W Targach Kielce trwają przygotowania do największej wojskowej wystawy - Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. W halach wystawienniczych i na placu żołnierze szykują niezwykłą prezentację nowoczesnego uzbrojenia polskiej armii. Urządzanie wystawy, na której wystawione będą maszyny wojskowe trwa już od tygodnia. W dniu otwarcia, 5 września, zjedzie się do Kielc cała generalicja i ministrowie z Polski i całego świata. MSPO to bowiem jedna z trzech najważniejszych w Europie i jedyna w Polsce impreza tego rodzaju, skierowana nie tylko w stronę profesjonalistów. Co roku cieszy się ogromnym zainteresowaniem wystawców i zwiedzających. Ubiegłoroczną wystawę odwiedziło prawie 13 tysięcy osób.
Będą pokazy dynamiczne i prezentacja najnowocześniejszego uzbrojenia, które używane jest zarówno w trakcie działań bojowych jak i misji pokojowych. Potrwa do 8 września.
Czołg z 10 milionów dolarów
Dzisiaj do Kielc przyjechał 45-tonowy czołg PT 72U z Gliwic, wyprodukowany przez Bumar Łabędy, jedynego w Polsce producenta i dostawcę czołgów dla polskiego wojska. Taki sam, jak te, które walczą w Afganistanie. Taki kolos ma silnik wielopaliwowy o mocy tysiąca koni mechanicznych i przeznaczony jest do walk w terenach zurbanizowanych. Naszpikowany elektroniką, potrafi ostrzegać nawet o promieniowaniu, a dla wygody żołnierzy ma nawet klimatyzację.
Mnóstwo nowości sprzętowych, które prezentowane będą w Targach Kielce przygotował narodowy koncern zbrojeniowy – Grupa Bumar – który jest czołowym dostawcą i eksporterem uzbrojenia produkowanego przez polski przemysł obronny. Ekspozycja zajmie całą halę targową.
Wszystko pod kontrolą
W jednej z hal żołnierze z wojsk chemicznych w tarnowskich Górach przygotowują wystawę nowoczesnych urządzeń do łączności. Chwalą polowy system łączności Jaśmin, który nie dość, że wspomaga dowodzenie i organizuje pole walki, to jeszcze potrafi łączyć się na przykład z rosomakiem i dokładnie obserwować i kontrolować wszelkie zachowania załogi wozu. Chorąży Mariusz Gejna, starszy sierżant Hubert Karbownik i starszy szeregowy Łukasz Pelka prezentowali system i zachwalali jego walory.
Na rosomaku przyjechali wojskowi z 12 brygady zmechanizowanej w Szczecinie. – Wyjechaliśmy z jednostki w środę rano, a w czwartek wieczorem byliśmy już w Kielcach. To szybka maszyna, autostradą można nią jechać nawet z prędkością 100 kilometrów na godzinę. Ale powyżej 105 włączają się hamulce. Nie da rady poszarżować – mówi starszy kapral Wojciech Kowalski.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?