Vive Targi Kielce wciąż niepokonane. Wygrało w Olsztynie (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Warmia Anders Group Społem Olsztyn - Vive Targi Kielce 29:35 (15:18)

Vive Targi Kielce: Kotliński - Grabarczyk, Krieger 2, Podsiadło 5, Kuchczyński 1, Dżomba 6 (2), Jachlewski 3, Stojković 3, Żółtak 1, Rosiński 5, Jurasik 8, Gliński 1.

Warmia: Sokołowski, Boniecki - Ćwikliński 3 (1), Moszczyński 7, Jankowski 2, Gujski 4, Molenda, Garbacewicz 3, Kopyciński 4, Bartczak 1 (1), Nowak 1, Krawczyk 2, Malewski 1, Hegier 1.

Karne. Warmia: 2/2. Vive Targi Kielce: 2/2.
Kary. Warmia: 10 minut (Moszczyński, Nowak po 4, Molenda 2). Vive Targi Kielce: 6 minut (Grabarczyk, Krieger, Jachlewski po 2).
Sędziowali: M. Baranowski (Warszawa), B. Lemanowicz (Płock).
Widzów: 1000.

Przebieg: 1:0, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 4:7, 8:10, 10:13, 12:13, 13:15, 15:15, 15:18 - 19:26, 22:28, 23:28, 23:29, 24:29, 24:30, 25:30, 25:31, 26:31, 26:32, 26:33, 27:33, 27:34, 27:35, 28:35, 29:35.

Dominacja kielczan w krajowych rozgrywkach zaczyna przypominać tę, która jest udziałem węgierskiego MKB Veszprem albo do niedawna hiszpańskiego Ciudad Real. Vive Targi Kielce wygrywa, z kim chce i jak chce. Wczoraj w Olsztynie nasi zawodnicy nie popełnili już tego błędu, który zrobili tydzień temu w Lubinie, przez co Zagłębie napędziło im trochę strachu i dało się pokonać tylko dwiema bramkami. Wczoraj koncentracja była lepsza.

TRENER GONI DO LEKARZA

Ciągłe podróże zaczęły się odbijać na zdrowiu naszych zawodników. Mateusz Zaremba, który w Barcelonie miał zatrucie pokarmowe, stracił na wadze, jest trochę osłabiony i w Olsztynie wyszedł wprawdzie na rozgrzewkę, ale potem siedział na rezerwie. Podobnie Michał Jurecki, który ma drobny problem z barkiem. Już w Olsztynie przeziębił się Henrik Knudsen i też tylko grzał się na ławce. W 52 minucie Mirzę Dżombę na chwilę zmienił mający problemy z plecami Patryk Kuchczyński, który zdobył gola i wrócił na ławkę. Mariusz Jurasik, który z boku oglądał mecz w Barcelonie, został doprowadzony do używalności i w spotkaniu przeciwko Warmii był najskuteczniejszym graczem "żółto-biało-niebieskich".

- W Kielcach gonię chłopaków do lekarza. Na niedzielę wszyscy mi będą potrzebni - zapowiadał trener Bogdan Wenta, mając na myśli "mecz o wszystko" w Lidze Mistrzów z francuskim Chambery Savoie.

Początek spotkania był wyrównany, Warmia wyszła na prowadzenie 1:0, potem jeszcze dwa razy był remis. Później kielczanie odskoczyli na trzy bramki (7:4, 13:10 w 20 minucie). Jednak na pięć minut przed końcem pierwszej połowy był już remis 15:15 (gol Mateusza Kopycińskiego). - To była nasza jedyna chwila słabości. Za moment znowu graliśmy swoje - mówił Wenta. Już do gwizdków kończących pierwszą połowę goście nie dali sobie rzucić gola i przed przerwą znów objęło trzybramkowe prowadzenie.
PO PRZERWIE "DEPNĘLI"

Druga połowa to już bardziej zdecydowana przewaga naszego zespołu, który w 35 minucie wygrywał już 23:17. Przewaga mniej więcej na tym poziomie utrzymywała się do końca spotkania. W ostatnich kilku minutach dobrą zmianę dał mało ostatnio wykorzystywany Kamil Krieger, który pokazał dwie dynamiczne i skuteczne akcje w ataku.

SKUTECZNY "SYNEK"

Najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu z Olsztyna był Damian Moszczyński, rozgrywający, z którym Vive Targi Kielce rozstało się po poprzednim sezonie. Popularny "Synek" zdobył siedem bramek, ale w pojedynkę mógł niewiele.

Kolejny mecz Vive Targi Kielce rozegra w niedzielę o godzinie 15. W Hali Legionów, w pojedynku Ligi Mistrzów, zmierzy się z francuskim Chambery Savoie HB.