Niewiele brakowało, aby doszło do wielkiej tragedii. Dorośli nie reagowali, gdy pijany człowiek w Ostrowcu przyczepił się do dziecka. Sprawca dramatu czternastolatki jest już na wolności.
Krzyczała, prosiła, żeby przestał, a on nie reagował. 38-letni pijany człowiek z Ostrowca tak mocno w poniedziałkowy wieczór huśtał sprzeciwiającą się temu 14-letnią dziewczynkę, że aż dziecko spadło. Ma złamany kręgosłup, jest w szpitalu.
- Huśtał dziewczynkę bez jej zgody. Dziecko krzyczało, mówiło, żeby przestał, ale on nie reagował - opowiada podinspektor Grzegorz Hudomięt, zastępca naczelnika pionu kryminalnego ostrowieckiej policji. - Ostro oponowały też dziewczynki towarzyszące 14-latce. Tylko dorośli nie reagowali.
W poniedziałkowe popołudnie trzy nastolatki z Ostrowca wybrały się na plac zabaw na osiedlu Gutwin. Około godziny 18 do jednej z nich przyczepił się pijany mężczyzna. Siedzącą na huśtawce 14-latkę zaczął huśtać.
Mimo sprzeciwów i krzyków nastolatki, mężczyzna huśtał ją wciąż wyżej i wyżej, aż dziewczynka spadła.
- Ktoś, być może któraś z koleżanek, zadzwonił do rodziców 14-latki i powiedział, że dziewczynka miała wypadek. Jej ojciec natychmiast pojechał na plac zabaw - dodaje naczelnik. Pijany mężczyzna, który skrzywdził dziecko, wciąż tam był, ale ojciec zajął się, co zupełnie zrozumiałe, najpierw dzieckiem. Zawiózł nastolatkę do szpitala. Tu okazało się, że 14-latka ma złamane dwa kręgi kręgosłupa na odcinku szyjnym.
- To dziecko miało mnóstwo szczęścia, mogło skończyć się tragicznie. Na razie ma założony gips, wszystko wskazuje na to, że wyjdzie z tego - wyjaśniał wczoraj lekarz z oddziału ortopedii ostrowieckiego szpitala, gdzie trafiła dziewczynka.
Ojciec prosto ze szpitala ruszył na policję. Tu funkcjonariusze wsiedli wraz z nimi do radiowozu i pojechali w kierunku osiedla, na którym doszło do tragedii.
- Na ulicy Siennieńskiej, wiodącej na osiedle Gutwin, zauważyli mężczyznę, który huśtał dziecko. Jechał rowerem - dodaje Grzegorz Hudomięt. Człowieka, jak się okazało, 38-letniego mieszkańca Ostrowca, zatrzymali. W wydychanym powietrzu miał prawie dwa promile alkoholu. Wczoraj wciąż trzeźwiał w Komendzie Policji. Od prokuratora usłyszał zarzut spowodowania obrażeń dziecka oraz jazdę po pijanemu. Mężczyzna zgodził się dobrowolnie poddać karze kilku miesięcy więzienia w zawieszeniu i grzywny. Potem… wyszedł na wolność. 14-latkę czeka kilkutygodniowy pobyt w gipsie i wielomiesięczna rehabilitacja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?