Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świąteczne przygotowania sportowców i trenerów z powiatu opatowskiego

Kamil Markiewicz
Trener Alitu Ożarów Jarosław Lipowski z żoną Anną oraz córkami Joanną (z prawej) i Klaudią.
Trener Alitu Ożarów Jarosław Lipowski z żoną Anną oraz córkami Joanną (z prawej) i Klaudią.
Święta Bożego Narodzenia dla osób związanych ze sportem z powiatu opatowskiego, to wyjątkowy okres. Poświęcą go swoim najbliższym.

Trener Alitu Ożarów Jarosław Lipowski wigilię spędzi w Ożarowie. Pierwszego dnia świąt Bożego Narodzenia uda się on w rodzinne strony, czyli do Stąporkowa.

- Święta spędzam z rodziną. Wigilia w moim domu wygląda tradycyjnie. Na stole pojawi się z pewnością barszcz z uszkami, a także karp. Większość dań przygotowuje moja teściowa. Ja zajmuję się jedynie konsumowaniem potraw. Do moich zadań należy ubieranie choinki. Robię to wspólnie z córkami Asią i Klaudią. Sądzę, że święta u mnie wyglądają podobnie jak u większości Polaków. Spędzamy ten czas w gronie rodzinnym i śpiewamy kolędy. Bardzo lubię święta, w odróżnieniu od przygotowań do nich i gonitwy z tym związanej - mówił Jarosław Lipowski.

W Świętokrzyskiem i na Lubelszczyźnie

Szkoleniowiec OKS Opatów Tomasz Siczek w święta spędzi w naszym regionie, a także w strony swoich dziadków, którzy pochodzą z województwa lubelskiego. - Czekam z dużym zniecierpliwieniem na wieczerzę wigilijną. Z utęsknieniem czekam na karpia. Bardzo lubię także barszcz czerwony z uszkami oraz „babcine” racuchy. Te potrawy w święta smakują wyjątkowo. Wigilia jest u mnie w domu dniem postnym. Uwielbiam śpiewać kolędy. Niestety moi bliscy nie zawsze lubią mnie słuchać - śmiech. Myślę, że w tym roku udam się na pasterkę - powiedział Tomasz Siczek.

Z córkami ubiera choinkę

Zwolennikiem świąt Bożego Narodzenie jest prezes UKS Baćkowice Krzysztof Grzyb. - Włączam się w świąteczne przygotowania. Do moich obowiązków należy ubieranie choinki. Robię to ze swoimi córkami Aleksandrą i Natalią. Mam trzy kobiety w domu, więc sprawę przyrządzania świątecznych potraw im pozostawiam. Wszystkim zarządza moja żona Justyna. Bardzo lubię wigilijnego karpia. Jestem także zwolennikiem śpiewania kolęd. Moją ulubioną jest „W żłobie leży”. Nie zapominamy o miejscu dla niespodziewanego gościa - mówił Krzysztof Grzyb.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie