Tomasz Kiciński, trener Czarnych:
Tomasz Kiciński, trener Czarnych:
- Wyszliśmy na boisko zmotywowani do dobrej gry. To przyniosło efekt w postaci prowadzenia. Niestety od tego momentu, z niezrozumiałych dla mnie względów to sędzia stał się głównym bohaterem meczu. Po jego decyzjach przeciw naszej drużynie nawet gospodarze łapali się za głowy.
Spotkanie z Górnikiem mogło dać naszej drużynie szansę na mozolne odrabianie strat do zespołów, które są poza strefą spadkową. Górnik był drużyną do ogrania, ale Czarni bez dwójki podstawowych napastników nie byli w stanie wypracować przewagi, która dawałaby zwycięstwo. Początek spotkania był jednak bardzo obiecujący, bo podopieczni Tomasza Kicińskiego szybko wyszli na prowadzenie. W 10 minucie spotkania Mariusz Janowski pięknym uderzeniem z 30 metrów przelogował bramkarza i otworzył wynik spotkania.
Radość naszej drużyny nie trwała jednak długo, gospodarze szybko otrząsnęli się po ciosie i wyrównali, a dziesięć minut przez końcem pierwszej połowy prowadzili 2:1. W drugiej połowie nasz zespół postawił wszystko na jedną kartę. Przed szansą w 85 minucie stanął Obierak, ale piłka przeleciała obok słupka. W ostatnich minutach meczu Nowak ponownie wpisał się na listę strzelców i ustalił wynik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?