MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Żelazko dał wygraną". Orlicz Suchedniów - Orlęta Kielce 1:0

Robert KACZMAREK, [email protected]
Jakub Stachura (z prawej) i jego koledzy z kieleckich Orląt wyjechali z Suchedniowa bez punktów. Obok gracz Orlicza Michał Rogala.
Jakub Stachura (z prawej) i jego koledzy z kieleckich Orląt wyjechali z Suchedniowa bez punktów. Obok gracz Orlicza Michał Rogala. fot. Robert Kaczmarek
W świętokrzyskich derbach w Suchedniowie piłkarze Orlicza pokonali kieleckie Orlęta 1:0. Komplet punktów uratował im bramkarz Robert Bilski

Sławomir Grzesik, trener Orlicza Suchedniów:

Sławomir Grzesik, trener Orlicza Suchedniów:

- Zagraliśmy najsłabsze zawody tej wiosny, ale mamy trzy punkty i powiem szczerze, że to jest najważniejsze. Mieliśmy do tej pory kilka niezłych spotkań, a jednak schodziliśmy z boiska pokonani. W naszej sytuacji każdy punkt jest bardzo cenny. Trochę skomplikowały nam sprawy kontuzje i kartki. Nie mógł wystąpić Kaczmarek, nie trenował ostatnio Nowocień. Ważne, że udało się zwyciężyć, nad lepszą grą będziemy pracować.

Krzysztof Dziubel, grający trener Orląt Kielce:
- Pierwsza połowa była niezła w naszym wykonaniu. Po przerwie trochę "siedliśmy" fizycznie, niektórzy przestali biegać, odczuwaliśmy trudy wtorkowego spotkania. Po utracie gola biliśmy głową w mur. Szkoda zmarnowanej okazji Mateusza Zacharskiego, jego uderzenie świetnie obronił Bilski.

Po trzech latach świętokrzyskie derby między Orliczem i Orlętami Kielce znów odbyły się na stadionie przy ulicy Sportowej w Suchedniowie. Gospodarze pokonali lokalnego rywala 1:0, a jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Tomasz Żelazowski.

Początek należał do kielczan, którzy nie pozwalali rywalom rozwijać skrzydeł, a sami też próbowali odgryzać się kontrami (najaktywniejszy w tej fazie meczu pod bramką Orlicza był Jakub Stachura).

DOBRY POCZĄTEK ORLĄT

Po upływie 20 minut nawet bramkarz miejscowych Robert Bilski zaczął krzyczeć na kolegów: - Ludzie, obudźmy się wreszcie! Szansę na pokonanie Tomasza Palki mieli kolejno: Radosław Wilk (przeniósł piłkę głową nad poprzeczką), Karol Armata (jego uderzenie wyłapał kielecki bramkarz) i Wojciech Nowocień (huknął z 25 metrów, ale tuż nad spojeniem słupka i poprzeczki). Tuż przed końcem pierwszej połowy przed szansą stanął z kolei Paweł Jaworek. Nowocień zacentrował z rzutu rożnego na pole karne Orląt, Palka minął się z piłką, a "Panczo" minimalnie przestrzelił głową.

BEZLITOSNY SNAJPER

Mocniej gospodarze natarli Orlęta na początku drugiej połowy. Między 54 a 56 minutą szanse na pokonanie Palki mieli kolejno: Ukrainiec Maksym Pokotyliuk (jego strzał padł łupem golkipera kielczan) i Tomasz Żelazowski, który minimalnie przestrzelił nad poprzeczką. To były sygnały ostrzegawcze, ale w 62 minucie gospodarze dopięli wreszcie swego. Trójkową akcję: Karol Dębniak - Daniel Rabenda - Tomasz Żelazowski sfinalizował ten ostatni. Weteran świętokrzyskich boisk z pięciu metrów wpakował piłkę do kieleckiej bramki i za chwilę utonął w objęciach kolegów. - Pozostawiliśmy Żelazowskiego bez opieki w polu karnym, a ten bezlitośnie wykorzystuje takie sytuacje - wspominał grający trener przyjezdnych Krzysztof Dziubel. W drugiej połowie jego podopiecznym zaczynało już brakować sił.

RATOWNIK "BILU"

Orlicz kontrolował przebieg meczu, starał się nie dopuszczać piłkarzy Orląt do niebezpiecznych sytuacji, ale w 70 minucie miejscowi mogli stracić gola. Prawym skrzydłem szarpnął Rafał Kita, idealnie zacentrował na szósty metr do nadbiegającego Mateusza Zacharskiego, ten uderzył głową - goście już widzieli piłkę w siatce, ale fenomenalnie w tej sytuacji zachował się bramkarz suchedniowian Robert Bilski, który wyłapał futbolówkę. To była najlepsza okazja Orląt w całym spotkaniu. Kielczanie wrócili do domów bez punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie