Jest królem pięknych rzeczy do urządzania wnętrz i największym producentem porcelany w Europie. Ale posiada też w Polsce fabryki firanek, ozdobnych tkanin, jedwabiu i pościeli. W naszym kontroluje między innymi Zakłady Porcelany Ćmielów. Na warszawskiej giełdzie ma spółki Wistil i Irena. Ale w istocie to kwiatki do kożucha, podobnie jak ośrodki wczasowe i inne „drobiazgi”.
Najwięcej pieniędzy przynoszą mu Zakłady Tworzyw Sztucznych ERG w Pustkowie oraz Zakłady Chemiczne Piotrowice niedaleko Tarnobrzega, które produkują półprodukty do farb, lakierów, tworzyw sztucznych, gumy oraz dla branży budowlanej, papierniczej i chemii gospodarczej. Firmie tej Marian Kwiecień prezesuje osobiście, podobnie zresztą jak w Ćmielowie.
Jeden z najlepiej zarabiającyh polskich menadżerów to człowiek skromny, skryty i bardzo pracowity. Sam przyznaje, że pozwala sobie tylko na dwa tygodnie urlopu, najczęściej na nartach. Jego historia jest bardzo burzliwa. Zaczynał jako dyrektor państwowych fabryk w PRL, ale partia ciągle go wyrzucała, jako menadżera nazbyt kapitalistycznego.
Marian Kwiecień sam w rozmowie z nami, przeprowadzonej niedawno we Frankfurcie nad Menem wspominał, że nie nadawał się za bardzo do poprzedniego systemu, bo nie mógł zrozumieć jak to jest, że firmy z tej samej branży w Polsce, produkują mniej niż niemieccy czy włoscy producenci, zatrudniają pięć razy tyle ludzi.
Dopiero wolny rynek pozwolił mu rozwinąć skrzydła. W branży uchodzi za człowieka, który potrafi reanimować każdą spółkę, ale jest też w tym bezwzględny i nie waha się podejmować drastycznych decyzji.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?