Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wędrujący przystanek na ulicy Sandomierskiej

Agata KOWALCZYK
Na ulicy Sandomierskiej, przed skrzyżowaniem ze Śląską w Kielcach, pozostała tylko wiata. Przystanek wrócił na stare miejsce przy ulicy Sandomierskiej, przed Zakład Energetyczny.
Na ulicy Sandomierskiej, przed skrzyżowaniem ze Śląską w Kielcach, pozostała tylko wiata. Przystanek wrócił na stare miejsce przy ulicy Sandomierskiej, przed Zakład Energetyczny. Fot. Dawid Łukasik
- Gdzie jest w końcu ten przystanek? Wiata stoi tu, ale nie ma słupka z tabliczką i rozkładu jazdy. To wyposażenie znajduje się kilkadziesiąt metrów dalej, za skrzyżowaniem ulicy Sandomierskiej i Śląskiej. Skąd pasażer ma wiedzieć, gdzie należy się ustawić, aby wsiąść do autobusu? - pyta pani Barbara z Kielc.

Chodzi o przystanek na ulicy Sandomierskiej. Przez lata znajdował się koło Zakładu Energetycznego. Przed remontem ulicy Sandomierskiej został przeniesiony przed skrzyżowanie z ulicą Śląską. Tam trafiły słupek z tabliczką, rozkład jazdy i wiata. I tutaj miał zostać na stałe. Jednak kilka dni temu słupek wrócił na stare miejsce, a wiata została w nowym. Trudno się dziwić, że pasażerowie są zdezorientowani.

MIAŁO BYĆ BEZPIECZNIEJ

- Nowa lokalizacja była lepsza ze względów bezpieczeństwa. W starym miejscu, za skrzyżowaniem ze Śląską, było mało miejsca. Gdy podjeżdżały dwa czy trzy autobusy, to musiały zatrzymywać się na pasach, a czasem na skrzyżowaniu. Na czas remontu Sandomierskiej konieczne było przeniesienie przystanku. To miała być tymczasowa lokalizacja, ale Zarząd Transportu Miejskiego uznał, że zostanie tu na stałe. Zabraliśmy wiatę i przymocowali w nowym miejscu - przyznaje Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.

Po kilku miesiącach Zarząd Transportu Miejskiego uznał, że przystanek trzeba przenieść na stare miejsce. - Przypomnieli sobie, że ma być zamontowana elektroniczna tablica, informująca pasażerów, jak długo mają czekać na autobus. Projekt jej podłączenia został wykonany dla starego przystanku - tłumaczy dyrektor. - Słupek szybko przenieśliśmy, a na zamontowanie wiaty potrzebujemy więcej czasu. Pracownicy Gospodarstwa Pomocniczego są zajęci przy innych pracach. Zrobią to za kilka dni.

PROJEKT MOŻNA BYŁO ZMIENIĆ

Barbara Damian z Zarządu Transportu Miejskiego odpiera zarzut.

- Projekt był wykonany na starą lokalizację, ale można go zmienić. Dla pięciu przystanków musieliśmy wykonać nową dokumentację, więc można było ją zamówić i dla tego. Powód przenosin był inny. Otrzymaliśmy mnóstwo telefonów i pism od pasażerów, aby przystanek wrócił na stare miejsce, w pobliżu Zakładu Energetycznego. Tutaj znajduje się kilka firm, zatrudniających sporo osób i mają one bliżej do starego przystanku - wyjaśnia.

Przetarg na zakup i zamontowanie tablic elektronicznych, które ułatwią życie pasażerom miejskiej komunikacji, zostanie ogłoszony za kilka dni. Urządzenia pojawią się dopiero pod koniec roku, ponieważ sporo czasu potrzeba na oprogramowanie ich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie