Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wykopaliska w Słonowicach koło Kazimierzy Wielkiej można porównać tylko z piramidami w Egipcie. Będzie unikatowy skansen? (ZDJECIA)

Marzena Smoręda
Unikatowe na skalę europejską centrum grobowo-kultowe z IV tysiąclecia przed naszą erą badali od lat 70. XX wieku w Słonowicach, w gminie Kazimierza Wielka, archeolodzy z krakowskiego oddziału Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, pod kierunkiem doktora Krzysztofa Tuni – Honorowego Obywatela Kazimierzy Wielkiej. Odkryli tam grobowce, których znaczenie dla archeologii porównać można z piramidami w Egipcie. Teraz o niezwykłych odkryciach powstanie ciekawy album z fotografiami z tego miejsca, a planach jest unikatowy skansen popularyzujący ziemię kazimierską.

- Moja przygoda z Kazimierza Wielką, a ściśle mówiąc, ze Słonowicami leżącymi nieopodal tego pięknego i ciekawego miasta, zaczęła się w ubiegłym wieku, w latach 70., kiedy byłem młodym pracownikiem Polskiej Akademii Nauk oddziału krakowskiego Instytutu Archeologii i otrzymałem zlecenie na rozpoznanie fragmentu terenu nad Małoszówką, dopływem Nidzicy, terenu, na którym jeden z naszych pracowników znalazł na powierzchni ceramikę prahistoryczną - różnego rodzaju fragmenty rozbitych naczyń. Miałem sprawdzić, co to jest, na kiedy można datować znalezisko i skąd ono pochodzi. I tak to się zaczęło – opowiada o swojej pracy doktor Krzysztof Tunia, który, jak mówi ponad połowę zawodowego życia związał z Kazimierza Wielką i Słonowicami.

Co niezwykłego wydarzyło się w Słonowicach? - Po kolei. Zaczęło się od założenia tam kolejno wykopów. W sumie, przez te lata, tych wykopów badawczych uzbierało się już 27. Dzięki pracom na tych stanowiskach wiemy już bardzo dużo o historii tego terenu, co w efekcie rzutuje na wiedzę o całym regionie. Odkryliśmy tam, coś co jest unikatem na skalę europejską, dlatego, że zostało to rozpoznane w całości. Odkryliśmy mianowicie 11 potężnych grobowców z okresu neolitu, z IV tysiąclecia przed naszą erą. To jest kompletne cmentarzysko i krąg kultowy w postaci czworoboku ograniczonego wysokimi ziemnymi nasypami, fosami, w obrębie którego odbywały się różnego rodzaju ceremonie pogrzebowe. Zbudowała je ludność tam zamieszkująca, którą archeolodzy nazywają kulturą pucharów lejkowatych, dlatego że używała bardzo charakterystycznych naczyń – pucharków, które miały kształt lejkowato rozszerzający się ku górze. To społeczeństwo, jak się okazuje, bardzo dobrze zorganizowane, zamieszkiwało tereny górnego dorzecza Wisły i tereny w okolicy dzisiejszej Kazimierzy Wielkiej – mówi Krzysztof Tunia.

Jak się okazuje, ludność tej kultury, w Słonowicach założyła swoją nekropolę, gdzie chowała nie tylko członków swojej społeczności, ale i przede wszystkim osoby prominentne, czyli władców, kapłanów, szamanów. - Takie gigantyczne grobowce wymagały gigantycznego nakładu pracy przy ówczesnej technologii. Szacujemy, że budowa trwałą wiele, wiele miesięcy i angażowała ogromną rzeszę ludzi. Co ciekawe, to miejsce pod względem wartości archeologicznej i rozmachu wykonanych tam prac, można porównać do Doliny Królów w Egipcie, tym bardziej że i chronologicznie są to czasy mniej więcej zbliżone. Obok tych grobowców było również znacznie skromniejsze cmentarzysko dla zwykłych członków tej społeczności. To niebyli protoplaści Słowian, bo o takich możemy mówić dopiero od około IV-V wieku naszej ery, ale jak na ówczesne czasy, to była wysoko rozwinięta kultura, czego możemy się domyślać na podstawie pozostawionej kultury materialnej. Proszę sobie wyobrazić, że najdłuższy grobowiec w Słonowicach ma ponad 100 metrów długości. Był zbudowany z potężnych bali drewnianych, w środku podwójnej palisady wypełniony był ziemią. Grobowiec znajdował się w środku nasypu – opowiada archeolog.

Co znaleziono w jego wnętrzu? - Fragmenty różnych przedmiotów. Wyroby z krzemienia, z których część wykonano z krzemienia wołyńskiego pozyskiwanego z odległości kilkuset kilometrów. W największych grobowcach także ostrza miedzianych siekier i miedziane sztylety, a także ludzkie szczątki, które podlegają teraz bardzo specjalistycznym badaniom naukowym - genetycznym, antropologicznym, przy pomocy węgla aktywnego, żeby określić chronologię, antropologicznie. Nie zachowały się żadne naziemne konstrukcje, ponieważ od tego czasu dzieli nas przecież 6 tysięcy lat. Przez ten czas, na tamtejszych bardzo żyznych ziemiach intensywnie uprawiano rolnictwo. Tak zresztą jest do dnia dzisiejszego. W związku z tym większość naziemnych obiektów uległa erozji. Zachowało się tylko to, co było pod ziemią. Ale i to mówi nam bardzo wiele o tym, jak wyglądały obiekty budowane nad ziemią. Dzięki temu możemy je dzisiaj z powodzeniem zrekonstruować i to jest jednym z naszych ciekawych planów – mówi Krzysztof Tunia.

Jak przyznaje naukowiec, badacz, w Kazimierzy Wielkiej spędził ponad ponad pół życia. Czasami robił przerwy na badania na innych terenach. Na przykład w Karpatach, w Peru - w Andach, na Słowacji czy Ukrainie.

- Ale to właśnie tu udało mi się dokonać najbardziej spektakularnych odkryć, które wpisują się w historię tego regionu w sposób bardzo znaczący – podkreśla naukowiec i przedstawia konsekwencje tych odkryć.

Razem z władzami samorządowymi Kazimierzy i powiatu kazimierskiego chcemy te unikatowe odkrycia przekuć na sukces tej ziemi. Myślimy o utworzeniu tu skansenu, w którym znalazłyby się zrekonstruowane grobowce. Byłby to niesamowity wabik dla turystów, bardzo ważny punkt na kulturalnej mapie województwa świętokrzyskiego. To wymaga jeszcze czasu, pieniędzy i zaangażowania szeregu osób, ale myślimy o tym. Mam nadzieję, że z naszych planów coś się wykluje. Przygotowujemy też wspólnie wydawnictwo albumowe gęsto naszpikowane fotografiami wykopalisk. Są założenia, żeby to nie była praca stricte naukowa, ale do czytania dla przeciętnego człowieka, bo bardzo wielu mieszkańców interesuje historia tego miejsca. Tak ustawiamy profil wydawnictwa, żeby był to pierwszy krok pokazujący lokalnej społeczności, co tam wykopaliśmy i z czego mogą być dumni jako praprapotomkowie tego ludu. Mam nadzieję, że ten album ujrzy światło dzienne jeszcze w tym roku i będzie pierwszym krokiem do poważnej monografii stanowiska w Słonowicach. To krok w kierunku popularyzacji wiedzy – snuje ambitne plany na przyszłość Krzysztof Tunia.

Jak dodaje, ziemia świętokrzyska to jest bardzo ciekawe miejsce na archeologicznej mapie kraju. Oprócz Słonowic są tu przecież jeszcze odkrycia w z okresu rzymskiego w sąsiednich Jakuszowicach.

- Kazimierzę Wielką darzę ogromnym sentymentem i często odwiedzam to miasto. Dużym zaszczytem jest dla mnie fakt, że od kilku lat jestem Honorowym Obywatelem Kazimierzy Wielkiej. Jest to dla mnie zobowiązanie w stosunku do miejscowej społeczności, dlatego staram się brać udział w rozmaitych imprezach popularyzujących kulturę, wiedzę o tym regionie. Na wszystkie zaproszenia zawsze z życzliwością odpowiadam. Jestem też współorganizatorem Biegu Megalitów – dużej imprezy sportowej popularyzującej to znalezisko. Jego trasa biegnie wokół miejsca, gdzie znaleźliśmy grobowce. Ostatnio zakończyłem też trzyletnie wykopaliska w samej Kazimierzy Wielkiej, przy ulicy Budzyńskiej, z superciekawymi znaleziskami. Ale to już temat na kolejną rozmowę – mówi Krzysztof Tunia.

Z zainteresowania Kazimierzą Wielką okazywaną przez świat naukowców, a szczególnie przez archeologa Krzysztofa Tunię dumny jest Adam Bodzioch – burmistrz Kazimierzy. - To postać wyjątkowa i ogromnie zasłużono dla naszego miasta, gminy, powiatu. Poprzez swoją pracę, zaangażowanie w różne dziedziny naszego życia, ale przede wszystkim w promocję tej ziemi zrobił dla naszej Małej Ojczyzny bardzo wiele. Ogromnie cieszę z przyznanego mu tytułu Honorowego Obywatela Kazimierzy Wielkiej i jego częstych wizyt w naszym mieście – mówi Adam Bodzioch.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie