MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Vive zaczyna walkę o złoto!

Paweł KOTWICA [email protected]
Czas na wielki finał! Na zdjęciu Mateusz Zaremba z Vive Targi Kielce (z lewej) i Adam Wiśniewski z Orlen Wisły Płock.
Czas na wielki finał! Na zdjęciu Mateusz Zaremba z Vive Targi Kielce (z lewej) i Adam Wiśniewski z Orlen Wisły Płock. Sławomir Stachura
- Jestem przekonany, że przygotowaliśmy się do finałów najlepiej, jak to było możliwe - mówi przed rozpoczęciem walki o złoto mistrzostw Polski trener piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce, Bogdan Wenta. Pierwsze dwa mecze z Orlen Wisła Płock w sobotę i niedzielę w Kielcach, oba o 17.30.

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:

- Wyciągnęliśmy wnioski z ostatniego, przegranego meczu z Płockiem, to nam dodało mobilizacji i determinacji. Mamy atut własnej hali, gramy w niej pierwsze dwa mecze, a potem ewentualnie piąty. Sport za wiele razy dał mi po tyłku, żebym lekceważył przeciwnika. Dwa lata temu przegraliśmy z Wisłą pierwszy mecz finału w Kielcach, wtedy brakowało nam doświadczenia w takich konfrontacjach, dzisiaj już je mamy. Ale nadal musimy pamiętać, że wygranie pierwszego czy drugiego meczu jeszcze nic nam nie daje.

Relacje live z meczów Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock w sobotę i niedzielę od godziny 17 w portalu www.echodnia.eu/vive

Rywalizacja toczy się do trzech wygranych. Trzeci mecz 28 maja w Płocku, ewentualny czwarty również tam następnego dnia. Jeśli będzie 2:2, decydujący pojedynek 1 czerwca w Kielcach.

PREZESOWI OBOJĘTNE

- Jeśli wygramy teraz oba mecze w Kielcach, to jestem przekonany, że będziemy mistrzami Polski. I wtedy będzie mi obojętne, czy to będzie 3:0, 3:1, czy 3:2 - mówi prezes Vive Targi Kielce, Bertus Servaas, przypominając, aby wszyscy kibice kieleckich szczypiornistów przyszli w sobotę i niedzielę do Hali Legionów w żółtych koszulkach.

POTRZEBNA BYŁA TA PORAŻKA

Faworytem finału są kielczanie, ale czy tak zwanym stuprocentowym? W ostatnim spotkaniu rundy zasadniczej płocczanie nieoczekiwanie wygrali w Kielcach 32:29. - Z jednej strony to dobrze, bo zaczęliśmy chodzić po ziemi - mówi Servaas. - Z drugiej źle, bo po finale Pucharu Polski (płocczanie przegrali go z kielczanami u siebie różnicą aż 13 bramek - przyp. PK), zawodnicy Wisły mieli już opuszczone głowy, a po wygranej w Kielcach trochę je podnieśli.

Ten ostatni pojedynek mógł zasiać ziarno niepokoju w pewnych dotąd siebie kieleckich zawodnikach. Wszak byli niepokonani w kraju od prawie dwóch lat. - Ten przegrany mecz nie zachwiał w nas wiary w to, że jesteśmy najlepszą drużyną w Polsce, natomiast przypomniał nam, że trzeba być w pełni skoncentrowanym w każdym pojedynku. Nie możemy o sobie myśleć, że jesteśmy nie do pokonania - mówi rozgrywający kieleckiego zespołu, Mariusz Jurasik. - Ale nie zakładam, nawet hipotetycznie scenariusza, że możemy przegrać finał. Mistrz musi być w Kielcach i tyle! Nie będzie to oczywiście łatwa sprawa, ale jestem przekonany, że jeśli każdy z nas odda całe serce na boisku, to zdobędziemy złote medale - kończy "Józek".

WIEDZĄ JAK TO ZROBIĆ

- Wisła to bardzo dobry zespół, umiejący ukarać każdą naszą winę. Ale jeśli zagramy na 100 procent naszych możliwości, to wygramy trzy pierwsze mecze, nie widzę innej drogi - mówi Rastko Stojković, obrotowy broniącej mistrzostwa ekipy. - Jesteśmy bardzo dobrze zmotywowani, wiemy, czego chcemy i wiemy, jak to osiągnąć - dodaje.

Bilety na te mecze już zostały wyprzedane, spóźnialskim pozostają transmisje w Polsacie Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie