Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakłady gazownicze w Kielcach oraz Sandomierzu przestaną istnieć?

Paweł Więcek
Zakłady gazownicze w Kielcach oraz Sandomierzu przestaną istnieć?
Zakłady gazownicze w Kielcach oraz Sandomierzu przestaną istnieć?
PGNiG przymierza się do likwidacji obu jednostek, które odpowiadają za dostawę gazu oraz budowę i utrzymanie sieci na terenie 30 powiatów w trzech województwach. Plany krytykują związki zawodowe oraz rządowa opozycja – jest obawa fali zwolnień oraz uszczerbku na prestiżu regionu.

Jak wynika z dokumentu "Krótkoterminowa strategia budowania wartości GK PGNiG do roku 2014”, zarząd Grupy Kapitałowej Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA planuje połączyć sześć działających na terenie kraju spółek gazownictwa w jeden podmiot z siedzibą w Warszawie. Gdyby tak się stało, dojdzie do likwidacji Karpackiej Spółki Gazownictwa w Tarnowie, która realizuje zadania związane z zapewnieniem dostaw gazu dla mieszkańców i przedsiębiorstw na terenie czterech województw: małopolskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i lubelskiego.

W ramach spółki funkcjonuje siedem oddziałów, w tym dwa w regionie świętokrzyskim - Zakład Gazowniczy w Kielcach oraz w Sandomierzu. Pierwszy (279 pracowników) zarządza siecią o długości 3,2 tysięcy kilometrów na terenie 10 powiatów, a drugi (302 pracowników) - 6,8 tysiącami kilometrów w pozostałych powiatach w województwie oraz kilkunastu w regionach ościennych. Obie jednostki prowadzą działania inwestycyjne związane z gazyfikacją oraz utrzymaniem infrastruktury.

SPRZECIW POSŁA

Zdaniem świętokrzyskiego posła Prawa i Sprawiedliwości, który wystąpił do ministra skarbu państwa – większościowego udziałowca PGNiG – z apelem o odstąpienie od zamiaru likwidacji Karpackiej Spółki Gazownictwa, wprowadzenie w życie projektu wiąże się z zagrożeniem dalszego funkcjonowania siedmiu zakładów oraz redukcją etatów. Parlamentarzysta podkreśla jeszcze jeden aspekt sprawy.

– Likwidacja spowoduje obniżenie rangi i znaczenia Kielc oraz Sandomierza, a co za tym idzie i całego województwa świętokrzyskiego – twierdzi Rusiecki.

TAK BYŁO

Przypomnijmy, że w zeszłym roku PGNiG dokonało reorganizacji swojej struktury w obszarze handlu. Jak informowaliśmy, zlikwidowano wówczas Gazownię Kielecką, która obsługiała ponad 130 tysięcy klientów indywidualnych i biznesowych na terenie 12 powiatów województwa. Obecnie w Kielcach funkcjonuje jedynie Biura Obsługi Klienta przyporządkowane do Biura Handlowego Regionu Sandomierskiego. Stanowiska stracili dyrektor kieleckiego zakładu oraz jego zastępczyni, a z ogłoszonego w ramach restrukturyzacji Programu Dobrowolnych Odejść skorzystała około jedna czwarta 82-osobowej załogi.

FALA ZWOLNIEŃ

Plan dalszych zmian w PGNiG budzi sprzeciw także zarządu regionu świętokrzyskiego "Solidarności”. Głównie z powodu obawy o kolejną falę zwolnień.

- Przeciętny odbiorca gazu nie zauważy restrukturyzacji, ale zauważą to pracownicy – mówi Waldemar Bartosz, szef struktur związku w województwie. Zwraca też uwagę na kwestię uszczerbku dla prestiżu regionu. - To kolejny przykład wyprowadzania od nas różnych instytucji i organizacji – dodaje.

DECYZJA W ŚRODĘ

Z pytaniami o to, na jakim etapie jest proces reorganizacji spółek gazownictwa, czy dojdzie do likwidacji zakładów oraz ile osób w wyniku tych działań może stracić pracę zwróciliśmy się do Zespołu Prasowego PGNiG. "Bardziej szczegółowych informacji dotyczących procesu reorganizacji obszaru dystrybucji będziemy mogli udzielić w terminie późniejszym - po środowym Zwyczajnym Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy, w którego porządku obrad jest punkt dotyczący tej kwestii” – odpisano w e-mailu do redakcji.

W Zakładzie Gazowniczym w Kielcach cierpliwie czekają na decyzję o akceptacji bądź odrzuceniu projektu. – Nie ma niepokoju. Uspokajamy się nawzajem. Nie czujemy się zagrożeni, bo wraz z konsolidacją nie jest przesądzona docelowa struktura organizacyjna – mówi jeden z pracowników.

Beata Oczkowicz, była szefowa inwestycji w kieleckim Zakładzie Gazowniczym, dziś wiceminister obrony narodowej, przestrzega: - W tej branży wszelkie ruchy trzeba robić w sposób bardzo ostrożny. Czasami takie scentarlizowane działania mogą mieć negatywny skutek. Czy to zaszkodzi dalszym inwestycjom? Teraz centrala także rodziela środki, ale projekty tworzą ludzie stąd, którzy lepiej znają lokalny rynek niż ci z Warszawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia