MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To są tancerze na medal! Klub Rewanż z Kielc od trzech lat należy do ścisłej światowej czołówki (zdjęcia)

Elżbieta ZEMSTA [email protected]
Rewanż z Kielc od trzech lat należy do czołówki najlepszych na świecie! Nam tancerze zdradzili, jak stali się potęgą

Rewanż - wicemistrzem świata

Taniec to nie tylko hobby. To styl życia. Tak o swojej pasji mówią tancerze ze Studia Tańca i Stylu Rewanż. Zespół wrócił właśnie z Mistrzostw Świata w Show Dance w Niemczech ze srebrnym medalem i tytułem wicemistrza.

Soliści z klubu opowiedzieli nam o swoich początkach, o najtrudniejszych wyzwaniach i o tym, co dodaje im sił przed wejściem na scenę. Większość z nich swoje pierwsze taneczne kroki stawiała przed kilkunastu laty, a mają niewiele ponad 20 lat. Sami jeszcze do końca nie wiedzą, czy swoją przyszłość będą wiązali akurat z tą sztuką, ale teraz taniec jest dla nich najważniejszy na świecie.

Iga Olejarczyk, Kamil Skórski, Przemek Stokowiec oraz Patryk Nowak to czwórka ponad 40-osobowego podstawowego składu zespołu Rewanż. Jak sami podkreślają, zespół jest jak rodzina, a z tą jest się na dobre i na złe. To "dobre" jest z nimi już od kilku lat: trzy razy z rzędu byli na podium mistrzostw świata w tańcu show dance. W tym roku zaprezentowali "Potępioną" - historię o wierze w dobro, wyrzeczeniach, metafizyce, życiu w potępieniu i wygnaniu ze świata zła.

IGA

Osiemnastoletnia ciemnowłosa i ciemnooka Iga w mistrzowski spektaklu "Potępiona", którym zespół wywalczył sobie "srebro" w miniony weekend, tańczyła główną rolę. Śliczna, zgrabna, otwarta i szczera. Przyznaje, że jej marzeniem było pójść na studia medyczne, ale coraz bardziej ciągnie ją w stronę życie na scenie. - Nie wiem do końca, czy to ma być aktorstwo, czy taniec. Jeszcze się nie zdecydowałam - przyznaje z rozbrajającym uśmiechem.

W szkole "pana Tomka" jak o swoim opiekunie i choreografie Tomku Rowińskim mówią wszyscy jego podopieczni, tańczy od 2006 roku. Wcześniej przez kilka lat była w zespole Kleks, gdzie choreografię układał także Tomasz Rowiński. - Cały Rewanż jest jak rodzina. Nie ukrywam tego, że przychodzenie na próby poza ciężką pracą jest także przyjemnością. Wszyscy stanowimy zespół, a poza tym zespołem także się ze sobą przyjaźnimy. Taniec jest naszą ucieczką od życia codziennego, od problemów, ale i pasją - opowiada Iga.

Jak mówi, taniec nauczył ją tego, że trzeba być w stosunku do grupy lojalnym, a swoje plany czy oczekiwania należy przenieść na plan dalszy. - Wszyscy mamy świadomość taką, że jak jedna osoba nie przyjdzie na trening, to traci na tym cała grupa. Musimy umieć i chcieć pracować w zespole, bo jako zespół właśnie odnosimy sukcesy - mówi Iga.

Występ na ostatnich mistrzostwach świata był jej trzecim, ale jak przyznaje, był jednocześnie jednym z tych trudniejszych. - Ciężko było dwa lata temu, bo po raz pierwszy jako Rewanż wykonywaliśmy prezentacje w kategorii produkcje, co w odróżnieniu od tańca w formacji różni się rozmachem i długością występu. W produkcjach cały występ ma trwać osiem minut i to jest osiem minut wytężonej pracy, na pełnych obrotach. "Potępiona", czyli tegoroczna produkcja, wymagała od nas mnóstwo umiejętności akrobatycznych, które ćwiczyliśmy pod okiem Adama Makowskiego, trenera akrobatyki sportowej - to było nie lada wyzwanie dla całej grupy. Widzom miło się to ogląda, bo dla nich jest to jedna opowieść, która trwa jak ułamek sekundy, ale dla nas obciążenie psychiczne i fizyczne jest ogromne - dodaje Iga.
KAMIL

W szkole tańca Rewanż Kamil Skórski tańczy niemal całe swoje życie, bo aż 16 lat. - U pana Tomka jestem od początku założenia szkoły, czyli od 1994 roku. Na pierwsze zajęcia przyprowadzili mnie rodzice, gdy miałem 8 lat. Chcieli, żebym przez taniec rozładował rozpierającą mnie energię, bo byłem trochę nadpobudliwy w szkole - przyznaje z uśmiechem Kamil.

- Na zajęciach również - wtrąca się do rozmowy Tomek Rowiński.

23-letni Kamil już wkrótce skończy studia na Wydziale Mechaniki i Budowy Maszyn na Politechnice Świętokrzyskiej. Sam nie wie, co będzie dalej w życiu robił, ale taniec, któremu poświęcił większą część swojego życia na pewno, ot tak sobie, nie zniknie.

W "Potępionej", do której Kamil wraz z innymi solistami musiał brać udział w dodatkowych zajęciach z akrobatyki i podnoszenia, najprzyjemniej wspomina prace z Piotrem Galińskim, który na zaproszenie Tomka Rowińskiego konsultował elementy choreografii tej właśnie produkcji. - Świetny człowiek! Ma niezwykłe podejście do zespołu, bo każdy w mig łapie to, co on chciał przekazać. Jako pedagog się sprawdza, a jako choreograf jest jeszcze lepszy - przyznaje Kamil.

