Z kieleckiej Bukówki ruszają na misję do Afganistanu [WIDEO, zdjęcia]

[galeria_glowna]

Na kieleckiej Bukówce przeprowadzano symulacje ewentualnych spotkań strony afgańskiej i strony koalicji. Żołnierze musieli poznać afgańską kulturę, dowiedzieć się o czym można rozmawiać, a jakich tematów lepiej w ogóle nie poruszać w Afganistanie. Na zdjęciu Polacy i Amerykanie wcielali się w role gubernatorów prowincji, dowódcy armii afgańskiej czy szefa policji.

Pół tysiąca żołnierzy brało udział w ćwiczeniach "Bagram XIV", które od 24 do 30 października odbywały się w Kielcach. Była to także najważniejsza i ostateczna certyfikacja dla dowódców i sztabowców, którzy będą kierować XIV zmianą polskiego kontyngentu w Afganistanie. XIV zmiana będzie miała charakter doradczo - wspierający. Polscy żołnierze będą wspierać władze lokalne oraz afgańskie siły bezpieczeństwa w zapewnieniu porządku publicznego i bezpieczeństwa w prowincji Ghazii.

Żołnierze podczas kilkudniowego ćwiczenia korzystali z nowoczesnych systemów komputerowych i teleinformatycznych, które są używane na misji. Chodzi o interaktywny system symulacji pola walki JCATS, na którym sprawdzano sposoby reagowania w sytuacjach zagrożenia, na przykład w przypadku ataku na patrol czy wybuchu miny - pułapki.

Wśród żołnierzy, którzy do końca listopada wyjadą na misję jest szef zmiany centrum operacyjnego Rafał Kozigrodzki. - To nie pierwsza moja misja - mówił. - Wiem, jakie zadanie przed nami stoi. Jesteśmy dobrze przygotowani - zapewnia Kozigrodzki. Dodał, że Afgańczycy postrzegają nas pozytywnie, a ataki są wynikiem ludzkiej nieświadomości.

Kierownikiem ćwiczeń był generał brygady Andrzej Knap kierownik Korpusu Zmechanizowanego - Dowództwa Korpusu Lądowego. Na Bukówce byli także Amerykanie z Gwardii Narodowej Stanu Illnonis i kilkunastoosobowa grupa oficerów z 2 i 3 Dywizji Kanadyjskiej.

Dowódcą XIV zmiany Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie jest generał brygady Cezary Podlasiński, który przyznał, że Kielce są dobrze przygotowane do przeprowadzanie takich ćwiczeń. - Potrafią stworzyć świetnie środowisko przetrenowania zdarzeń, które realnie mogą mieć miejsce w Afganistanie - mówił generał.