Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włoszczowscy wędkarze wybrali swoje władze

Rafał Banaszek
Marian Mazur (z prawej) – prezes Koła Włoszczowa Miasto został odznaczony złotą odznaką PZW z wieńcami – najwyższym odznaczeniem w Polskim Związku Wędkarskim. Odznaczył go sam prezes kieleckiego okręgu PZW Andrzej Drzazga.
Marian Mazur (z prawej) – prezes Koła Włoszczowa Miasto został odznaczony złotą odznaką PZW z wieńcami – najwyższym odznaczeniem w Polskim Związku Wędkarskim. Odznaczył go sam prezes kieleckiego okręgu PZW Andrzej Drzazga. Rafał Banaszek
Sławomir Tanasiewicz został prezesem Włoszczowskiego Towarzystwa Wędkarstwa Sportowego "Big Fish" na drugą kadencję. Marian Mazur będzie szefował czwartą kadencję Kołu Włoszczowa Miasto Polskiego Związku Wędkarskiego. Za swoją długoletnią działalność został odznaczony najwyższym odznaczeniem związkowym.

8,5 tony ryb na Klekocie. Podrożało wpisowe

27 stycznia w Urzędzie Gminy we Włoszczowie odbyło się walne zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze Włoszczowskiego Towarzystwa Wędkarstwa Sportowego "Big Fish". Przybyło na nie ponad 70 członków. Zebranie prowadził Stanisław Nowak, wiceburmistrz Włoszczowy, który był jednym z inicjatorów utworzenia towarzystwa "Big Fish".

Członkowie "Dużej Ryby" jednogłośnie udzielili absolutorium za ostatnie dwa lata obecnemu zarządowi. Prezesem towarzystwa został na drugą kadencję Sławomir Tanasiewicz. Zrezygnował natomiast dotychczasowy wiceprezes Eugeniusz Krupa. Zastąpił go Jacek Błażkiewicz. Zmienił się też gospodarz zbiornika, którym został Zdzisław Rak. Pozmieniały się również składy komisji oraz wybrano nowych strażników społecznych.

Na zebraniu ustalono nowe stawki wpisowego dla nowo wstępujących członków. Podrożało ono o 100 złotych - ze 150 do 250 złotych. Pierwotnie sugerowano znacznie większe stawki rzędu nawet 300 - 500 złotych dla nowych członków, ale te propozycje nie przeszły. Składka członkowska została ta sama i wynosi 170 złotych.

Osoba, która będzie chciała wstąpić w tym roku do towarzystwa "Big Fish", musi zapłacić w sumie 420 złotych. Wpisowe z roku na rok ma być coraz wyższe. Przypomnijmy, że roczny budżet towarzystwa wynosi około 50 tysięcy złotych, z czego 80 procent przeznaczane jest na zakup ryb, reszta idzie na utrzymanie zbiornika i organizację zawodów wędkarskich.

Włoszczowskie Towarzystwo Wędkarstwa Sportowego zostało założone pod koniec 2008 roku. Do chwili obecnej zapisało się do niego 170 członków i lista cały czas wzrasta. Od 2011 roku stowarzyszenie to dzierżawi od gminy Włoszczowa zbiornik wodny Klekot. Dzierżawa kończy się w 2014 roku. W ostatnich dwóch latach wpuszczono do tego zalewu około 8,5 tony ryb. Filmy z zarybień Klekotu można obejrzeć na portalu YouTube.

Spada liczba członków w PZW

Tydzień po zebraniu członków stowarzyszenia "Big Fish", 3 lutego odbyło się walne zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze Koła Włoszczowa Miasto Polskiego Związku Wędkarskiego. Do Starostwa Powiatowego przybyło 20 członków. Z uwagi na niską frekwencję był problem z wyborem składów komisji. Na zebraniu gościł prezes kieleckiego okręgu PZW Andrzej Drzazga.

Marian Mazur, prezes Koła Włoszczowa Miasto - największej organizacji wędkarskiej w powiecie włoszczowskim - przeczytał sprawozdanie z działalności zarządu koła za ubiegły rok. Wynikało z niego, że corocznie spada liczba członków - koło to liczy obecnie 193 osoby (w ostatnim roku ubyło 48 członków). Główną przyczyną, jak stwierdził Marian Mazur, jest brak porozumień okręgu kieleckiego PZW z okręgami piotrkowskim i tarnowskim na wędkowanie na ich terenach. Włoszczowscy wędkarze muszą tam dopłacać odpowiednio 45 i 65 złotych na rok.

Prezes Mazur wspomniał o ubiegłorocznych zarybieniach, jakie miały miejsce w maju i listopadzie. W maju wpuszczono łącznie 40 tysięcy narybku szczupaka, w tym 20 tysięcy do zbiornika Kuźnica i po 10 tysięcy do zbiornika Biadaszka i rzeki Czarnej Włoszczowskiej. Pół roku później dopuszczono 750 kilogramów ryb, w tym do zbiornika Kuźnica Stara - 375 kilogramów, do Biadaszka - 250 kilo, do rzeki Czarnej - 125 kilo.

Tak twierdzi prezes koła. Wędkarze nie mogą tego potwierdzić, gdyż zarybień nie widzieli. Wielu podkreśla, że od lat nikt ich nie informuje o terminie wpuszczania ryb do zbiorników, choć ryby kupowane są za ich członkowskie pieniądze. Jeśli o pieniądzach już mowa, roczne dochody włoszczowskiego koła wynoszą tylko 5 tysięcy złotych, reszta ze składek trafia do okręgu.

Prezes Andrzej Drzazga poinformował, że okręg kielecki liczy obecnie 21,1 tysiąca członków. - To w głównej mierze zasługa tego, że mamy jedną z najniższych w Polsce składek okręgowych w granicach 90 złotych. W wielu okręgach składki te wynoszą po 400 złotych - twierdził. Do tego trzeba doliczyć jeszcze składkę członkowską w wysokości około 60 złotych, co daje łączną kwotę 150 złotych na rok wędkowania (składki nie podrożały).

Jak się dowiedzieliśmy, budżet roczny kieleckiego okręgu PZW wynosi około 2 miliony złotych, z czego ponad 1,2 miliona przeznaczono w ubiegłym roku na zarybianie. Za te pieniądze wpuszczono do wód na terenie naszego województwa 1,2 miliona sztuk narybku oraz 54,2 tony ryb.

Zagrożone zbiorniki. Odznaki dla prezesa i sekretarza

W tym roku los najważniejszych wód związkowych w obwodzie rzeki Czarnej Włoszczowskiej stoi pod znakiem zapytania. Jeśli Urząd Wojewódzki w Kielcach nie znajdzie pieniędzy na remont zbiornika Biadaszka w gminie Włoszczowa, woda z tego akwenu zostanie spuszczona, a ryby odłowione i przeniesione gdzie indziej. Powodem są przecieki zbiornika, któremu grozi katastrofa budowlana.

Nie wiadomo też, jak zakończy się sprawa sąsiednich zbiorników Kuźnica i Papiernia (Chotów). Okazuje się, że są one własnością Agencji Nieruchomości Rolnych w Rzeszowie, która zamierza je sprzedać. Wody te mogą trafić w prywatne ręce. Poza tym, w tym roku, w miesiącach letnich ma być spuszczona woda w rzece Czarnej na tamie w Pilczycy. Powodem jest remont rowu doprowadzającego wodę z rzeki do sąsiedniego zalewu, należącego do gminy Kluczewsko.

Włoszczowscy wędkarze zaapelowali do zarządu koła o ochronę ryb na zagrożonych zbiornika. - Wychodzi na to, że zostanie nam tylko mały zbiornik przy ulicy Wiejskiej we Włoszczowie (nazywany "prezesówką" lub "acapulco" - przyp. red.) - narzekali wędkarze. I tam nie dzieje się dobrze. W maju ubiegłego roku, tuż po wpuszczeniu niewielkich karpi, wydobyto z wody dwie sieci rybackie - tak zwane drgawice, zastawione przez kłusowników.

Po dyskusji nad niepewną przyszłością włoszczowskich łowisk Polskiego Związku Wędkarskiego, przystąpiono do wyboru nowych władz koła. - Po co wybierać, skoro zarząd jest dobry - twierdzili zebrani. Na prezesa zaproponowano tylko jednego kandydata - Mariana Mazura. Został poparty jednogłośnie.

Wcześniej członkowie Koła Włoszczowa Miasto jednogłośnie udzielili też absolutorium obecnemu zarządowi na czele z prezesem Mazurem, który szefuje tej organizacji od 3,5 kadencji, 3 kadencje jest też członkiem zarządu okręgu PZW w Kielcach oraz działa w komisji zarybieniowej. - Działalność tego koła oceniam bez zastrzeżeń - powiedział prezes okręgu Andrzej Drzazga.

Nowy-stary prezes włoszczowskiego koła zaapelował do kolegów wędkarzy o wspieranie straży rybackiej w walce z kłusownictwem oraz utrzymywanie porządku nad wodą. - Będę się starał jeszcze coś zrobić w tej kadencji, ale lata lecą i później siły już może nie być - oznajmił Mazur.

Żeby sił nie brakło prezesowi, za zasługi i długoletnią działalność na rzecz wędkarstwa, decyzją Zarządu Głównego Polskiego Związku Wędkarskiego Marian Mazur został odznaczony złotą odznaką PZW z wieńcami - najwyższym odznaczeniem związkowym. Taką samą odznakę otrzymał sekretarz koła Ireneusz Wójcik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie