Wakacje na półmetku. Jak przygotować się do wyjazdu? Co można przywieźć z zagranicy, a za co możemy mieć kłopoty? Sprawdź

Wakacje 2023 na półmetku. Błogi czas leniuchowania, odpoczywania i podróżowania - w pełni. Jedni z nas, chwile relaksu wykorzystują na miejscu, inni natomiast decydują się na zagraniczne wyjazdy. Co zrobić, by niezapomniane, egzotyczne wakacje, nie zakończyły się kłopotami? O czym warto pamiętać podczas kupowania pamiątek i prezentów dla najbliższych? O ważnych zasadach bezpiecznego wypoczynku, przypomina rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Kielcach, Anna Jasnosz.

CITES - co to takiego?
Jednym z największych "grzechów", jakie możemy popełnić podczas egzotycznych wakacji jest zakup pięknych, lecz niedozwolonych prezentów dla najbliższych. Jak mówi rzecznik Anna Jasnosz, w pierwszej kolejności warto mieć na uwadze tak zwane CITES-y. Co to takiego?

- CITES-y to okazy roślin i zwierząt w formie żywej lub też wykonane z nich wyroby, które są zagrożone wyginięciem. Z tego powodu są objęte ochroną. Kwestie te reguluje Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwana także konwencją waszyngtońską lub w skrócie CITES, która została podpisana niemalże przez wszystkie kraje na świecie, do niej przystąpiła także Polska - informowała na wstępie rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Kielcach.

Pamiętajmy! Tych przedmiotów nie możemy przewozić przez granicę.

- Uczulamy wszystkich podróżujących, zwłaszcza w okresie wakacyjnym, aby byli na to wyczuleni - szczególnie w krajach zagranicznych, egzotycznych. Warto żebyśmy byli ostrożni i rozsądnie podejmowali decyzję o zakupie zagranicznych prezentów, czy to dla siebie, czy dla rodziny, ponieważ później, podczas kontroli na granicy może się okazać, że dysponujemy chronionym okazem CITES - zauważyła rzecznik.

Kupiłeś okaz wpisany na listę CITES? - możesz mieć kłopoty

Jak podkreśliła rzecznik Anna Jasnosz, jeśli podczas kontroli na granicy okaże się, że jesteśmy w posiadaniu okazu wpisanego na listę CITES, możemy mieć poważne kłopoty.

- W przypadku gdy okaże się, że dysponujemy chronionym okazem CITES, taki okaz będziemy musieli zostawić na granicy. On, przez odpowiednie służby, czy to przez funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej czy funkcjonariuszy Straży Granicznej, zostanie nam zarekwirowany, więc go stracimy. Dodatkowo, przewóz CITES-ów bez wymaganych zezwoleń i świadectw CITES, które potwierdzają legalność ich pochodzenia, jest przestępstwem. Musimy mieć świadomość, że jest to zagrożone karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy, do nawet 5 lat - informowała rzeczniczka.

W siedzibie Izby Administracji Skarbowej w Kielcach znajdują się gabloty, w których możemy zobaczyć przykłady CITES-ów.

- W naszej gablocie, która ma charakter edukacyjny i informacyjny, mamy pewne okazy wyeksponowane. Zdarzają się różnego rodzaju wyroby, są to: torebki ze skóry aligatorów, węży, buty, paski, portmonetki. Zdarzają się figurki z kości słoniowej. Mamy też wiele koralowców z Rafy Koralowej, która również jest na wymarciu i jest chroniona. Mamy też skórę wilka szarego, czy niedźwiedzia brunatnego. Wszystkie okazy, którymi tutaj dysponujemy, one w pewnym momencie zostały podróżnym zarekwirowane na przejściu granicznym - dodała.

Na co jeszcze zwrócić uwagę podczas wakacyjnych podróży?
Rzecznik prasowa Izby Administracji Skarbowej w Kielcach, Anna Jasnosz przypomina, że nie wszystkie owoce i warzywa możemy zabrać ze sobą do Polski.

- To co możemy przewieźć to jedynie: banany, duriany, ananasy, kokosy i daktyle. Jeżeli będziemy mieli inne warzywa czy owoce, ich przez granicę już nie przewieziemy. Będziemy musieli je zostawić na przejściu granicznym w specjalnym pojemniku dedykowanym do tego celu, a te zostaną później zutylizowane.

Nie można również przewozić różnego rodzaju żywności pochodzenia zwierzęcego.

- Do tej grupy należy wszelkiego rodzaju mięso, nabiały. Tego typu produkty mogą zawierać patogeny, które wywołują choroby zakaźne wśród zwierząt. Nie możemy też przewozić roślin doniczkowych, sadzonek, różnego rodzaju nasion, ponieważ mogą zawierać różnego rodzaju szkodniki i patogeny, które później mogą się przenieść na nasze rodzime rośliny i zaburzyć ich naturalny ekosystem - wyjaśniała rzeczniczka.

Prezenty z zagranicy dla bliskich - do jakiej kwoty?
Okazuje się, że nie tylko istnieje wiele zakazów związanych z przewozem zwierząt, roślin, owoców, czy produktów odzwierzęcych, których nie możemy przywieźć z wakacji. Warto ograniczać się także, podczas zakupu pamiątek...

- Jeżeli chcielibyśmy przywieźć prezenty z zagranicy dla siebie lub dla rodziny, to musimy pamiętać o tym, że bez należności celnych lub podatkowych możzemy przywieźć prezenty o wartości nie przekraczającej 300 euro w transporcie lądowym lub 430 euro w transporcie morskim czy lotniczym. Jeżeli mielibyśmy prezenty, które przekraczają te wartości, to musimy to zgłosić odpowiednim służbom, czyli Straży Granicznej lub Służbie Celno-Skarbowej.

Rzeczniczka dodała: - Nie zostawiajmy naszego bagażu bez opieki, bo możemy paść ofiarą przemytników, którzy na przykład mogą nam podrzucić do przewiezienia przez granicę okaz CITES lub co gorsza - narkotyki, bo takie przypadki też są bardzo częste.

Leki i farmaceutyki, a wyjazd za granicę. Co warto wiedzieć?
Jeżeli w trakcie wyjazdu wakacyjnego musimy kontynuować terapię lekami, to warto pamiętać o kilku zasadach.

- Na czas wyjazdu możemy wziąć jedynie taką ilość leków, która jest nam potrzebna na ten czas - nie więcej. Tylko tyle ile dni wynosi nasz wyjazd. W przypadku leków psychotropowych wymagana jest wcześniej uzyskana na ich wywiezienie zgoda Głównego Inspektora Farmaceutycznego. Dobrze jest też zasięgnąć opinii w ambasadzie lub na stronach rządowych państwa, do którego się wybieramy, czy leki, które przyjmujemy nie znajdują się na liście leków zakazanych w tym państwie, do którego się udajemy - wyjaśniała rzecznik i dodała:

- Z kolei jeżeli chcielibyśmy przewieźć leki z zagranicy do Polski to tu musimy pamiętać o tym, że możemy przewieźć maksymalnie do pięciu, najmniejszych opakowań danego leku - zaznaczyła na koniec rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Kielcach, Anna Jasnosz.