Zainstalowała aplikację i straciła prawie 200 tysięcy złotych. Jak działają oszuści? Zobacz, na co uważać

Cyberbezpieczeństwo to obecnie jedna z najważniejszych dziedzin ludzkiego życia. Technologia rozwija się w zatrważającym tempie, a wraz z nią nowoczesne metody działania przestępców. Co rusz można przeczytać w sieci o niebezpiecznych aplikacjach zawierających trojana czy programach dla dzieci wykradających dane osobowe użytkownika za pomocą wirusa.

Duża część naszego życia przenosi się do sieci, w tym sprawy związane z pieniędzmi i bankowością. Aplikacje bankowe pozwalają mieć pełną kontrolę nad swoimi oszczędnościami w prosty i przystępny sposób, a płacenie telefonem nie jest już niczym dziwnym. Wciąż jednak należy mocno uważać na to, jak dysponujemy swoim majątkiem za pomocą mediów elektronicznych.

Jak podaje Komenda Miejska Policji w Łomży, 65-letnia kobieta padła ofiarą sprytnego oszustwa. Została ona namówiona przez osobę podszywającą się pod pracownika banku do zainstalowania na telefonie aplikacji mobilnej, w rezultacie czego dała przestępcom dostęp do swojego konta i straciła blisko 200 tysięcy złotych.

Jak przebiegał atak?

• Do kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Oszust następnie zaoferował jej założenie nowego konta w innym banku i przelanie tam wszystkich oszczędności, aby zabezpieczyć zgromadzone pieniądze przed potencjalnym atakiem. 65-latka poinformowała mężczyznę, że posiada konta w dwóch bankach.
• Za namową mężczyzny kobieta zainstalowała na swoim komputerze aplikację do zdalnej obsługi urządzenia. Następnie, zgodnie z poleceniami oszusta, uruchomiła aplikację bankową na swoim telefonie i zalogowała się (już na jego oczach) do bankowości elektronicznej.
• To dało oszustom wolną rękę w dysponowaniu jej majątkiem w dowolny sposób. Banki, które wykryły niestandardowe operacje na kontach kobiety, zablokowały przepływ środków. Za namową oszusta kobieta dzwoniła jednak na infolinię, gdzie prosiła o odblokowanie kont, twierdząc, że wszystkie operacje wykonuje samodzielnie i świadomie.
• Po kilku godzinach mieszkanka Łomży otrzymała wiadomość z jednego z banków, w którym posiadała oszczędności, że stan jej konta wynosi zero. Co więcej, dowiedziała się, że posiada debet wynoszący 7300 złotych. Kobieta sprawdziła drugie konto, gdzie również zauważyła wypłatę środków. Przez niemal dwa tygodnie oszust kontaktował się z kobietą codziennie i zapewniał, że transakcja wkrótce dojdzie do skutku, jednak w końcu przestał. Wtedy kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. W ten sposób 65-latka straciła ponad 188 tysięcy złotych.

Przede wszystkim warto kierować się rozsądkiem przy dokonywaniu wszelkich transakcji finansowych za pomocą aplikacji mobilnych. Szczególną ostrożność należy zachować przede wszystkim w momentach, w których wydaje się nam, że oferta jest zbyt atrakcyjna, by mogła być prawdziwa. Jeśli ktoś za pomocą fałszywego SMS-a lub przez telefon proponuje ci zainstalowanie oprogramowania do zdalnej obsługi urządzenia, to możesz być pewien, że to oszustwo. Pracownik banku nigdy nie prosi o zainstalowanie tego typu oprogramowania ani o podanie hasła do konta.

Jeśli osoba podająca się za pracownika banku lub innej instytucji żąda zweryfikowania jakichkolwiek twoich danych i nie masz pewności, że to osoba godna zaufania, rozłącz się i zadzwoń do biura obsługi klienta Twojego banku poprzez podawany przez nich, oficjalny numer telefonu.

Zobacz również: