Szpital w Chmielniku od lat zmaga się z problemami. Rada powiatu przyjęła program naprawczy. Pierwszym krokiem - zakup tomografu

Sytuacja Szpitala Powiatowego w Chmielniku nie napawa optymizmem

W poniedziałek, 28 listopada odbyła się kolejna sesja Rady Powiatu Kieleckiego. Najważniejszym punktem obrad było przyjęcie uchwały w sprawie programu naprawczego Szpitala Powiatowego w Chmielniku.

Zanim jednak radni przyjęli program naprawczy, odbyła się długa dyskusja na jego temat. Radni rozmawiali o aktualnej sytuacji finansowej szpitala. Pytania zadawali radni Robert Kaszuba, Józef Szczepańczyk, Zbigniew Zagdański oraz Sylwester Kasprzyk.

Dyrektor Szpitala Powiatowego w Chmielniku, Grzegorz Piwko przyznał, że w zakresie wykonywanych świadczeń szpital działa bez zarzutu. Problemy pojawiają się jednak w innych obszarach.

- Przykładowo, na wyżywienie pacjentów do końca października 2022 roku wydaliśmy 120 procent tego co zakładaliśmy na cały rok. To pierwszy czynnik inflacyjny, który w nas uderza. Drugi to wzrost cen energii elektrycznej. Porównując: październik 2021 roku i październik 2022 roku - na energię i media wydaliśmy w tym roku więcej o 132 tysiące złotych. To dużo jak na mały szpital. Trzecia kwestia, od której nie uciekniemy to wzrost wynagrodzeń. Na wynagrodzenia wydaliśmy o około 2 miliony 400 tysięcy złotych więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. To są bardzo poważne kwoty

- wyliczał na wstępie Grzegorz Piwko.

Dyrektor dodał, że jedną z największych bolączek szpitala jest to, że jest on po prostu za mały, a co za tym idzie - nie jest w stanie odpowiednio się rozwijać.

- Nie mamy odpowiedniego zaplecza technicznego, garażowego, magazynowego - szpital musi to mieć. W tym momencie jesteśmy - chyba jedynym szpitalem w województwie, który nie ma tomografu. Teraz ma się to zmienić. Zarząd i Rada Powiatu jest skłonna dofinansować nam budowę dodatkowego pomieszczenia i zakupić tomograf - to taka pozytywna ucieczka do przodu. - przyznał dyrektor dodając, że najlepszym rozwiązaniem dla lecznicy, byłaby jej rozbudowa:

- Rozbudowa szpitala pozwoliłaby zwiększyć powierzchnię mniej więcej o drugie tyle, czyli o około 2100 metrów kwadratowych, a obecnie mamy zaledwie 2400 metrów kwadratowych. Nawet jeśli chcielibyśmy wejść w nowy zakres usług, to nie mamy ich gdzie ulokować. I to nas niestety ogranicza - mówił dyrektor Piwko. - To bardzo istotne z punktu widzenia choćby kosztów stałych, ponieważ jako szpital musimy utrzymać laboratorium, odpowiednią diagnostykę. Jesteśmy małym szpitalem, a gdybyśmy byli szpitalem 3-4 oddziałowym, o większej ilości łóżek, łatwiej by nam było rozłożyć te koszty. Mówiąc obrazowo: Musimy utrzymać dużo, produkując stosunkowo mało - tłumaczył dyrektor szpitala.

Szpital Powiatowy w Chmielniku obecnie dysponuje 75 miejscami na trzech oddziałach plus w Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym. W takim układzie, odejmując łóżka z Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego, ma jedynie 55 miejsc.

Jednym z pomysłów dyrektora jest to, aby - jeśli byłaby taka szansa i możliwość - część administracyjną szpitala przenieść do biurowca kontenerowego, tak aby te pomieszczenia przeznaczyć na część szpitalną. Ponadto, jego zdaniem w perspektywie czasu, szpital powinien pomyśleć o działaniach bardziej komercyjnych i korporacyjnych świadcząc na przykład usługi pralnicze.

Nadzorujący szpitale powiatowe członek Zarządu Powiatu w Kielcach, Stefan Bąk podkreśla, że sytuacja w służbie zdrowia - nie tylko w szpitalu w Chmielniku, ale w całym województwie świętokrzyskim i w Polsce, jest trudna.

