Pani Elżbieta w szpitalu spędza całe dnie. Opiekuje się swoim ciężko chorym synem. - Przecież tu leżą bardzo chorzy ludzie. Czy nie można tak strasznie uciążliwych remontów zorganizować w innym terminie? - pyta rozżalona pani Elżbieta.
NIE MA DOBREGO MOMENTU
Szpital Kielecki obecnie dostosowuje się do wymogów narzuconych przez straż pożarną. Od wtorku na oddziałach montowane są nowe skrzynki hydrantowe. Są one większe od tych poprzednich, dlatego trzeba kuć ścianę. Stąd bierze się ten uciążliwy dla pacjentów hałas.
- Budynek musi być bezpieczny i instalacja hydrantowa musi być sprawna - mówi Grażyna Zabielska, prezes Zarządu Szpitala Kieleckiego. - W tej sprawie mieliśmy tylko jedną interwencję. Rozumiem, że dla pacjentów jest to bardzo uciążliwe, lecz w szpitalu nigdy nie ma dobrego momentu na remont. Mogę jedynie wszystkich chorych za te niedogodności przeprosić i zapewnić, że w środę te głośne prace przy remontach się zakończą - dodaje pani prezes.
SANEPID SPRAWDZIŁ
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Kielcach. - My nadzorujemy stan sanitarno-higieniczny w obiekcie. Oczywiście sprawdzimy tę sytuację - mówi Jolanta Gołaszewska, z kieleckiego sanepidu.
Godzinę po naszym telefonie inspektorzy byli już w szpitalu i nie stwierdzili zagrożenia zdrowia pacjentów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?