Galiński, który kilka tygodni temu gościł w Kielcach "przemodelował" kompletnie występ zespołu. To, co pierwotnie miało być na początku, trafiło na koniec prezentacji, doradził między innymi, aby jako rekwizytów użyto sztyletów.

PRZEMEK

Spośród swoich kolegów tańczy chyba najdłużej, bo też najwcześniej zaczął. Na zajęcia trafił, gdy miał 4 latka, najpierw trenował disco dance, a potem taniec towarzyski. W Rewanżu tańczy od 2006 roku, a w sumie od 16 lat, bo Przemek ma dopiero 20 lat.

Jego zdaniem taniec to nie tylko wypełnienie wolnego czasu, ale i w pewnym sensie lek na całe zło. - Jestem pewien, że taniec pomaga na różnych etapach życia. Pomaga w przelaniu tych złych i dobrych emocji na scenę, pozwala się otworzyć i wyładować napięcie. Jeśli mam w życiu problem, to wiem, że poprzez taniec będę potrafił dojść do tego, jak rozwiązać. To jest ucieczka, bo robiąc to, co się kocha, jesteśmy w stanie pokonać wszelkie negatywne rzeczy. Przemek jest pewien tego, że swoje życie zwiąże z tańcem.

- Pan Tomek podaje nam myśl przewodnią, a każdy z nas odnajduje w sobie siłę, aby zatańczyć jak najlepiej. Ten moment, kiedy słyszymy muzykę i mamy wybiec na scenę jest chyba najbardziej emocjonujący. Wtedy miękną kolana. Ale kiedy już jesteśmy przed publicznością, wszystko jest tak jak być powinno. Jesteśmy skupieni i robimy to, co umiemy najlepiej - dodaje Przemek.

Młody tancerz przyznaje, że spotkał się zwłaszcza w pierwszych latach przygody z tańcem z pewnym ostracyzmem i krytyką ze strony rówieśników. - Teraz już nie ma podejścia w stylu: "ty facet i tańczysz?". Dużo dobrego zrobiły te wszystkie programy taneczne. Boję się tylko tego, że teraz w związku z tym, że jest tak dużo szkół tanecznych o byle jakim poziomie nagle wszyscy, nawet ci mierni tancerze staną się ekspertami w tej dziedzinie. A to na pewno nie przysłuży się tańcowi, jako pewnego rodzaju sztuce - mówi Przemek.

PATRYK

16-letni licealista jest bardzo małomówny, ale zdecydowanie jest ulubieńcem grupy. Patryk Nowak w stosunku do zespołu jest najmłodszym tancerzem z najkrótszym stażem, bo w Rewanżu jest dopiero od trzech lat. - Gdy zobaczyłam go trzy lata temu w młodszym składzie, to po prostu nie mogłam uwierzyć, że on dopiero zaczyna! Był fenomenalny! - z entuzjazmem o koledze mówi Iga.

Wyjazdy na mistrzostwa dla Patryka są niezwykłymi i osobiście dla niego bardzo ważnymi przeżyciami. - Oczywiście chodzi o ten splendor, gdy wygrywa się nagrody, ale jednocześnie dla nas, jako dla zespołu, jest to niepowtarzalna okazja do podejrzenia innych zawodników. Do Niemiec przyjechali najlepsi i równanie się z nimi, a także wygrywanie to okazja, jaką można mieć tylko raz w życiu - mówi Patryk.

Od trzech lat podium w produkcjach na mistrzostwach świata należy tylko do trzech państw: Polski, Rosji i Niemiec. Zarówno Patryk, jak i reszta zespołu ma nadzieję na to, że kiedyś sięgną po złoty medal.

TOMASZ I REWANŻ

Taneczną drogę rozpoczął u Elżbiety Szlufik-Pańtak. Umiejętności szlifował na scenach w Polsce i za ranicą. Brał udział w wielkich produkcjach telewizyjnych: "Droga do gwiazd", "Ciao Darwin". Jako tancerz solista występował u boku gwiazd polskiej sceny estradowej. W trakcie kariery tancerza Tomasz Rowiński - bo o nim mowa - postanowił przekazać wiedzę młodszym od siebie, a że pomysłów na choreografię nigdy mu nie brakowało, tym właśnie dla swoich podopiecznych postanowił się zająć. - Pan Tomek uczy nas nie tylko jak tańczyć, ale i trochę jak żyć. Myślimy o nim trochę jak o tacie. Wymagającym, ale sprawiedliwym - mówią członkowie zespołu Rewanż.

Szkoła istnieje już 16 lat i cieszy się prestiżem w regionie. Fama głosi, że dla tych, którzy idą do szkoły, aby się "poobijać" miejsca nie ma. Chociaż szkoła jest dla amatorów, to restrykcje są takie jak dla profesjonalnych tancerzy. - Rewanż to nie tylko podstawowy skład, czyli 46 osób. Szkoła podzielona jest według kategorii wiekowych, więc w sumie na jeden Rewanż składa się pięć Rewanżów - ze śmiechem tłumaczy Tomek.

Teraz zespół będzie przygotowywał się do udziału w kolejnych mistrzostwach, tym razem Polski. - Pomysłów na choreografię nie brakuje, trudno mi się zdecydować na któryś. Około marca przyjedzie do nas Piotr Galiński i nam pomoże w tworzeniu tego wszystkiego. Jestem pewien, że damy radę zwyciężyć w przyszłym roku.

Na razie jednak Tomek marzy o tym, żeby to, co robi wspólnie z zespołem pokazać w Kielcach, swojej publiczności. - No to potrzeba jednak dużej przestrzeni. Może kiedyś wystąpimy na stadionie piłkarskim? To byłoby coś wielkiego!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie