Załoga Siarkopolu walczy o prezesa! Będzie marsz na Warszawę?

ZOBACZ TAKŻE:
60 sekund biznesu: System emerytalny zagraża rozwojowi gospodarczemu

(Źródło: Agencja Informacyjna Polska Press)

Zdecydowana większość z ponad 700 osobowej załogi Siarkopolu chce przywrócenia prezesa Dytkowskiego na stanowisko. Jeśli to nie pomoże, w grę wchodzi nawet strajk generalny i marsz na Warszawę.

Na całość idą pracownicy Siarkopolu, którzy oburzeni są niepowołaniem na nową kadencję prezesa Karola Dytkowskiego, ich zdaniem dobrze zarządzającego spółką, mającego wizję jej rozwoju.

Prezes został miesiąc temu odwołany w niejasnych okolicznościach, a nowy zarząd wprowadza zdaniem załogi chaos w firmie i jak to określiła grupa pracowników "esbeckie metody zarządzania".

- Pracownicy są wręcz zastraszani i wygląda na to, że prowadzi się u nas polityczno-biznesowe wojenki. Ucierpi na tym spółka i ludzie – mówią związkowcy z Siarkopolu.

Przypomnijmy. 19 czerwca, Karol Dytkowski, prezes zarządu i Wiesław Grudzień, wiceprezes zarządu w Kopalniach i Zakładach Chemicznych Siarki Siarkopol Grupa Azoty w Grzybowie koło Staszowa nie zostali powołani na następna kadencję mimo uzyskania jednogłośnie absolutorium na walnym zgromadzeniu udziałowców za rok 2016, co miało miejsce 20 czerwca. Ponadto Rada Nadzorcza zatwierdziła strategię rozwoju Siarkopolu do 2026 roku.

W liście do redakcji przewodniczący Rady Nadzorczej Grupy Azoty Siarkopol informował, że decyzja o odwołaniu zarządu podyktowana była wygasającą 20 czerwca 2017 roku określoną w statucie spółki, V kadencją Zarządu Grupa Azoty Kopalnie i Zakłady Chemiczne Siarki Siarkopol Spółka Akcyjna w składzie: Karol Dytkowski, prezes zarządu, Wiesław Grudzień, wiceprezes zarządu i Zbigniew Snopkiewicz, członek zarządu z wyboru załogi i zgodnie ze Statutem spółki, 19 czerwca 2017 roku Rada Nadzorca Grupa Azoty Kopalnie i Zakłady Chemiczne Siarki Siarkopol powołała zarząd nowej, VI kadencji, która rozpoczyna się 21 czerwca 2017 roku, w składzie: Agnieszka Leszczyńska – wiceprezes, Wojciech Sagan – członek zarządu i Zbigniew Snopkiewicz – członek zarządu z wyboru załogi. „Brak decyzji w tym zakresie pozbawiłby Spółkę od dnia 21 czerwca możliwości zarządzania. Jednocześnie Rada Nadzorcza VI kadencji podejmie niezwłoczne działania w celu ustalenia pełnego składu zarządu i powołaniu prezesa” - napisał Trajan Szuladziński.

Dla liczącej ponad 700 osób załogi ta decyzja była szokiem. Od razu powołano nowy zarząd – wszedł, do niego Wojciech Sagan i Agnieszka Leszczyńska oraz Zbigniew Snopkiewicz. Związki zawodowe w Siarkopolu od razu wywiesiły w firmie flagi i zapowiedziały pikietę, nie zgadzając się z takimi decyzjami.

Związkowcy i załoga pytają, jak się to ma do przedstawionej wypowiedzi przewodniczącego rady i zapowiadają. - Walczymy i nadal będziemy walczyć o prezesa i firmę – mówi Jerzy Trębliński, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Górnictwa i Przetwórstwa Siarki w Siarkopolu. – Karol Dytkowski szybko doprowadził do rozkwitu firmy. Dokładnie 597 osób z 738 członków załogi spółki go popiera. Będziemy bronić go wszelkimi możliwymi metodami, bo on i cały zarząd zasługują na to. Tym bardziej, że wciąż jest wakat na fotelu prezesa, a Trajan Szuladziński, przewodniczący Rady Nadzorczej Grupy Azoty Siarkopol, na żądania przywrócenia prezesa Dytkowskiego na stanowisko mówił do protestującej załogi: „Osoba prezesa musi być akceptowana przez Grupę Azoty i przez załogę. To są sprawy kluczowe. Podkreślam, sprawa jest otwarta” – przytacza słowa dające nadzieję Jerzy Trębliński.

- Skoro sprawa jest otwarta, działamy. Byliśmy u wojewody świętokrzyskiej Agaty Wojtyszek, minister rozwoju Jadwigi Emilewicz w Warszawie, gdzie rozmawialiśmy o sytuacji w spółce i złożyliśmy list poparcia dla prezesa Dytkowskiego. Przekazaliśmy go także Jarosławowi Kaczyńskiemu. Nie do przyjęcia jest sytuacja, w której do zarządu firmy wprowadza się ludzi związanych z Platformą Obywatelską, za której rządów w Siarkopolu nie działo się dobrze – mówi Jerzy Trębliński.

- Siarkopol – filar gospodarki powiatu staszowskiego, miejsce pracy dla setek ludzi i firma z 50-letnią tradycją oraz wizją rozwoju na przyszłość stał się miejscem polityczno gospodarczych przepychanek. Nie chcemy być w ten sposób wykorzystani. Dziwimy się ogromnie, że Prawo i Sprawiedliwość na to pozwala – mówi Maciej Kondek, przewodniczący Solidarności ’80 w Siarkopolu.

- Nie zaprzestaniemy działań. Murem stajemy za odwołanym prezesem. W grę wchodzi nawet strajk generalny i marsz na Warszawę, bo nie ma człowieka, który tak jak prezes Karol Dytkowski dbał o zakład i ludzi. Jesteśmy zdeterminowani w działaniu i nie odpuścimy – mówią pracownicy Siarkopolu.

Duże wsparcie, jak informują związkowcy z Siarkopolu, otrzymał prezes Dytkowski także od samorządowców powiatu staszowskiego w piśmie do premiera Mateusza Morawieckiego i prezesa Jarosława Kaczyńskiego, z informacją do Agaty Wojtyszek, podpisanym przez burmistrzów Staszowa, Osieka, wójta gminy Rytwiany i przewodniczącego Rady Powiatu Staszowskiego.