadne zapewnienia dyrektor Jolanty Kręckiej co do warunków pracy w nowej firmie i załoga nadal mimo zawieszenia akcji domaga się odwołania ze stanowiska szefowej starachowickiej lecznicy. Pracownicy są także przekonani, że zawarcie umowy z firmą zewnętrzna która ma dbać o czystość szpitala jest wstępem do jego prywatyzacji.

W środę także dyrektor Kręcka wysłała do protestujących oświadczenie w którym czytamy, że w jej opinii strajk jest nielegalny, ostrzegła związkowców, że jeśli nie przerwą akcji protestacyjnej do godziny 13.00 wówczas zmuszona będzie podjąć kroki prawne przewidziane w obowiązujących przepisach.

Przypomnijmy spór pomiędzy szefostwem lecznicy a pracownicami zaostrzył się po zawarciu umowy jaką z wrocławską firmą Impel podpisała szefowa placówki. Zgodnie z jej zapisami od 1 listopada ma ona dbać o utrzymanie czystości w szpitalu. Ma do niej przejść około 70 salowych, które obawiają się, że okres gwarancji zatrudnienia określony w specyfikacji przetargowej na dwa lata nie będzie dotrzymany.

Zawieszony w starachowickiej placówce medycznej strajk jest już drugą głodówką jaka w tym roku prowadzona była w szpitalu. Przypomnijmy pod koniec stycznia głodowało 12 osób sprzeciwiając się w ten sposób planom prywatyzacji szpitala forsowanym przez radnych powiatowych z SLD i PSL.