Świętokrzyscy rolnicy ciągle protestują na rondzie w Nagłowicach. W czwartek przyjechał do nich wicewojewoda Michał Skotnicki

W poniedziałek, 12 lutego przy rondzie w Nagłowicach ruszyło zielone miasteczko rolników, którzy od tego dnia - nieustannie, przez całą dobę - protestują przeciwko bezwzględnej ich zdaniem, unijnej polityce rolnej, "zielonemu ładowi" oraz nieograniczonemu importowi zbóż i innych towarów z Ukrainy.

O tym, jak wyglądał pierwszy i drugi dzień protestu, na bieżąco pisaliśmy tutaj:

W czwartek, 15 lutego do protestujących w Nagłowicach rolników przyjechał wicewojewoda świętokrzyski, Michał Skotnicki.

Zobacz galerię zdjęć z protestu rolników w Nagłowicach w czwartek 15 lutego

Wicewojewoda przypomniał, że z rolnikami widział się w ostatni piątek, 9 lutego. Wówczas przed Urzędem Wojewódzkim w Kielcach rolnicy zorganizowali pikietę, a także przekazali swoje postulaty i informacje na ręce wojewody. Przypominamy:

- Zapoznaliśmy się z waszymi postulatami, z którymi ja w większości się zgadzam. Też jestem rolnikiem, wiem jak ciężko jest gospodarzyć, doskonale was rozumiem. Co prawda mój areał nie dorównuje waszemu, ale też jest inny profil produkcji, bo mam gospodarstwo sadownicze, ale jedziemy na tym samym wózku. Tak jak u was, działalność rolnicza jest nieopłacalna, tak i u nas w tych mniejszych gospodarstwach wyspecjalizowanych w tym kierunku

- zwrócił się do rolników wicewojewoda świętokrzyski, Michał Skotnicki.

- Złożyliście kilka bardzo ważnych i istotnych postulatów, ale one wymagają czasu. Nad nimi pochyla się rząd, pochyla się pan minister. Pewne uzgodnienia są już opracowane. Zostało skierowane zapytanie do ministerstwa finansów, w którym chcemy zapewnić środki, bo ministerstwo rolnictwa nie posiada w swoim budżecie dodatkowych środków, które wynikają z waszych postulatów. To wszystko musi być uzgodnione po pierwsze na arenie rządowej, a później w Unii Europejskiej, bo rozwiązania "zielonego ładu" są przyjęte w Komisji Europejskiej. Przypomnę tylko, że tam od 8 lat urzęduje pan Wojciechowski, który na wszystko się zgodził, wyraził zgodę. My dopiero teraz, od niecałych 2 miesięcy, próbujemy to pozmieniać. To nie jest proste

- dodał wicewojewoda Michał Skotnicki.

Organizator protestu w Nagłowicach, Mariusz Wawrzyło zwrócił się do wojewody jak do rolnika, z postulatami, o których spełnienie nieustannie walczą.

Przypomnijmy je:

1. Likwidacja unijnego "Zielonego Ładu".
2. Likwidacja ekoschematów w unijnej polityce rolnej.
3. Zatrzymanie napływu produktów rolnych z Ukrainy.
4. Ustawowe powołanie reprezentacji komisji rolniczego dialogu społecznego i wojewódzkich komisji rolniczego dialogu społecznego, jako warunek szerokiego dialogu społecznego w rolnictwie.
5. Ustawowe wprowadzenie cen minimalnych na podstawowe produkty: mleka, trzody, wołowiny, zboża. Uruchomienie natychmiastowego skupu interwencyjnego na poziomie 303 euro
6. Dopłaty do zbóż po okresie żniw. Podjęcie zmian w Krajowej Grupie Spożywczej.
7. Przywrócenie wcześniejszych emerytur dla rolników, w celu wzmocnienia wymiany pokoleniowej na wsi.
8. Ustawowe uregulowanie kwestii prowadzenia działalności rolniczej na wsi. Tworzenie rolniczej przestrzeni zapewni pierwszeństwo dla produkcji rolniczej na terenach wiejskich. Odstąpienia od szkodliwych w tym zakresie rozwiązań unijnych.
9. Wprowadzenie obligatoryjnego systemu kontroli wag i urządzeń pomiarowych i jakościowych w punktach skupu płodów rolnych oraz systemów kontroli skupu i obrotu produktów rolnych.
10. Wprowadzenie dopłat do paliwa na poziomie 2 złotych.
11. Zrównanie dopłat obszarowych do poziomu Francji, czy Niemiec.

Mariusz Wawrzyło dodał, że od piątku 16 lutego rolnicy wyjdą na rondo w Nagłowicach i będą je całkowicie blokować.

- Co my mamy dalej robić? - pytał rolnik Mariusz Wawrzyło - Ja nie muszę startować w wyborach, mogą mnie skazać, ale ja obronię swoje gospodarstwo i tych rolników

- dodał z emocjami w głosie.

W imieniu swoim i innych rolników przeprasza za utrudnienia na drodze i prosi o wyrozumiałość. Zaznacza jednak, że rolnicy nie mają wyjścia. Protestujący nieustannie zapraszają do Nagłowic ministra rolnictwa Czesława Siekierskiego: - Panie ministrze, przyjedź do nas. Porozmawiajmy. Tutaj w Nagłowicach jest nasze "biuro" - apelował Mariusz Wawrzyło.

Na czas piątkowego protestu planowane są objazdy.

Rolnik Artur Konarski, radny sejmiku województwa świętokrzyskiego, szef Solidarności Rolników Indywidualnych w regionie świętokrzyskim mówił w czwartek, 15 lutego w Nagłowicach:

- My tutaj stoimy i walczymy o interes naszych przyszłych pokoleń, o interes naszych dzieci. Nasze gospodarstwa są wielopokoleniowe i myśmy – nasi ojcowie, nasi dziadkowie pracowali na te gospodarstwa i teraz politycy, którzy sprzedają nas w Unii, poprzez powiązania eurokratów chcą nas zniszczyć – zniszczyli przedsiębiorców, chcą zniszczyć rolników. A my na to nie pozwolimy! Koncerny korporacyjne chcą nas rozbroić, abyśmy nie mieli własnej ziemi, abyśmy nie byli właścicielami tej ziemi, abyśmy byli wyrobnikami. (…) Nawołuję do polityków – tych, którym zależy na dobru Polski, żebyśmy nie zbankrutowali jako Polscy rolnicy, musicie zrobić wszystko, dogadać się nawet ponad wszelkimi podziałami, że jeśli wszyscy głosujecie za płynnym udostępnieniem zboża z Ukrainy - wszyscy - od lewa do prawa, to znaczy że jesteście za zniszczeniem polskiego rolnictwa. W końcu się opamiętajcie! (…) Ja tutaj przyrzekam, że będę walczył do ostatniej kropli krwi o rolników

– mówił twardo Artur Konarski.

Zobaczcie relację ze spotkania rolników z wicewojewodą przy rondzie w Nagłowicach w czwartek, 15 lutego.