[galeria_glowna]
Zaproszeni na Dożynki Prezydenckie
Zaproszeni na Dożynki Prezydenckie
Magdalena i Paweł Płazowie zostali zaproszeni na Dożynki Prezydenckie. Wtedy ogłoszone zostaną nazwiska laureatów krajowego finału konkursu "Bezpieczne Gospodarstwo Rolne". W wojewódzkim etapie konkursu uczestniczyło 38 gospodarstw.
Teraz przed nimi szansa na zwycięstwo w finale. Jak podkreślają zwycięzcy, wzorowy porządek jest u nich zawsze, a bezpieczeństwo w gospodarstwie to sprawa najważniejsza.
W tym domu zwycięstwa w konkursach na najbezpieczniejsze czy najładniejsze gospodarstwo to rodzinna tradycja. Laury zdobywa już trzecie pokolenie. Najstarszy w bogatej kolekcji dyplom pochodzi z 1985 roku, otrzymał go za wygraną w konkursie "Złota Wiecha" dziadek pana Pawła - Marian Płaza. Kolejne zdobyli państwo Mariola i Wiesław Płazowie. Magdalena i Paweł podtrzymują chlubną tradycję.
TAK JEST NA CO DZIEŃ
- To rodzinne, pokoleniowe gospodarstwo. Założycielem był dziadek, który przekazał je swojemu synowi, czyli mojemu tacie. Od dwóch lat część gospodarstwa prowadzę ja, razem z żoną Magdą - opowiada Paweł Płaza.
Gospodarstwo zajmuje 13 hektarów. To przede wszystkim sady jabłoniowe, ale jest również hektar upraw czereśni, łąka i dwa hektary lasu.
Ładny piętrowy dom, solidne i estetyczne budynki gospodarcze, wybrukowane podwórze i piękny ogród - wszystko to zwraca uwagę. Wszędzie panuje idealny porządek.
- Niczego nie zmienialiśmy i nie poprawialiśmy w związku z konkursem. U nas jest tak na co dzień - zaznacza pan Paweł, pokazując zabudowania. - Rzeczywiście, dbamy o bezpieczeństwo. Nie może być inaczej. W gospodarstwie pracują trzy pokolenia, właściwie cztery, bo również nasz synek, który ma cztery latka, wszędzie musi zajrzeć, wszystko go ciekawi i już chce jeździć ze mną na ciągniku. Bezpieczeństwo to podstawa.
Propozycję udziału w konkursie państwo Płazowie otrzymali z Urzędu Gminy w Obrazowie i terenowej placówki Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Zgodzili się, gdyż - jak tłumaczą - chcieli się sprawdzić.
- Chcieliśmy sprawdzić, czy nasze gospodarstwo faktycznie spełnia wszelkie wymogi bezpieczeństwa. Okazało się, że tak - mówi z satysfakcją Paweł Płaza.
Komisja konkursowa jest bardzo wnikliwa. Sprawdza dokładnie stan budynków gospodarczych i maszyn, instalację elektryczną, kontroluje, czy na niebezpiecznych częściach urządzeń są osłony, czy schody mają barierki, czy progi są oznakowane.
- W gospodarstwie muszą być gaśnice, apteczki, tabliczki ostrzegające o schodach czy niskich stropach, oznaczenia przełączników instalacji elektrycznej, maski, rękawice do środków ochrony - wylicza Paweł Płaza.
Komisja konkursowa bierze pod uwagę również ład i porządek oraz estetykę.
Państwo Płazowie wprowadzają własne innowacje, rozwiązania ułatwiające pracę i poprawiające poziom bezpieczeństwa w gospodarstwie. To między innymi własnoręcznie wykonane, bezpieczne drabiny. Sami zrobili również wózki, których używają przy zbiorze owoców.
PIĘKNY EFEKT WSPÓLNEJ PRACY
Komisję konkursową zarówno wojewódzką, jak i tę centralną zachwycił ogród mieszkańców Rożek. Zajmuje on większość terenu wokół domu i jak podkreśla Mariola Płaza, sukcesywnie, z roku na rok, jest powiększany.
Są tam dwie altany. Jedna znajduje się bliżej domu, druga zaś w głębi ogrodu. Tam, wśród zieleni, rodzina odpoczywa przede wszystkim w wolne dni, gdy jest więcej czasu. Jest hamak, miejsce do grillowania.
W ogrodzie jest mnóstwo krzewów i kwiatów. Rosną między innymi trzmieliny, rodniki, pnącza. Jest i pachnąca lawenda. Ozdobą miejsca są także wspaniałe żywopłoty i oczko wodne z rybkami.
- Bardzo podobają nam się brzozy i sosny, dlatego jest ich sporo w naszym ogrodzie. Sosna, jeśli jest odpowiednio prowadzona, wygląda bardzo ciekawie i efektownie - mówi pani Magdalena.
W ogrodzie państwa Magdaleny i Pawła pięknie prezentują się "zwykłe" gatunki drzew, spotykane w lasach i na łąkach - dęby, graby czy akcje.
Na terenie ogrodu znajduje się również warzywniak i mała szklarenka. - Ciągle dokupujemy coś nowego i stale coś zmieniamy. Czasami jesteśmy pytani o to, kto projektuje nasz ogród. Odpowiadamy, że wszyscy, każdy z nas ma swój udział w tym, jak wygląda, także nasza 82-letnia babcia - mówi Magdalena Płaza.
W ogrodzie, tak jak w polu, pracujemy razem. Jeden kosi trawę, drugi strzyże żywopłoty, jeszcze trzeci podlewa kwiaty - dodaje pan Paweł.
Państwo Płazowie żałują tylko, że na wypoczynek jest tak mało czasu.
GOSPODARSTWO STALE SIĘ ROZWIJA
U zwycięzców konkursu zmienia się nie tylko ogród, ale i całe gospodarstwo. Jesienią stanął budynek przechowalniczy, teraz powstaje wiata magazynowa. W planach jest stworzenie komór chłodniczych.
- Ostatnio trochę zaczęliśmy bawić się w hodowlę. Znowu, po latach przerwy, mamy kury i kaczki. Synowi kupiliśmy króliki. Wkrótce będą młode - mówi Paweł Płaza.
Państwo Płazowie mówią, że rośnie im następca. - Filip, zanim pójdzie do przedszkola, musi obejść całe gospodarstwo. Zapytany, kim chce być w przyszłości, odpowiada, że będzie zajmował się tym, czym tata - śmieje się Paweł Płaza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?