IX Letnie Igrzyska Olimpiad Specjalnych już 2 lipca! Mają się odbyć między innymi na kieleckim stadionie lekkoatletycznym. Tymczasem szansa na to, że do tej pory zakończy się remont, jest minimalna! A dziury aż straszą!
Przyjadą sportowcy z całej Polski oraz ekipy z Rosji, Szwecji, Węgier i Turcji. W rywalizacji weźmie udział około tysiąca zawodników, z tego koło dwustu czterdziestu ma startować na kieleckim stadionie lekkoatletycznym. Tymczasem…
REMONT BEZ KOŃCA
Tegoroczny remont stadionu, który rozpoczął się w kwietniu, wciąż trwa. - Jak dowiedziałem się, że tartan będzie naprawiany, ucieszyłem się. W ogóle nie brałem pod uwagę tego, że prace mogą nie skończyć się przed naszymi zawodami - mówi Grzegorz Kurkowski, przewodniczący komitetu organizacyjnego IX Letnich Igrzysk Olimpiad Specjalnych. Jednak tak się stało. - Jestem realistą, jest mała szansa na to, że remont się zakończy przed drugim lipca - przewiduje Wojciech Dębski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach. Aby pracownicy szczecińskiej firmy Masters, która już kolejny rok z rzędu naprawia tartan na kieleckim obiekcie, skończyli remont, potrzeba przynajmniej kilku ciepłych i suchych dni.
BĘDZIE WIELKI WSTYD?
Czy czeka nas więc międzynarodowy wstyd? - Zawody na pewno się odbędą i to na tym obiekcie - uważa dyrektor Dębski. Tłumaczy, że dziury zostaną… "zasklepione", a nierówności wyrównane.
O tym, że to może nie wystarczyć, mówi Kurkowski. - Stan stadionu może uniemożliwić przeprowadzenie biegów długich, czyli na 200 metrów i dłuższych - stwierdza.
- W takim przypadku mamy rozwiązanie alternatywne. Przygotujemy bieżnię w Miejskim Szkolnym Ośrodku Sportowym przy ulicy Prostej tak, aby tam można było przeprowadzić biegi. Zorganizujemy też transport dla zawodników - odpowiada Dębski. Także prezydent Wojciech Lubawski przekonuje, że nie stanie się nic, co mogłoby uniemożliwić zawody w Kielcach.
MOŻE TRZEBA DO SĄDU?
- Olimpiada nie jest jednak największym problemem, jest nim sam stan stadionu - twierdzi Dębski. Firma Masters położyła tartan na początku 2004 roku, a pracuje do dziś. Cierpią na tym kieleccy lekkoatleci, którzy nie mają gdzie trenować, wciąż odwoływane są zawody. Przedstawiciel Mastersa, Dariusz Fabian, tłumaczy, że "coś się stało z chemią", która została użyta przy wykonywaniu nawierzchni bieżni, dlatego firma co roku naprawia tartan w ramach gwarancji.
- To trwa już od pięciu lat i trzeba to wreszcie skończyć. Może dotychczasowego wykonawcę trzeba podać do sądu, a prace zlecić innej firmie? - zastanawia się prezydent Kielc. Podobnego zdania jest dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach. - Niech dotychczasowy wykonawca przygotuje stadion do najbliższych zawodów. Kiedy się skończą, na spokojnie zastanowimy się, co robić - zapowiada Dębski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?