W Kielcach przybywa bezdotykowych myjni

Do niedawna bezdotykowe myjnie działały przy trzech kieleckich stacjach paliw. W ostatnich dwóch latach mieliśmy prawdziwy wysyp samodzielnych myjni bezdotykowych.

Dziewięć pozwoleń

Tylko w ubiegłym roku w wydziale architektury i urbanistyki kieleckiego urzędu miasta wydano 9 pozwoleń na myjnie bezdotykowe. Niektóre już powstały, inne są w budowie. Trzy myjnie pojawią się przy ulicy 1 Maja, jedna na osiedlu Barwinek, kolejne przy ul. Starowapiennikowej, Tarnowskiej, Sandomierskiej, Domaszowskiej i w Galerii Echo (rozbudowa). W grudniu do kieleckiego ratusza trafił dziesiąty wniosek w sprawie myjni przy Alei Solidarności (obok stacji Neste). W tym ostatnim przypadku nie ma jeszcze pozwolenia na budowę.

Tanio i bezpiecznie

Skąd taka popularność myjni bezdotykowych? – Rynek tych myjni nie jest nasycony, szczególnie w większych miastach. Tam trudniej o miejsce i pozwolenia – mówi Kamil Siwicki z krakowskiej firmy czysto.pl. Ta firma wybudowała w Kielcach swoje myjnie przy ulicy Grunwaldzkiej 66 i Karczówkowskiej 11. Ma też myjnie w ośmiu innych miastach świętokrzyskiego. Kamil Siwicki wymienia inne powody ich popularności.

- Ciągle przybywa samochodów, więc trzeba więcej myć. Po drugie myjnia bezdotykowa jest bezpieczniejsza od myjni szczotkowych, które mogą uszkodzić lakier. Nawet błąd przy korzystaniu z myjni bezdotykowej nie grozi konsekwencjami – mówi. Jednak największą zaletą takich myjni jest niska cena. Zależna jest od programu mycia jaki wybierzemy. – Za 3 złote można już opłukać samochód z soli i brudu, a za 20 złotych mamy pełen pakiet mycia – mówi Kamil Siwicki.

Mocno na świętokrzyski rynek weszła też firma BKF ze Szczecina, producent myjni mający sieć w całej Polsce. Jedna myjnia BKF działa już na kieleckim osiedlu Barwinek, kolejna powstaje przy ulicy Tarnowskiej. Myjnie BKF pojawiły się także w mniejszych miejscowościach, jak Piekoszów czy Radoszyce.

Złoty interes

Trudno się dziwić wsypowi myjni bezdotykowych, bo to dobry interes. Koszt takiej myjni waha się od 150 tys. zł do pół miliona zł, w zależności od jakości materiów i liczby stanowisk do mycia. Zdaniem fachowców, interes zwraca się już po dwóch, trzech latach.

Jak to działa?

Na myjniach bezdotykowych klient sam myje samochód za pomocą lancy. Trzyma ją około 30 cm od powierzchni samochodu. Mycie i spłukiwanie odbywa się pod wysokim ciśnieniem. Można skorzystać z programów woskowania czy nabłyszczania. Każdy z programów ma swój przycisk, uruchamiamy go po wrzuceniu monety lub żetonu. Do mycia używane są środki chemiczne.