- Jest to związane między innymi z tym, że wzrosły koszty funkcjonowania szpitali na skutek wzrostu cen nośników energii, jak również żywności. Podczas sesji Rady Powiatu przyjęliśmy program naprawczy wynikający z tego, że za 2021 rok szpital w Chmielniku miał stratę w wysokości prawie 180 tysięcy złotych, więc pan dyrektor był zobligowany, zgodnie z obowiązującymi przepisami, przedłożyć taki program naprawczy do Zarządu Powiatu. Wojna w Ukrainie, a co za tym idzie podwyżki nośników energii czy żywności spowodowały, że sytuację mamy nieciekawą. Ten szpital jest stosunkowo mały - najmniejszy w województwie świętokrzyskim, ale społecznie jest potrzebny i dlatego będzie nadal funkcjonował. Zawsze dokładaliśmy do tego szpitala, ale już jakiś czas temu zmieniliśmy korelację. Przypomnę, że w poprzedniej kadencji 2015-2018 do szpitala dołożono razem 6,5 miliona złotych. W latach 2019 - 2022 obecny zarząd przekazał 2 miliony złotych, dotację w wysokości 2,5 miliona złotych, zakupiliśmy laparoskop oraz zakupiliśmy karetkę. Łącznie jest to kwota ponad 10 milionów złotych. Próbujemy "uciekać" obniżając koszty funkcjonowania szpitala poprzez wykonaną termomodernizację, fotowoltaikę, mimo to jednak nikt się nie spodziewał, że te koszty funkcjonowania będą wyższe

- tłumaczył Stefan Bąk.

Co z rozbudową szpitala? Dokumentacja projektowa i pozwolenie na budowę już są, jednak największą bolączką są... pieniądze. Przy obecnych kwotach, koszt rozbudowy szpitala w Chmielniku wyniósłby grubo ponad 20 milionów złotych. Jak mówi członek zarządu Stefan Bąk, zarząd powiatu czeka na unijne dofinansowania.

- Czekamy na środki unijne i mocno wierzymy, że te środki w końcu trafią do Polski i do naszego województwa. Podejmujemy także inne działania. Z rządowego funduszu inwestycji lokalnych pozyskaliśmy pieniądze na rozbudowę szpitala. Dokumentacja kosztowała 200 tysięcy złotych. Pozostało nam 2 miliony 300 tysięcy. To za mało. Widzimy, że pieniędzy z krajowego programu odbudowy nie ma. W związku z tym, żeby nie stracić tych pieniędzy, wystąpiliśmy za pośrednictwem pana wojewody do pana premiera, żeby zmienić zadanie i zakupić do szpitala w Chmielniku tomograf komputerowy oraz rozbudować lecznicę o pomieszczenie, w którym będą wykonywane badania tomografem. Dlatego idziemy w tę stronę, by zakupić tomograf i rozbudować szpital o odpowiednią salę do wykonywania tych badań. Chcemy to zrobić niezwłocznie - przyznał Stefan Bąk.

Jak przyznał dyrektor Grzegorz Piwko, jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, pracownia tomografii komputerowej mogłaby tu zacząć działać już za rok.

Oddział alergologiczny dumą szpitala w Chmielniku

Wśród sporej ilości problemów z jakimi zmaga się szpital w Chmielniku, w jego funkcjonowaniu istnieją pozytywy, którymi warto się chwalić i o nie dbać. To między innymi szpitalny oddział alergologiczny - jedyny w województwie po szpitalu w Czerwonej Górze.

- W 2017 roku rozpoczęliśmy tworzenie oddziału alergologicznego. Jest to mały odział, ale leczy bardzo dobrze, a nawet doczekaliśmy się pierwszych specjalistów w zakresie alergologii. Niektórzy, zdali także egzaminy specjalistyczne z reumatologii. Mamy więc potencjał, aby otworzyć u nas pododdział reumatologiczny. Mamy potencjał, świetną kadrę, ale nie mamy miejsca, by się rozwijać. Jest potrzeba społeczna, jest co robić, a nie ma gdzie robić - stwierdził na koniec dyrektor Grzegorz Piwko.

Ostatecznie obecni podczas poniedziałkowych obrad radni, niejednomyślnie zatwierdzili program naprawczy Szpitala Powiatowego w Chmielniku na lata 2022-2024.