Wisła Sandomierz – Wólczanka Wólka Pełkińska 0:0
Wisłoka Dębica- KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski 2:0 (1:0)
Bramki 1:0 Lubera 9 min., 2:0 Fedan 79 min.
KSZO: Lipiec 8 – Cheba 5, Dereń 5, Worach 5, Persona 5 – Kaczmarek 4 (68. Nogaj 3), Mężyk 4, Imiołek 7, Bełczowski 6 - Chrzanowski 6, Chałas 4 (72. Kapsa nie klas.).
Wisłoka: Dybski CZ ’42 - Cabała, Remut, Wrzosek (42. Libera), Sojda - Rębisz, Łanucha, Wilk (68. Hus), Fedan, Lubera (68. Malik), Pelc.
Sędziował: Paweł Bagan z Krakowa.
Widzów: 500.
Po zwycięstwie w pucharowym meczu 3:0 nad Klimotowianką Klimontów, piłkarze KSZO 1929 Ostrowiec Świętokrzyski pojechali do Dębicy na mecz z tamtejszą Wisłoką mocno zmotywowani. Cel był jasny. Przywieźć z gorącego terenu w Dębicy trzy punkty i odnotować awans w tabeli trzeciej ligi grupy IV.
Tak się jednak nie stało. Piłkarze z Ostrowca Świętokrzyskiego, pomimo przewagi liczebnej( od 42 minuty gospodarze grali w dziesięciu) ulegli drużynie Wisłoki 0:2 i punkty zostały w Dębicy.
W pierwszej połowie spotkania pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze. W 9 minucie meczu po rajdzie lewą stroną boiska i podaniu Dawida Sojdy do Damiana Lubera, ten zdecydował się na strzał i było 1:0 dla gospodarzy.
Przez większą część pierwszej połowy spotkania drużyny nie zaprezentowały nic ciekawego. Było kilka stałych fragmentów gry dla KSZO, ale ani rzuty wolne, ani rożne nie przyniosły efektu w postaci zdobycia bramki.
W 42 minucie meczu wspaniałym rajdem popisał się Jakub Chrzanowski. Gdy był już na czystej pozycji golkiper gospodarzy zdecydował się na faul taktyczny poza polem karnym za co ujrzał czerwoną kartkę. Między słupkami stanął rezerwowy bramkarz Tomasz Libera, a boisko opuścił zawodnik z pola Kamil Wrzosek.
Wydawać by się mogło, że piłkarze z Ostrowca od początku drugiej polowy powinni dążyć do zmiany rezultatu. Tak jednak nie było. Akcje gości były chaotyczne i z reguły kończyły się przed polem karnym drużyny z Dębicy. W tym okresie gry mecz nie mógł się podobać. W 79 minucie meczu obrona KSZO najwyraźniej zaspała. Damian Łanucha dograł piłkę na pole karne zespołu gości, a Sebastian Fedan wślizgiem zdobył drugiego gola dla gospodarzy. W tym momencie praktycznie było już po meczu, tym bardziej, że zawodnicy z Ostrowca zupełnie przestali walczyć. Jeszcze w 87 minucie meczu Kacper Dereń uchronił swój zespół przed utratą trzeciej bramki.
- W tym spotkaniu nie mieliśmy ani jednej stuprocentowej sytuacji oraz akcji, która zasługiwałaby na wyróżnienie – mówi trener KSZO 1920, Sławomir Majak. - Boli to, że grając w przewadze nie potrafiliśmy doprowadzić do wyrównania, a na dodatek jeszcze straciliśmy drugą bramkę. Ogromna huśtawka nastrojów. Przed tygodniem, zagraliśmy bardzo dobre spotkanie z Hutnikiem Kraków, dzisiaj na boisko wybiegł cień tamtej drużyny. O ile na własnym stadionie potrafimy zagrać dobry mecz, o tyle mecze wyjazdowe są dla nas bardzo trudne. Tracimy nasze atuty. Na pochwałę zasługuje jedynie nasz bramkarz Paweł Lipiec, który swoją postawą uchronił zespół przed wyższą porażką. Przed nami dwa mecze u siebie i interesuje mnie tylko zdobycie 6 punktów. To pozwoli nam odbić się od dolnej strefy tabeli - dodał
Kolejne dwa spotkania KSZO gra u siebie. W sobotę 19 października z Chełmianką Chełm i 26 października z Hetmanem Zamość.
Korona II Kielce – Stal Kraśnik 0:2 (0:1)
KIEDYŚ PASTWISKO, DZIŚ SUZUKI ARENA. ZOBACZ HISTORIĘ KIELECKIEGO STADIONU [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM sporcie NA:
Autor jest również na Twitterze Follow@Pawel_Kotwica |
Obserwuj Handball Echo na Twitterze Follow@Handball_Echo |
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze Follow@Sport_Echo_Dnia |
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?