Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wygrana Vive Targi Kielce z Dunkerque Handball Grand Littoral [WIDEO, zdjęcia]

Paweł KOTWICA [email protected]
Takie efektowne akcje Urosa Zormana w końcówce meczu miały duży wpływ na wysokie zwycięstwo mistrzów Polski.
Takie efektowne akcje Urosa Zormana w końcówce meczu miały duży wpływ na wysokie zwycięstwo mistrzów Polski. Łukasz Zarzycki
Piłkarze ręczni Vive Targi Kielce wystartowali w Lidze Mistrzów wysokim zwycięstwem nad francuską Dunkierką i są pierwszymi liderami grupy B

[galeria_glowna]
Vive Targi Kielce - Dunkerque Handball. Relacja live - zobacz zapis

Vive Targi Kielce - Dunkerque Handball Grand Littoral 33:23 (15:11)

Vive Targi Kielce: Szmal, (1-45 minuta, 6 obron, Losert 45-60 minuta, 5 obron) - Strlek 9 - Jurecki 7 - Zorman 5, Tkaczyk 2, Rosiński - Lijewski 2, Buntić - Cupić 4 (1) - Aginagalde 3, Grabarczyk, Musa 1.

Dunkerque: Gerard (1-52 minuta, 13 obron, Annotel 52-60 minuta, 3 obrony) - Emonet 1, Butto - Nagy 1, Guillard 3, Hansen 1 - Lamon 1 - Soundry 2, Rambo 3 - Causse 2, Joli 1 (1), Touati - Mokrani 5, Grocaut, Afgour 3.

Karne. Vive Targi Kielce: 1/2 (Gerard obronił rzut Cupicia). Dunkerque: 1/1. Kary. Vive Targi Kielce: 10 minut (Grabarczyk 4, Tkczyk, Buntić, Cupić po 2). Dunkerque: 4 minuty (Touati, Grocaut po 2).

Sędziowali: A. Pandzić, I. Mosorinski (Serbia). Widzów: 4000.

Przebieg: 1:0, 1:2, 4:2, 4:3, 7o:3, 7:5, 9:5, 9:6, 11:6, 11:8, 12:8, 12:10, 13:10, 13:11, 15:11 - 15;12, 16:12, 16:15, 17:15, 17:16, 18:16, 18:17, 19:17, 19:18, 20:18, 20:19, 21:19, 21:20, 23:20, 23:21, 29:21, 29:22, 32:22, 32:23, 33:23.

Kielczanie wygrali ostatnie 14 minut meczu 12:3. Do 47 minuty wicemistrzowie Francji deptali im po piętach. - Mówiłem przed meczem, że nasza wygrana z Dunkierką na turnieju w Niemczech jedenastoma bramkami nic nie znaczy. Dziś mieliśmy tego potwierdzenie, wynik jest trochę mylący, bo rywal zaprezentował się bardzo dobrze - mówił trener naszego zespołu, Bogdan Wenta.

- Pierwsze mecze zawsze są trudne - przestrzegał wcześniej kapitan zespołu Vive Targi Kielce, Grzegorz Tkaczyk. Ale kielczanie rozpoczęli z impetem. Wykorzystywali podwyższoną obronę przeciwnika, organizując solowe rajdy na szósty metr przed bramką świetnie spisującego się bramkarza Dunkierki, Vincenta Gerarda. Do tego doszła dobra defensywa i z wyczuciem broniący Sławomir Szmal. - Dla mnie cichym bohaterem meczu był Piotrek Grabarczyk, Jego gra w obronie dawała nam duży komfort - mówił potem Wenta.

STRACILI IMPET

Francuzi pierwszą bramkę z ataku pozycyjnego zdobyli dopiero w 11 minucie. W 13 wygrywaliśmy 7:3, a w 20 - 11:6. W obu przypadkach trafiał niesamowicie dynamiczny Michał Jurecki. Potem rozpęd gospodarzy jakby osłabł, ciągle były problemy z pokonaniem francuskiego golkipera, z boiska zszedł Uros Zorman. Optymizmu dodała pięknie wykończona ostatnia akcja pierwszej połowy - Ivan Cupić zagrał wrzutkę do Tkaczyka, którego rzut poderwał kibiców na nogi.

Pierwszy kwadrans po zmianie stron to słabsza gra kielczan, którzy zbyt często dawali się zaskakiwać rzutami z drugiej linii i mieli problem z zatrzymaniem kołowych Dunkierki. Zaczęły się problemy ze skutecznością, nie trafił dwa razy nawet znakomicie dotąd dysponowany Manuel Strlek (9 bramek w całym meczu).

POWRÓT ZORMANA

Francuzi złapali kontakt z w 38 minucie i przez 10 kolejnych nie pozwalali naszym zawodnikom odetchnąć. Jeszcze w 46 minucie było tylko 21:20. Sygnał do roboty dał Venio Losert, który pojawił się w bramce chwilę wcześniej, znów zaczęła pomagać defensywa. Goście zaczęli się mylić, oddawali niecelne rzuty, gubili piłkę. I zostali natychmiast skontrowani. W dodatku na boisko wrócił Zorman, który pokazał, jak sobie radzić ze stylem obrony preferowanej przez Francuzów. Słoweniec kilka razy pięknie rozrzucił obrońców, dogrywając do kolegów, sam też kilka razy widowiskowo skończył akcje wjazdami pomiędzy rywali. - Wygraliśmy wysoko, choć chyba trochę za wysoko. To był dla nas pierwszy prawdziwy sprawdzian w tym sezonie, pokazał nam, co musimy poprawić. Myślę, że najwięcej pozostawiała do życzenia obrona - mówił Tkaczyk.

W środę o godzinie 18.30 w meczu PGNiG Superligi nasz zespół zagra w Hali Legionów z Zagłębiem Lubin (godz. 18.30), a w następną niedzielę, również u siebie, w meczu Ligi Mistrzów zmierzy się z FC Porto Vitalis.

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:

- Bardzo się cieszę z wygranej, gratuluję zawodnikom i dziękuję przeciwnikom. Dunkierka potwierdziła wysoką formę. Z naszej gry jestem zadowolony. Dokonywałem wielu zmian. Wydaje mi się, że jeszcze nie mamy pewnego stałego rytmu, żeby utrzymać go przez cały mecz. I to widać. Pierwsza połowa meczu była niezła w wykonaniu Szmala w bramce. Później lepiej sprawdził się Losert. Dobra obrona spowodowała, że odskoczyliśmy. Mieliśmy świetne kontrataki. W drugiej połowie też gra w ataku pozycyjnym wyglądała lepiej. Musimy poprawić grę w osłabieniu. Musimy coś wymyślić, bo to, czego próbowaliśmy, nie sprawdzało się.

Patrik Cazal, trener Dunkierki:

- Spodziewaliśmy się zwycięstwa zespołu Vive. Różnica polega na tym, że nasz zespół dopiero się uczy i stara zająć jak najlepsze miejsce w grupie, natomiast zespół z Kielc to już jest marka. Byłem zadowolony z tego, jak mój zespół grał na początku spotkania. W drugiej połowie straciliśmy koncentrację. Do tego doszły dobre interwencje kieleckiego bramkarza i przegraliśmy dziesięcioma bramkami.

Grzegorz Tkaczyk, zawodnik Vive Targi Kielce:

- To było bardzo ciężkie spotkanie, do czterdziestej piątej minuty cały czas wyrównane. Dopiero w końcówce odskoczyliśmy i wynik jest trochę mylący. Przeciwnik był bardzo trudny i ten mecz kosztował nas wiele sił. Możemy mieć trochę pretensji do naszej obrony. Czasami Francuzi zbyt łatwo oddawali rzuty z drugiej linii. To jest element, który na pewno będziemy musieli poprawić. Ten mecz był naszym pierwszym poważnym sprawdzianem od rozpoczęcia sezonu. Na tle takiego przeciwnika widzimy, gdzie jeszcze popełniamy błędy.

Michał Jurecki, zawodnik Vive Targi Kielce:

- Tempo było zabójcze od początku meczu. Później Dunkierka trochę "siadła", a my wrzuciliśmy kolejny bieg i wyszliśmy na zdecydowane prowadzenie. Mieliśmy trochę problemów grając w osłabieniu. Jeśli chce się wyjść z grupy z dobrego miejsca, trzeba szukać punktów wszędzie, nie lekceważyć słabszych przeciwników na wyjeździe i mocno koncentrować się w meczach z mocnymi drużynami.

Uros Zorman, zawodnik Vive Targi Kielce:

- Dunkierka zagrała dzisiaj dobry mecz. Myślę, że zwycięstwo nam się należało, ale musimy jeszcze więcej trenować. Na wynik pracuje cała drużyna, nie jeden zawodnik. Musimy być bardziej zdyscyplinowani i wtedy pewnie będziemy wygrywać kolejne mecze. Dziękuję też kibicom, którzy wypełnili halę i stworzyli świetną atmosferę.

Bastien Lamon, zawodnik Dunkierki:

- Myśleliśmy, że uda nam się coś tutaj zawojować, ale w porównaniu z taką ekipą, jaką są Kielce, nie mieliśmy większych szans. Powinniśmy być zadowoleni z naszej gry do 45 minuty. Do tego momentu różnica bramek była niewielka. Potem straciliśmy koncentrację. To będzie dla nas dobra lekcja na przyszłość. W następnych meczach chcemy zagrać lepiej.

Theophile Causse, zawodnik Dunkierki:

- Graliśmy dobrze tylko do czterdziestej minuty. Później wyglądało to już zdecydowanie gorzej. Kielce to bardzo dobry zespół i trudno się gra przeciw takiemu przeciwnikowi.

Rastko Stojković, były zawodnik Vive Targi Kielce:

- Pożegnanie bardzo mi się podobało, choć tym razem nie było łez w oczach. Od początku było jasne, że Kielce ten mecz wygrają. Był moment gorszej gry, ale skończyło się tak, jak powinno.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie